Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2013 10:01 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewa L. pisze:I znów czas biegnie nieubłaganie i trzeba jechać do tej znienawidzonej roboty.
Ja kocham swój zawód i lubię robić to co robię ale tego miejsca nie znoszę.Moje kierownictwo pomiatanie ludzmi i dogadywanie traktują chyba jako hobby. Nie dziwię się że jest tam taka rotacja bo dziewczyny nie wytrzymują psychicznie.Za minimalną pracę więcej pracownik ma obowiązków niż praw.
Chętnie bym z tamtąd zwiała ale zwalniając się sama za dużo tracę niż gdyby zwolnili mnie sami. Czekam na to z utęsknieniem a tu nic. Myślałam że dostanę wymówienie jak wrócę ze zwolnienia tak jak wszystkie dziewczyny a tu znowu nic. :roll:


Bo jestes bardzo dobrym pracownikiem. duzo umiesz, duzo wiesz i zawsze sobie poradzisz. dlatego Cie nie zwolnia. za duzo by tracili.
Ech okropne to jest jak pracodawca pomiata ludzmi.
Ja tez pracowalam w sklepie ale wytrzymalam krotko- tak jak mowisz -miesiac.
tzn wytrzymalabym dluzej ale gdybym musiala, a ze tylko chcialam ddorobic to nie musiialam sie meczyc
I to tylko jedna osoba w moim przypadku byla problematyczna. jednak to bylo az za duzo.
Czlowiek chcepracowac, dorze wykonuje swoja prace, stara sie, a tu ze wszystkich stron jakies chore sytuacje sa. az sie zyc odechciewa.

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

Post » Wto kwi 30, 2013 10:02 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Aguś - ale oczywiście napiszesz czy wszystko ok z Kotosią?
Jeśli nie uda ci się przed 13 to napisz a ja poczytam jak wrócę wieczorkiem.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:04 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewa L. pisze:Aguś - ale oczywiście napiszesz czy wszystko ok z Kotosią?
Jeśli nie uda ci się przed 13 to napisz a ja poczytam jak wrócę wieczorkiem.


Pewnie przed 13 sie nie uda. I nnie wiem czy poziej wejde ale postaram sie,
Ale moge Cie zapewnic na wstepie ze brzusio jest ok,bo jak bylismy na kontroli tydzien temu i w ten piatek to Pan doktor mowil ze super sie wszystko zagoilo i ze sciagniecie szwow dzis to tylko formalnosc:D
A wczoraj Kotoch cchcial sie bawic i troszke w tym ubranku "pobiegl" za rureczka:D

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

Post » Wto kwi 30, 2013 10:04 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Oj, znam to. Też pracowałam w sklepie - 1 miesiąc, dłużej nie dałam rady z taką kierowniczką. Potem na szczęście znalazłam normalny sklep z normalnymi ludźmi, pracowałam tam kilka lat. A potem dostałam się tu, pracuję od 98 roku. NIe jest źle - w moim dziale, bo jak słyszę, co się dzieje w niektórych, to w życiu nie chciałabym się tam dostać.... Człowiek tyle czasu spędza w pracy, można ten czas sobie umilić a nie odwrotnie. No, ale ludzie...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 30, 2013 10:13 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Uciekam!
Milego Dnia wszystkim!
I milej pracy Ewcia! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

Post » Wto kwi 30, 2013 10:21 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Na początku tam było fajnie - człowiek przychodził z chęcią i aż nie chciało się iść do domu. Udało mi się nawet wkręcić tam do pracy moją przyjaciółkę. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie jedno zdarzenie. Agnieszka - bo tak ma na imię moja przyjaciółka - wyrywała ósemkę zęba w piątek. Okazało się że ma komplikacje po wyrwaniu {zapalenie okostnej i takie tam}. Przyszła do pracy w sobotę ale czuła się bardzo źle.Miała pracować w niedzielę więc poprosiła kierowniczkę o wolne w tą niedzielę żeby dojść do siebie. Niestety kierowniczka nie wyraziła zgody chyba że ktoś się zgodzi ją zastąpić. Oczywiście zgodziłam się bo widziałam co się dzieje a poza tym Agnieszka zrobiłaby to samo gdyby to mnie się coś takiego stało.
Spotkała mnie za to kara bo poprzednią niedzielę pracowałam swoją, następną za Agnieszkę i kolejną też miałam swoją.Czyli pracowałam 4 tyg. pod rząd bez dnia wolnego. Inne dziewczyny za to miały dwie niedziele pod rząd wolne ale mnie trzeba było ukarać za to że zgodziłam się za nią przyjść.Agnieszka nie wróciła już do pracy do końca umowy czego wcale jej się nie dziwię.
Od tej pory coś się zaczęło psuć.Nowe które przychodziły do pracy popracowały 2 tyg i szły na zwolnienie a później już nie wracały do pracy.
Przez ten okres od kiedy tam pracuję do momentu w którym poszłam na zwolnienie przewinęło się tam 15 szt.Kilka zwolniło się samo a resztę zwolniły kierowniczki. Nie wspomnę ile osób przewinęło się gdy mnie nie było.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:33 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Sihaja pisze:Oj, znam to. Też pracowałam w sklepie - 1 miesiąc, dłużej nie dałam rady z taką kierowniczką. Potem na szczęście znalazłam normalny sklep z normalnymi ludźmi, pracowałam tam kilka lat. A potem dostałam się tu, pracuję od 98 roku. NIe jest źle - w moim dziale, bo jak słyszę, co się dzieje w niektórych, to w życiu nie chciałabym się tam dostać.... Człowiek tyle czasu spędza w pracy, można ten czas sobie umilić a nie odwrotnie. No, ale ludzie...

Masz rację Dorotko - wszystko zależy od ludzi.
Ja na przełomie 95 - 09 pracowałam w sklepie. Różnie bywało ale ogólnie byłam zadowolona choć od 01 roku pracowałyśmy po 12 godz. bo zrobił się sklep nocny.Człowiek miał blisko do pracy,wiedział za co pracuje i szefowa liczyła się z moim zdaniem. Jednak w 09 roku sprzedała lokal i przeniosła się nad morze i otworzyła tam pensjonat.Mimo tylu lat nadal utrzymujemy ze sobą kontakt - chociaż telefoniczny.Tu jest natomiast wyzysk ,wyzysk i jeszcze raz wyzysk. Pracownik to taki śmieć którym się pomiata i każdy czy to klient czy my jako pracownicy to złodzieje.A moim zdaniem największymi złodziejkami są kierowniczki i byłam już tego świadkiem.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:49 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

AgaS1987 pisze:Uciekam!
Milego Dnia wszystkim!
I milej pracy Ewcia! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzięki Aguś!
Zamelduję się na miau ok.23 jak wczoraj jak tylko wrócę do domu. :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:52 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Miłego dnia :)
Dla mnie będzie już z późno więc... dobrej nocy :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 30, 2013 10:55 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewuś, bo ty jesteś ZA DOBRA.
A jak chcesz, żeby cię zwolnili, to zacznij zakładać związek zawodowy :twisted:
(oczywiście żartuję - nie rób tego, w żadnym wypadku!)
Ostatnio edytowano Wto kwi 30, 2013 11:00 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69934
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:56 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Doberek Ewcia :1luvu:

jak to się mowi pierwsze koty za płoty :ryk:

Powoli, powoli i Twoje dziewczynki przyzwyczają sie że nie ma Ciebie w domu. Teraz pewnie obrażone że ho ho. Przejdzie im :D

Ja dzisiaj do 22-drugiej pracuje. Ale jak wracam do domu to obowiązkowy muszę kociarnię pomęczyć i pobawić się z nimi :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto kwi 30, 2013 11:13 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

jolabuk5 pisze:Ewuś, bo ty jesteś ZA DOBRA.
A jak chcesz, żeby cię zwolnili, to zacznij zakładać związek zawodowy :twisted:
(oczywiście żartuję - nie rób tego, w żadnym wypadku!)

Nawet nie było by z kim. :twisted:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 11:34 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

agusialublin pisze:Doberek Ewcia :1luvu:

jak to się mowi pierwsze koty za płoty :ryk:

Powoli, powoli i Twoje dziewczynki przyzwyczają sie że nie ma Ciebie w domu. Teraz pewnie obrażone że ho ho. Przejdzie im :D

Ja dzisiaj do 22-drugiej pracuje. Ale jak wracam do domu to obowiązkowy muszę kociarnię pomęczyć i pobawić się z nimi :D


Ja też tak wczoraj chciałam ale nie dane mi było :(
Dzisiaj rano było lepiej - pomiziały się ,zjadły i poszły spać. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 11:35 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Doberek Ewcia :1luvu:

jak to się mowi pierwsze koty za płoty :ryk:

Powoli, powoli i Twoje dziewczynki przyzwyczają sie że nie ma Ciebie w domu. Teraz pewnie obrażone że ho ho. Przejdzie im :D

Ja dzisiaj do 22-drugiej pracuje. Ale jak wracam do domu to obowiązkowy muszę kociarnię pomęczyć i pobawić się z nimi :D


Ja też tak wczoraj chciałam ale nie dane mi było :(
Dzisiaj rano było lepiej - pomiziały się ,zjadły i poszły spać. :mrgreen:


Ja dzisiaj sama w domu w nocy siedze, małż na noc do pracy idzie.
Wpadaj z kotami zrobimy imprezkę :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto kwi 30, 2013 11:38 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

:ryk: :ryk: :ryk: Jasne - do Lublina mam po drodze - tylko dziewczyny zgarnę i już jesteśmy. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości