ZABERSOWE POKEMONY cz. 7 - święta lub czasopisma

zabers pisze:

O jakie cuda piękne

Moje trzy parapety też zdobią Twoje cudeńka poduchowe :mrgreen:

W ramach zażegnywania wnerwienia na własne ślepowroństwo, kupiłam ustrojstwo do dzielenia tabletek. Działa jak złoto. Koniec z niebezpieczną ekwilibrystyką. :twisted:

Pokaż natentychmiast i napisz, gdzie kupiłaś.
Nawet nie wiedziałam, że istnieje takie coś.

Przecinacze do tabletek na dole strony:
http://www.doz.pl/apteka/k815-Kasetki_na_leki_dozowniki

A który działa perfekcyjnie?

Niedawno ludzki wet mi powiedział, że jeśli tabletka nie ma kreseczki, to producent nie gwarantuje równomiernego rozłożenia w niej składników.
Możliwe, że to prawda, bo czemu na niektórych kreseczki są, a na niektórych nie ma?

a tam chrzanić kreseczki - jest mus czasami dzielić dla kota i już. tam się akurat wet zastanawia, czy równo się coś tam rozkłada (ja się zresztą też nie zastanawiam).

mam taki

tnie jak złoto

a w ogóle to polecam łaskawej uwadze Szanownej Publiczności tę akcję:
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... quiKLMy0ng

Ja tez mam taką gilotynkę jak ty. Nie chce niestety ciąć wszystkiego, za Chiny Ludoowe nie tnie Synuloxu a małe i miekkie tabletki po prostu kruszy. Ale obejść się bez niej trudno, to fakt.

Amica pisze:Ja tez mam taką gilotynkę jak ty. Nie chce niestety ciąć wszystkiego, za Chiny Ludoowe nie tnie Synuloxu a małe i miekkie tabletki po prostu kruszy. Ale obejść się bez niej trudno, to fakt.

no, kurczę, w ramach treningu poświęciłam 3 piguły (od wielkiej do totalnego malucha, w tym miękką ziołową pigułę) i tnie "bez strat własnych". m inaczej - może to kwestia ostrza?
tak, czy inaczej - wypas.

zabers pisze:a tam chrzanić kreseczki - jest mus czasami dzielić dla kota i już. tam się akurat wet zastanawia, czy równo się coś tam rozkłada (ja się zresztą też nie zastanawiam).

mam taki

tnie jak złoto

Firma jaka?

jaaana pisze:Firma jaka?

P.P.H.U.MARJOL, Milanówek

zabers pisze:
jaaana pisze:Firma jaka?

P.P.H.U.MARJOL, Milanówek

Dzięki

Pacz, a ja się kiedyś męczyłam z jakimiś małymi goowienkami, które miałam kotu dzielić na 5, a w całości były jak większy łebek od szpilki :evil:

Berenika pisze:Pacz, a ja się kiedyś męczyłam z jakimiś małymi goowienkami, które miałam kotu dzielić na 5, a w całości były jak większy łebek od szpilki

No pacz, ja też się męczyłam. I też na 5 ! Cót, znaczy i wspólnota doświadczeń (czy coś takiego

)! Ale wprowadziliśmy nowoczesność w domu i zagrodzie :mrgreen:

Nie wiedzialam,ze takie cuda istnieja :mrgreen:

ulatwia to zycie :mrgreen:

ZABERSOWE POKEMONY cz. 7 - święta lub czasopisma

Kto przegląda forum