Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 03, 2016 15:00 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Dzień dobry wszystkim! :)

Jak tam mija sroda? U nas sukces - udało się założyć Ciri ubezpieczenie, na początku tymczasowe, obejmujące tylko wypadki, a za 2 tygodnie będzie już pełne, na wypadek chorób i leczenia. I tak mam 2 koty zabezpieczone :) Poza tym wysłałam wreszcie zamówienie do z+, na nowe karmy i zabawki. Za jakis tydzień powinno do nas dotrzeć.

Dziewczyny własnie się gonią dookoła pokoju. Ok. 6 rano poszłam nałożyć im jedzenia do misek i zastałam je siedzące po dwóch stronach tacki z trawą i pasące się w pełnej zgodzie. Aż się wzruszyłam :) Teraz już jest normalnie, sielanka się skończyła, piorą się równo :D

Mam wrażenie, że wygląd Stelli się zmienił. Tak jakby wyraz pyszczka. Nawet nie umiem tego wyjasnić, często wygląda jakby miała podkrążone oczy, jakkolwiek dziwnie to brzmi :roll: Sama nie wiem co o tym sądzić - obserwuję ją, futro lsni, nie jest smutna, apetyt ma normalny - więc chyba nic się nie dzieje, ale cos jest inaczej.
Nie wiem o co chodzi 8O

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 15:01 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

To można koty ubezpieczac?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lut 03, 2016 15:11 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

W Irlandii trzeba, o czym mnie uswiadomiła na tym forum Irlandzka Myszka.
Bo np. koszt jednej wizyty u weta (sama konsultacja) to 50 euro, USG potrafi kosztować i z 200 euro, leczenie konkretnej choroby, jesli jest poważniejsza, potrafi isc w setki, a nawet tysiące. Ubezpieczenia dla zwierząt tutaj to norma - żeby nie pójsć z torbami.
Z tym, ze ubezpieczenie nie pokrywa kosztów profilaktyki, ale my mamy w naszej klinice weterynaryjnej taki program dla stałych pacjentów, gdzie płacę co miesiąc 10 euro za każdą z dziewczyn i mam za to bezpłatne konsultacje - bez limitu, plus coroczne badania krwi i moczu, szczepienia i drobne zabiegi (np. w ramach tego abonamentu Stella miała odtykane gruczoły odbytnicze). Teraz za 2 tygodnie mamy drugą dawkę szczepień Ciri i nie muszę za to nic dodatkowo płacić. Generalnie ten abonament zwrócił mi się już w tym momencie za obie dziewczyny, nawet z nawiązką.
A ubezpieczenie jest na wszelki wypadek, gdyby zachorowały, bo abonament w klinice nie pokrywa kosztu leków, badań (poza tymi corocznymi) ani zabiegów.

Podobno w Polsce też można uebzpieczyć zwierzaka, ale nie mam pojęcia, jak to funkcjonuje w praktyce.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 16:54 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Super jest takie ubezpieczanie! Ale co tu dużo mówić - zarabiacie w euro to kwota za badania dla Was nie jest jeszcze tak kosmiczna jak nam w Polsce się to wydaje. Jednak takie ubezpieczanie naprawdę super sprawa! :)

Widzisz jak między dziewczynami się fajnie ułożyło :) Jak masz wątpliwości co do Stelli to idź z nią do weta - nie jesteś w stanie na sam wygląd wyłapać czy wszystko jest dobrze. A dokocenie zawsze osłabia organizm i może to nieść ze sobą jakieś komplikacje. Jak już zauważyłaś to ja tam już wyzbyłam się gdybania i jak tylko coś mnie niepokoi to od razu idę do weta i na moje nieszczęście zawsze mam dobrą intuicje i faktycznie coś się dzieje. A w ogóle daleko masz do weterynarza? Właściwie to Ci zazdroszczę tego ubezpieczenia ;) Zobaczę czy takie coś jest u nas w Polsce :) edit. choć nie, u nas to pewnie będzie jakiś wałek :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 03, 2016 17:20 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Na pewno nie można przeliczać na złotówki, bo są inne proporcje zarobków do cen. Ale mimo to koszty weterynarza zwalają z nóg nawet tu. Jak mi tu np. forumowiczka mówiła - wydali 3000 na leczenie swojej kotki. To są koszty mieszkania za 3 miesiące, albo ponad dwumiesięczna pensja wielu osób. Zwyczajnie nie byłabym w stanie tyle zapłacić gdyby była potrzeba, musiałabym brać kredyt - a kto wie czy bym go dostała. Ubezpieczenie pokrywa też np. koszty behawiorysty gdyby była taka potrzeba.

Zresztą koszty lekarzy dla ludzi są równie fajne, dlatego ja ze swoją chorobą leczę się nadal w Polsce. Mam tu ubezpieczenie, ale to dla ludzi nigdy nie zwraca pełnego kosztu lekarza, a do tego nie pokrywa leczenia chorób, które mialo się przed wykupem ubezpieczenia, przez 5 pierwszych lat. I lekarze i cały system opieki zdrowotnej jest... delikatnie mówiąc, słaby. Myslałam, że w Polsce w związku ze swoim choróbskiem przerobiłam już wszystko co złe, w szpitalach, przychodniach, na badaniach. Otóż myliłam się - może być gorzej ;)

Co do Stelli, im bardziej się jej przyglądam, tym bardziej mi się wydaje, że to dlatego, że schudła. Przy czym schudła zgodnie z planem i prawie do dobrej wagi (minimalnie przekroczonej, ale myslę, że dalej nie ma potrzeby jej odchudzać). Zniknęły jej takie chomicze poliki i cała mordka wygląda jakos tak... no, inaczej. Oczy są większe. Zachowuje się dobrze, tzn. ma dobry nastrój, je z apetytem, bawi się, przytula i mruczy. Na razie daruję jej wizyty u weta, za bardzo ją to stresuje - ale będę obserwować dalej i w razie czego od razu jedziemy.
Do weta mam ok. 3 kilometry, samochodem jedziemy 5-10 minut, z tym że ja nie prowadzę, więc jestem zależna od powrotu TŻa z pracy, dlatego najczęsciej chodzimy w soboty (odpukać nie było żadnych nagłych wypadków jak dotąd więc wszystkie wizyty były zaplanowane). W razie czego jest też autobus -ok. 25 minut, tyle że mamy duży transporter i bardzo mi z nim ciężko, zwłaszcza ze Stellą w srodku. No ostatecznie pewnie można wynająć taksówkę, choć szczerze mówiąc nie lubię jeździć taxi.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 17:39 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Sesja zdjęciowa z królikiem. Niby niecałe trzy tygodnie, a królik jakos zmalał 8O

Obrazek
Obrazek

Muszę jeszcze przydybać Stellę przytuloną do królika. Wczoraj ją tak zauważyłam, ale nie miałam akurat w pobliżu telefonu :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 17:44 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Po Marysi też niczego nie było widać. Wręcz bym powiedziała, że odzyskała radość życia. Dopiero dziś mi wetka pokazała więcej przetarć.
Naprawdę fajnie Wam z tym ubezpieczeniem :) To aż zachęca by koty badać co roku i widać, że dbają tam o zdrowie zwierząt :)
Leczysz się w Polsce? To często zaglądasz do kraju?


edit. Ooo widzisz to i zabawki takie robią teraz malejące! Mi kurtka skurczyła się w szafie przez rok :evil: wszystko żeby jak najczęściej kupować!

żartowałam, wiadomo... :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 03, 2016 18:02 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ja też mam takie ubrania :evil: kurczą się od samego wiszenia w szafie ;)
Królika robiła moja przyajciółka, chyba złożę reklamację :ryk:

Edit: W Polsce bywam z 2 razy w roku. Leczę się w PL ale też jestem w remisji czyli nie muszę bywać tak często u lekarzy ani brać jakichs super hardkorowych leków. Naprawdę nie wiem, co będzie jak przyjdzie zaostrzenie - pewnie mi przyjdzie wrócić do kraju, chyba że stanie się cud i będzie to dopiero jak mi minie okres karencji, czyli te 5 lat... i dopcham się do sensownego specjalisty, a o takich niełatwo ani tu, ani w PL.
Ostatnio edytowano Śro lut 03, 2016 18:07 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 18:05 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

KatS pisze:Sesja zdjęciowa z królikiem. Niby niecałe trzy tygodnie, a królik jakos zmalał 8O

Obrazek
Obrazek

Muszę jeszcze przydybać Stellę przytuloną do królika. Wczoraj ją tak zauważyłam, ale nie miałam akurat w pobliżu telefonu :)

Śliczna i naprawdę urosła jak na drożdżach. :P

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26798
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 18:06 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Rośnie rośnie po małych kotach to bardzo widać
mała moli hjhi
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lut 03, 2016 18:08 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Gosiagosia pisze:
KatS pisze:Sesja zdjęciowa z królikiem. Niby niecałe trzy tygodnie, a królik jakos zmalał 8O

Obrazek
Obrazek

Muszę jeszcze przydybać Stellę przytuloną do królika. Wczoraj ją tak zauważyłam, ale nie miałam akurat w pobliżu telefonu :)

Śliczna i naprawdę urosła jak na drożdżach. :P


No nie mogę uwierzyć w to jak bardzo, w sobotę będą dopiero 3 tygodnie 8O

PixieDixie pisze:Rośnie rośnie po małych kotach to bardzo widać
mała moli hjhi

Tylko Moli ma chyba łagodniejszą minkę :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 18:18 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Te polskie ubezpieczenia są takie sobie, niektóre obejmują tylko szkody wyrządzone przez zwierzę, inne są tylko dla zwierząt do lat 10. Nie obejmują zabiegów dentystycznych ani leczenia choroby istniejącej przez wykupieniem ubezpieczenia. Jeśli skorzysta się z ubezpieczenia - np. za operację kota to kwota ubezpieczenia jest pomniejszana o wypłaconą sumę i jeśli chce się mieć podstawową kwotę trzeba się "doubezpieczyć". Nie pokrywa kosztów rehabilitacji i protez. No i jeszcze trzeba mieć dostęp do weterynarza, gdzie to ubezpieczenie obowązuje.
Średnio...

Petsupport obejmuje ubezpieczeniem zwięrzęta do 7 roku życia...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2973
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro lut 03, 2016 18:33 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Tak cos podejrzewałam, że z tymi polskimi może być jakas sciema. Pewnie tutaj ich powszechnosc i większa konkkurencja wsród ubezpieczycieli trochę poprawia warunki. Oprócz kosztów leczenia ubezpieczenie pokrywa to też koszty ogłoszeń w prasie gdyby zwierzę zaginęło, a nawet koszt hotelu dla zwierzaka w razie choroby własciciela czy rezygnacji z wakacji z powodu choroby zwierzęcia. Rehabilitację też, ale tylko do 500 euro. Chorób istniejących przez wykupieniem ubezpieczenia też jednak nie pokrywają, dlatego warto ubezpieczyć zwierzę jak najszybciej - gorzej, jesli bierze się już chore -wtedy niestety trzeba ponosić koszty. Obowiązuje też wiek do którego można zwierzaka ubezpieczyć, ale jak już jest ubezpieczony to może ten wiek przekroczyć i to nie powoduje wygasnięcia umowy.
A zależnie od konkretnego weterynarza może być tak, że trzeba płacić samemu i potem zgłaszać się o zwrot kosztów, a może być też tak, że od razu u weterynarza wypełnia się formularz dla ubezpieczyciela i to ubezpieczyciel płaci bezposrednio.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lut 03, 2016 18:35 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ciri to bedzie duza kota! 8O
Jakie ona ma łapki! 8O
Piękna bedzie, juz jest! :1luvu: :mrgreen: z reszta wiadomo z moja słabością do black&white :P
Naprawdę podobna do Moli jest bardzo!
Oczy Moli tez miała jak diabeł, pozniej jej sie zrobią piękne zielone oczka :1luvu:

Fajnie ze Stella juz przyzwyczaiła sie do nowej lokatorki :mrgreen: super szybko Wam poszło :mrgreen: jak juz sie leja to jestescie na super levelu :ryk:

Z ubezpieczeniem to super sprawa u Was! :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 03, 2016 18:37 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Niezłe to ubezpieczenie... choć skomplikowane :mrgreen:

Ale Ciri urosła 8O 8O 3 tygodnie powiadasz...? Czy przypadkiem zapomniałaś wspomnieć, że Ciri lubi mięso i zjada 3 dorodne woły na jeden posiłek :ryk: I Ona na prawdę ma grubaśne te łapeczki! Jak mały niedźwiadek :P

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 45 gości