POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 22, 2015 17:31 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie mar 22, 2015 20:55 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

No tak .Kolejny dobry człowiek . Mam nadzieje , że piesio da rade i znajdzie domek .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto mar 24, 2015 19:35 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Zdradzając się jako potajemny (bo nieśmiały) Czytacz Dobrych Rzeczy, podeślę film a’propos.
Bestialstwo wobec zwierząt budzi we mnie najgorsze instynkty.
Jestem pewna, ze znacie Eladad’a Hagar’a. Jeśli nie, polecam obejrzeć WSZYSTKIE jego filmy, gość ratuje psy i jest cudownie skromny.
Dzień dobry, tak w ogóle :oops:

https://www.youtube.com/watch?v=Zy97RgzxhJg

czarna27

 
Posty: 31
Od: Śro mar 13, 2013 22:40

Post » Wto mar 24, 2015 21:38 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

czarna27 pisze:Zdradzając się jako potajemny (bo nieśmiały) Czytacz Dobrych Rzeczy, podeślę film a’propos.
Bestialstwo wobec zwierząt budzi we mnie najgorsze instynkty.
Jestem pewna, ze znacie Eladad’a Hagar’a. Jeśli nie, polecam obejrzeć WSZYSTKIE jego filmy, gość ratuje psy i jest cudownie skromny.
Dzień dobry, tak w ogóle :oops:

https://www.youtube.com/watch?v=Zy97RgzxhJg

Witaj!
Obejrzałam film i wzruszyłam się bardzo. Cieszy mnie jak ludzie bezinteresownie pomagają i ratują zwierzęta.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26771
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 25, 2015 10:34 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Hej Kasiu! :1luvu:
I jak tam - Maszka pozwoliła ci uszyć poddupniczek dla moich panienek ?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 25, 2015 13:36 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro mar 25, 2015 19:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Hej
Co u was ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro mar 25, 2015 20:20 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Kasiu bardzo dziękujemy za paczuszkę. Dziś właśnie przyszła. :D
Myszki super a okładeczki na książeczki .........rewelacyjne, oryginalne i niepowtarzalne. :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 25, 2015 21:47 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Cześć dziewczynki moje kochane :D Strasznie przepraszam że mnie nie było ale serio, gdybym wiedziała co mnie czeka przy montażu i uruchamianiu tych po stokroć przeklętych solarów to bym pogoniła ekipę w jasną cholerę i rozpaliłabym ognisko na środku salonu w celu uzyskania ciepłej wody... Tak szczerze mówiąc od przeszło dwóch tygodni NIE MAM PSIAMAĆ CIEPŁEJ WODY W DOMU. Znaczy ogólnie wodę mam. Bo z kranu leci. Ale nie ciepła. Właściwie jestem skłonna przyznać,że temperatura tego co mam w kranie to coś a la sik pająka, znaczy ledwo letnie. Nie wiem ile razy dzwoniłam do firmy, do koordynatorki projektu i innych wszystkich świętych,bo już mi się liczyć nie chce. Ale w gruncie rzeczy jestem panom hydraulikom wdzięczna, nauczyli mnie wstawać o 7 rano, a zasypiać w okolicach 23 8O 8O 8O 8O Mnie. Osobie, która rozpoczynała życie w okolicach 12 w nocy kładła się spać o 4 lub 5 nad ranem twierdząc przy tym,że wstawanie z wyrka przed godziną 11 w południe to gwałt dokonany na człowieku i tym powinna się zająć jakaś fundacja czy coś w tym stylu. Masakra jakaś. Obecnie wstaję w okolicach 7 rano, sama ze siebie że tak powiem, zasypiam w okolicach 23 i nagle stwierdziłam,że wschód słońca jednakowoż nader sympatycznym zjawiskiem jest. A cholerne solary jak nie działały tak nie działają, w poniedziałek czeka mnie kolejna radosna wizyta klasy robotniczej, i znowu będę musiała na nich krzyczeć żeby zaczęli traktować to co mówię poważnie a nie na zasadzie " e tam baba jak to baba głupia jest to można jej wcisnąć dowolny kit" Za chiny ludowe i pół ameryki nie pojmę jak to jest,że pospólstwo uprzejmość bierze za słabość i trzeba w rozmowie rzucić ogólnowojskową ku**** waszą macią żeby zaczęli człowieka traktować poważnie. Przysięgam że próbowałam się nie wyrażać i trzymać mój niewyparzony jęzor na wodzy. Starałam się. W powietrzu latały wprawdzie męskie ograny rozrodcze i damy negocjowalnego afektu ale gdzie tam, robole nie zakumawszy. Dopiero nazwawszy rzecz po imieniu okazało się,że oni jednak rozumieją co ja do nich mówię. Ponadto zostałam ( prawdopodobnie bo to się dopiero okaże ) zrobiona w karola na sumę 350 złotych polskich więc tego im nie odpuszczę a jak mnie zdenerwują w poniedziałek po raz kolejny to nie ręczę za siebie. Opowiastka o montażu, dyskusjach z klasą robotniczą i solarach jako takich powstaje powolutku, na 100% ją tu umieszczę,żebyście i Wy kochane dziewczynki mogły się pośmiać. Bo na przykład ja się śmiałam. I to strasznie się śmiałam bo co prawda z fizyki zawsze miałam gole ale sorry, co jak co mózg to ja jednak posiadam i można mi wciskać kit, byleby on miał chociaż jakieś podstawy naukowe... Nop bo ni mniej ni więcej dowiedziałam się,że mam fanaberie żywcem jak infantka hiszpańska, a solary nie działają bo wiatr wieje. Poległam. Oraz się oplułam. A potem zadzwoniłam do Małżowina i omal nie spowodowałam wypadku bo mąż się również zaczął straszliwie śmiać a że jak raz jechał... No . Co poza tym? Zaczęłam uprawę ogródka, za dwa tygodnie czeka mnie radocha budowlana w postaci przebudowy ganku, zaraz po tym malowanie reszty chałupy i ogólnie wesoło jest. Masza przynosi z dworu truchełka myszy, ptaszków i innych stworków które kopcuje namiętnie w moim łóżku, Artem wyleguje się całymi dniami na parapecie okiennym i ani mu w głowie polowanie, psy obszczekują rowerzystów a mnie znowu w niepokojąco znajomy sposób zaczyna boleć wszystko z kręgosłupem na czele, za pazurami mam glebę i nawet przepierka nie pomaga, w skarpetkach mam piasek i zepsuły mi się moje ukochane ogródkowe klapeczki więc na dniach będę musiała udać się do miasta ( ble ) i wydać kilka zet na nowe bo nie mam w czym pracować a gleba jeszcze jest zbyt zimna żeby zasuwać na boso . No. To tak w skrócie moje kochane, teraz udam się w piernaty coby tam pozalegać po wyczerpującym psychicznie i fizycznie przesadzaniu nader rozrośniętego klematisa. W towarzystwie dwóch psów i kota. Może nawet przeczytam kawałek jakiejś książki aczkolwiek wątpię, ledwo widzę na oczy....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro mar 25, 2015 21:53 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Klnij na zdrowie . I nie odpuszczaj kasy . Bo tak się bedziesz bujała z tym wszystkim jak Owsiak z Orkiestrą . :roll:
Maszeńka dba o Ciebie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt mar 27, 2015 12:14 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:ryk: dla poprawy humoru trzeba czytać opowieści mrożące krew w żyłach Kasi :lol:

No tak... ekipy.. remonty... zdechłe myszki, ptaszki w Twoim łóżku :lol: ni ma nudy, coś się dziać musi. ważne ze mamy wiosnę

Obrazek
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt mar 27, 2015 15:53 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze: nauczyli mnie wstawać o 7 rano, a zasypiać w okolicach 23 8O 8O 8O 8O Mnie. Osobie, która rozpoczynała życie w okolicach 12 w nocy kładła się spać o 4 lub 5 nad ranem twierdząc przy tym,że wstawanie z wyrka przed godziną 11 w południe to gwałt dokonany na człowieku i tym powinna się zająć jakaś fundacja czy coś w tym stylu. Masakra jakaś. Obecnie wstaję w okolicach 7 rano, sama ze siebie że tak powiem, zasypiam w okolicach 23 i nagle stwierdziłam,że wschód słońca jednakowoż nader sympatycznym zjawiskiem jest.


O ludzie! Ja się już zaczęłam o Ciebie martwić okrutnie i nawet chciałam wszczynać alarm, ale jak wczoraj odebrałam paczkę a na niej na czerwono - uwaga, przesyłka może zawierać śladowe ilości kota to wiedziałam, że wszystko z Tobą jest w porządku :mrgreen:

Po cytacie widzę, że jesteśmy takie same - wreszcie ktoś mnie rozumie :201494
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 27, 2015 18:12 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Mwahahahahahahaha małżowin zrobił mi dzisiaj dzień :D Otóż zadzwonił on do mnie w chwili gdy się nabożnie posilałam pulpecikiem w sosie pomidorowym i zadał pytanie: "Cześć kochanie ja na moment tylko, weź mi powiedz, ile kosztuje najtańszy ten taki ten co ty kupujesz dla kotów?
-Ale że co najtańsze bo dla kotów kupuję raczej z wyższej półki wiesz przecież że Masza na diecie dla nerkowców jest, i jej kupuję Purinę Pro plan a Artemowi Purinę One Steril?
-No oj no ten taki ten no wiesz co w łazience zawsze go pełno, no ten no, żel do srania dla kotów.
-Żel? Do sra.... Aaaaaa,żwirek silikonowy cymbale ty mój ukochany ślubny, żwirek silikonowy a nie jakiś tam żel.Po 17 zeta za 3,8 litra a co?
-No przecież mówię,żwirek po ile jest ten co kupujesz bo tutaj jest po 3 ojro za pięć litrów i tak myślę czy by Maszy nie kupić bo Artem i tak paskudzi w ogródku, no to po ile ty kupujesz?
-No po 17 zyla, ale to w Rossmanie tylko jest taki tani bo te inne co czasem kupuję....
-Dobra tyle chciałem wiedzieć to wiesz co ja jej wezmę ze dwa worki, bardziej się opłaca.Aha i powiedz mi jeszcze jaki ona woli, lawendę, zieloną herbatę czy morski bo tu są różne zapachy, to jak myślisz, który jej bardziej przypasuje?
No mwahahahahahahahaha kotów nie lubi. No. Maszeńka hop, tatuś ci zrobił wygodnie ci będzie :D Mwahahahahahahahaha. Teraz z utęsknieniem czekam na powrót małżowina do domu i jego kolejną fascynującą rozmowę z kotem prawdopodobnie na zasadzie " no chodź Maszeńka tatuś ci kupił, zrób ładnie kupkę, zobacz lawendowy żwirek ci tatuś przywiózł :D Nie muszę chyba dodawać,że parsknęłam pulpetem w dal? Maszy się nie spodobało bo trafiłam ją w ucho, Trufla oblizała się znacząco i polożyła mi łeb na kolanach w celu wyżebrania reszty no bo skoro ty plujesz obiadem to ja go zjem co się będzie marnował, Brutalny Brutus uśmiechnął się śłicznie i podał mi łapę i tylko Artem skorzystał z okazji specnazowiecwmordępluty i ukradł mi kawałek pulpeta z talerza. A małżowin nie wiedzieć czemu lekko się napuszył. Żel. Do srania. Maszeńka hop. Tatuś ci zrobił. No po prostu czuję się polegnięta. Mój syn mówi na żwirek kryształki a swoim kolegom opowiada,że nasze koty fajdają w diamenty. Nie wiem który z moich mężczyzn jest bardziej szurnięty, serio. Ale wiadoma rzecz, obydwaj kotów nie lubią a mój mąż szczególnie.....
Tak na marginesie dzwoniłam dzisiaj do władzy wyższej w celu umówienia się na poniedziałek w celu naprawy i zostałam olana. Telefon wyłączony, gość nie oddzwania, coś czuję,że w poniedziałek zacznie się Armagedon.... Czy jest coś dziwnego w tym,że chciałabym rano umyć się w CIEPŁEJ wodzie?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pt mar 27, 2015 18:18 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

W zooplus też wychodzi po 3 ojro :D
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... bne/209477
ale gratulki dla Ciebie za troskliwego Małzowina :ok:
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt mar 27, 2015 18:38 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

mamaja4 no bo wiesz, Misiek nie lubi kotów jak widać a szczególną niechęcią darzy oczywiście Maszeńkę :D Czemu daje wyraz każdorozaowo kiedy pyta o jej zdrowie, co robi Maszeńka, czy się bawi tygryskiem na gumce co to jej kupił,żeby się dziecko dobrze rozwijało, ostatnio pytał czy siusia i czy mam dla niej tą specjalną karmę bo w razie czego on zadzwoni do szefa żeby mi kasę wpłacił, ba wręcz po informacji,że wskazanym byłoby zanabycie drogą kupna dzbanka do filtrowania wody stwierdził,że fakt, jak nerki to lepiej żeby ten upośledzony koci podrzutek nie pił wody z kranu więc jak tylko przyjedzie to zaraz zarusieńko jedziemy do sklepu i kupujemy dzbanuszek i filtry. Kotów prawda nie lubi, że tak rzeknę. Hop Maszeńka :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Tatuś ci zrobił. :ryk: No co sobie przypomnę to zaczynam płakać ze śmiechu..... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości