to jest kot z ogłoszenia, a nie od hodowcy... był u weterynarza i jest odrobaczony, wiec no... jest kuleczką, myślę, że taki jego urok już, Edek te dopiero wyskoczył z wzrostem później dopiero.
Czasem podstawowe odrobaczanie nie wystarcza. Nasze wszystkie są odrobaczane regularnie, a Nassiątko zwymiotowało niedługo przed sterylką żywego lokatora. Fuj. Ale skoro nie budzi obaw właścicielki, to pewnie po prostu taki typ urody.
wczoraj w nocy nie wiem w sumie, co mu się stało, bo poszłam spac - pluł śliną, ale wzięłam go, wymyłam mu pyszczek i się uspokoił... może liznął coś, ale już jest normalnie, więc chyba nic mu nie jest
nie mam ani jednego kwiatka w mieszkaniu, a chemia pozamykana w szafkach... no nic, mały też dzisiaj śliną zwymiotował i potem poleciał się bawić, więc póki co nie panikuje
Edek odrobaczony, mały też ostatnio był... w kazdym razie dzisiaj nadal zachowywali się normalnie (czyt. leżeli plackami cały dzień, a teraz odrabiają stratę dnia, bo jest chłodno )