Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 07, 2014 7:50 Re: Wasia i Kropka - rozważań fejsbukowych troszeczkę...

Ja też rozpoznaję po kotach. Albo psach. :mrgreen:

Smycz samochodowa mnie zaintrygowała.
Na czym to polega i czym się różni od normalnej smyczy?

Jak mam do przewiezienia psa (zazwyczaj zdarza mi się to dość spontanicznie i niezaplanowanie), to po prostu zapinam smycz o zagłówek.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 07, 2014 10:32 Re: Wasia i Kropka - rozważań fejsbukowych troszeczkę...

Jak się nie mylę to smycz samochodową wpinasz do pasów w samochodzie,ale dokładnie nie wiem bo nigdy nie miałam samochodu i takowa smycz mi nie była potrzebna.Pewnie wypowie się tu ktoś kto zna się na tym.
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 07, 2014 12:28 Re: Wasia i Kropka - rozważań fejsbukowych troszeczkę...

ja powiem jak my robimy - a jeździmy z dwoma psami takimi po 18 kg

każdy pies ma szelki typu guardy https://www.google.pl/search?q=szelki+t ... 27&dpr=0.9 normalnie do chodzenia

w samochodzie siada sobie taki pies na miejscu dla pasażera i ja normalny pas samochodowy przekładam przez te szelki
i pies jest przypięty podobnie jak człowiek -w poprzek przez brzuch
i siedzi sobie pupskiem na siedzeniu i tyle

jeden pies siedzi zawsze na przednim siedzeniu
zawsze przypięty pasem samochodowym
jak trasa dłuższa -ponad 100 km -to się prześpi w tych pasach

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 07, 2014 12:32 Re: Wasia i Kropka - rozważań fejsbukowych troszeczkę...

Ta smycz samochodowa to chyba takie coś: http://www.zooplus.pl/shop/psy/transpor ... stwa/30721 , ale pewności nie mam czy kotkins właśnie o tym pisała.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt maja 09, 2014 21:20 Re: Wasia i Kropka - rozważań fejsbukowych troszeczkę...

Wstrząśnięta lekko jestem, lecz nie zmieszana, ale zmartwiona jednocześnie, toteż napiszę.

Od dwóch - trzech lat widywałam na podwórku panią, która chodziła z kotką na smyczy. Koteczka rudo-biała, puchata, coś w typie norwega.
Pani wychodziła z nią bardzo rzadko, przez ten czas widziałam ją kilka razy.
Raz rozmawiałyśmy dłużej (o kotach), bo wyszłam akurat pod blok rzucić żarło podwórkowcom.
Mówiła o koteczce, że jest domowa, nie wychodzi i tylko czasem w szeleczkach z nią spaceruje, ale nie często, bo ta boi się wszystkiego.

Dzisiaj wracam z młodym od dziadków, wchodzimy w bramę, a tam w podwórku siedzi pod samochodem właśnie ta kotka.
Przerażona, nerwowo kręci główką, niby chce się ruszyć, ale nie wie gdzie i jak.
Przystanęła, zakiciałam, uciekła przede mną.
Za chwilę wyskoczyła z krzaków moja podwórkowa Buba i pogoniła ją.
Puchata uciekła gdzie pieprz rośnie...

Wyszłam przed chwilą na papierocha, wzięłam ze sobą cudnie śmierdzącą bozitę - w nadziei, że będzie gdzieś siedzieć pod samochodami, albo w krzakach, ale nigdzie jej nie widać. :(

Kto u mnie był, ten wie przy jakim ruchliwym skrzyżowaniu mieszkam.

Marny widzę los tej koteczki... :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 09, 2014 21:34 Re: Wasia i Kropka

Łomatkoisąsiadko...Ty ją łap, się wyadoptuje w porządne łapy!!!

Smycz właśnie taką , jak na zdjęciu posiadam. Zapina się Leosia w szeleczki, kładzie się pontonik na przednie siedzenie a następnie wpina się uwalonego na pontoniku Leukotka w zapięcie pasa. W razie hamowania kot nie spada, nie przelezie na inne siedzenie czy pod pedały gazu albo hamulca. Należy tylko pamiętać o włączeniu podgrzewania siedzeń, bo Leonid uwielbia i mruczy.
Podróżujemy TAK wszędzie , gdzie nam trzeba.
Bezpiecznie i komfortowo- w transporterku Lełoś mi mdleje.
W pontoniku -śpi.

Polecam.

Oczywiście dla godnych kotków, Amelka ZAWSZE podróżuje w transporterku- nie chciałabym wyciągać jej z przewodów wentylacyjnych albo z komory silnika...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2014 21:48 Re: Wasia i Kropka

Noooo matkoisąsiadko - teraz znajdź tę kotkę!
O ile nie umrze ze strachu, albo coś ją nie rozjedzie w ciągu dzisiejszej nocy, to pewnie będzie się tu kręcić pod blokiem.

U mnie sami transporterowi.
Nie trza nikomu pontonu. 8)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 09, 2014 23:11 Re: Wasia i Kropka

A co , nie siedzisz z Bozitą na podwórku kiciając?
Chyba Cię nie znam jednak... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2014 23:18 Re: Wasia i Kropka

Siedziałam. 8)
Ale wróciłam, bo nie chcę dziecka samego w domu zostawiać.... :oops:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 09, 2014 23:32 Re: Wasia i Kropka

Mądra kobieta.

A ja się zastanawiam , czy mój weterynarz nie ZADAŁ czegoś mojemu stadu.
Wiesz, takie rzeczy jak "weź czarno kureń i łeb jej ukreńć, krwjom pokrop próg domostwa..."
Leoś mi się uczulił, ma obrzęk oka.

Jak nie ustąpi po kroplach pojadę jutro.
Mam myśli samobójcze...
Ostatnio edytowano Sob maja 10, 2014 10:04 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 10, 2014 7:48 Re: Wasia i Kropka

Zosik a ktoś tam w okolicy ma klatke łapkę? - to raz. Klatka łapka cuda czyni vide Shirowa Pyśka......

I wiesz, gdzie ta sąsiadka mieszka? Moze coś się stało......nie wyrokujmy od razu. Może do szpitala np trafiła, a pogotowie kota wypuściło ( były takie przypadki nawet na Miau.) diabli wiedza........
Poza tym nawet jak sąsiadka głupia, to moze na jej kićkanie przyjdzie.

I trzecia ewentualność może to nie ten sam kot. Kiedyś chciałam pewnych ludzi mordowac, bo w ogłoszeniach o błąkających się kotach namierzyłam ogłoszenie z kotem, który wydawał mi się MÓJ ( w sensie ode mnie ). Zadzwoniłam, niemal opierniczyłam........a pani, ze matko i córko kot siedzi jej na kolanach, nigdzie się nie błąka! Zdjęcia mi telefonem za 3 min. przesłała. Ale co sie strachu najadłam to moje....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 10, 2014 10:10 Re: Wasia i Kropka

Ale po co mi klatka łapka, jak tego kota od wczoraj już nigdzie nie widziałam...
W klatkę to mogą mi się złapać tylko podwórkowa Buba i Gruby Czarnuch.
Dzisiaj rano z małym pokręciliśmy się w drodze do sklepu po okolicznych krzakach i podwórkach.
Ni widu, ni słychu.

Nie wiem gdzie ta babka mieszka, nawet nie wiem w której klatce. W ogóle chyba bym jej nie poznała, jakby na mnie wlazła... :roll:

A i faktycznie nie dałabym się pociąć, że to ten sam kot.
Wiesz... okolica się zgadza, kolor, puchatość i rozmiar pasowały... to i właśnie na tego wyglądał.
Ale ani małego palca nie dałabym sobie uciąć, gdyby mnie zapytali na torturach, czy jestem pewna.

kotkins... przerażasz mnie...
Może obsyp dom dookoła solą, co by złe moce nie wchodziły? :twisted:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob maja 10, 2014 11:59 Re: Wasia i Kropka

Mogę pomóc łapać, tj. wypatrywać.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob maja 10, 2014 19:31 Re: Wasia i Kropka

Jeżeli będzie co łapać...
Dzisiaj niemal cały dzień kręcimy się z młodzieżą wkoło komina. A to na zakupy, a to na rowerze... w domu zerkam co chwilę w okno.
Dwa razy dzisiaj karmiłam podwórkowce, bo Buba coś niedojedzona i siedzi pod oknami cały dzień. Dałam jej mokre z witaminami i betaglukanem, bo jakoś tak nie wygląda za pięknie.
A puchatego rudzielca nigdzie nie widać.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości