Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec...malusia

Pusiu uważaj ,bo ślisko...Jak nie musisz ,to siedź w domku i baw się z kotkami...

kocurzyca41 pisze:Pusiu uważaj ,bo ślisko...Jak nie musisz ,to siedź w domku i baw się z kotkami...

i co jeszcze mogę sobie złamać :?:

najwyżej....................ręce :mrgreen:

siedzę w domu :ok:

puszatek pisze:
kocurzyca41 pisze:Pusiu uważaj ,bo ślisko...Jak nie musisz ,to siedź w domku i baw się z kotkami...

i co jeszcze mogę sobie złamać najwyżej....................ręce siedzę w domu

I to by było najgorsze....Kto by głaskał futra i jedzonko donosił?

Figusiu

Figusiu

bawiłaś się z maluszkami :?:

Bryyy

Nie mamy czasu do południa, musimy pilnować czarnuszka, więc przybiegamy wieczorkiem się ładnie przywitać,
Brywieczór :1luvu:

Kropcia.

AnnAArczyK pisze:Nie mamy czasu do południa, musimy pilnować czarnuszka, więc przybiegamy wieczorkiem się ładnie przywitać,
Brywieczór
Kropcia.

witaj Kropeczko ze wspaniałą rodzinką :1luvu:

zaglądam do Was codziennie i czytam o Rambo :lol:

o tobie, Kropeczko też

mam teraz w domu 10 sztuk kota więcej :mrgreen:

jak tak dalej pójdzie...oszaleję
liczę, że ktoś będzie mnie w wariatkowie odwiedzał :lol:

Nie martw się, ja tam też może się znajdę, to wreszcie poznamy się osobiście i będziemy rozmawiały o :kotek:

iwoo1 pisze:Nie martw się, ja tam też może się znajdę, to wreszcie poznamy się osobiście i będziemy rozmawiały o

to całkiem miła perspektywa :1luvu:

tylko czy pozwolą nam zabrać nasze koty :?:

najmłodsza dwójka szaleje razem za dziesięciu ale jak się naczyta o chorobach i śmierci to niech sobie szaleją...damy radę :ok:

odkąd córka wyjechała, Figielek gości w moim pokoju...uszka ma już bardzo ładne i czyste więc go dopuszczam do reszty, jak mnie nie było to podniósł taki płacz, że jest sam :cry:

fajnie się bawi z innymi, szczególnie z malutką :lol:

puszatek pisze:
iwoo1 pisze:Nie martw się, ja tam też może się znajdę, to wreszcie poznamy się osobiście i będziemy rozmawiały o

to całkiem miła perspektywa tylko czy pozwolą nam zabrać nasze koty
najmłodsza dwójka szaleje razem za dziesięciu ale jak się naczyta o chorobach i śmierci to niech sobie szaleją...damy radę
odkąd córka wyjechała, Figielek gości w moim pokoju...uszka ma już bardzo ładne i czyste więc go dopuszczam do reszty, jak mnie nie było to podniósł taki płacz, że jest sam fajnie się bawi z innymi, szczególnie z malutką

Koty to przecież najlepsza terapia :lol:

U Ciebie tak wesoło jak u mnie. Moje też szaleją, niezależnie od wieku i płci, niech mają trochę radości

Mój biedny Marcelek taki smutny, chorutki i słabiutki, ale jak się lepiej poczuje, wpuszczę go w to całe towarzystwo.

Dziewczyny nie martwcie się, odwiedzę Was, tylko dobrze by było gdybyście w jednym miejscu się znalazły. Czy jest taka możliwość?

puszatek pisze:
AnnAArczyK pisze:Nie mamy czasu do południa, musimy pilnować czarnuszka, więc przybiegamy wieczorkiem się ładnie przywitać,
Brywieczór
Kropcia.

witaj Kropeczko ze wspaniałą rodzinką zaglądam do Was codziennie i czytam o Rambo o tobie, Kropeczko też
mam teraz w domu 10 sztuk kota więcej jak tak dalej pójdzie...oszaleję
liczę, że ktoś będzie mnie w wariatkowie odwiedzał

Dziękujemy za odwiedzinki, Duża też się martwi, że jeszcze trochę i trafi na salkę bez klamek, chociaż jest nas tylko cztery sztuki plus jamnik i....Duży :mrgreen:

, ale my jej samej nie puścimy, o nieeee...pójdziemy za nią i do piekła...póki co, dotrzymujemy towarzystwa nawet tam, gdzie królowie piechotom chadzali...
Kropeczka
A jeszcze Duża mówiła, że jest możliwość wspólnego przebywania i Duża się chętnie dołączy do miłego towarzystwa....

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec...malusia

Kto przegląda forum