Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

[anulka111]

To prawda psom sie takie numery nie zdarzaja

[casica]

Szczęśliwie nigdy nie miałam psa z porażeniem np tylnych łap. Zbirek, który umarł na starość w wieku 19 lat, do końca życia dawał sygnał, że chce się załatwić. I nawet na chwilę przed śmiercią został wyniesiony na dwór, po powrocie westchnął, osunął się na podłogę i zasnął. Ale w domu nei załatwił się nigdy.

[anulka111]

Podobnie mialam z Gapka jeden-nawet ciezko chora na wirusowe zapalenie jelit byla wynoszona z domu,by sie zalatwila na zewn.

[casica]

To samo moja Ghana, którą niestety trzeba było uśpić bo nowotwór nie dał jej szansy Ale do końca dawała znak, że potrzebuje wyjść.

[anulka111]

Z Gapką 1 bylo tak samo i w koncu tez musielismy uspic-nowotwor z przerzutami

A na razie jeden kot zaginal-Smakusia gdzies jest-szukam ,gdzie.
Gucio spi snem sprawiedliwego we włoczniaczku,Rys rozciagneity w pozie na sfinksa na kanapie,Gapka smaży sie na balkonie na ciemnobrazowych kafelkach ,ktoire teraz sa naslonecznione-ciekawe ile tam jeszcze wytrzyma

Ciekawe ,gdzie sie Smakusia schowala Znalazlam-turla sie na dywaniuku lazienkowym-lubie patrzec-jak sie wygina-jest taka elastyczna

[casica]

U nas smażą się w słońcu Zawieszka i Rysia. Rysia na specjalnie ustawionym u Justyna krześle, na kupionej specjalnie dla niej poduszeczce, rozwalona, minka wielce kokieteryjna, no myślałby kto jaki słodziak Zawieszka rozwalona na krześle Justyna, Justyn stoi przy biurku i wysyła w tej pozycji maile bo nie ma serca jej przegonić
Druid zniknął, nie zlokalizowałam

[anulka111]

To tez roznica-czy ktos liczył psy? Albo szukał psaw domu?

A koty ciągle liczę, sprawdzam pralkę przed właczeniem itd.

Średnio raz na dwa dni ,ktores tka sie schowa,ze musz ena lapowke wyciagac,by sie doliczyc

[anna57]

Wszystko obwąchałam jak pies tropiący, łącznie z tym, że leżąc na podłodze, przy otwartych na klatkę schodową drzwiach, wwąchiwałam się w próg, centymetr po centymetrze

Oczyma duszy mej to widzę
Szkoda, że nie ma zdjęć

Sąsiad żaden życzliwy fotki nie strzelił?

[casica]

Wszystko obwąchałam jak pies tropiący, łącznie z tym, że leżąc na podłodze, przy otwartych na klatkę schodową drzwiach, wwąchiwałam się w próg, centymetr po centymetrze

Oczyma duszy mej to widzę
Szkoda, że nie ma zdjęć

Sąsiad żaden życzliwy fotki nie strzelił?

Zua kobieto
powiedziałam Justynowi, że albo zdjęcie i rozwód, albo bez zdjęć Najwiekszy stres miałam żeby nikt z sąsiadów akurat nie przechodził


edit: też to widzę na pierwszym planie ogromne dupsko wypięte na pokoje (ogromne, bo z takiej perspektywy, takie i by było), malutka główka przywierająca do progu, chociaż wyglądałoby, że czegoś przywieram ust koralem do wycieraczki, a wszystko zdominowane w kadrze przez różowy szlafroczek Podpis - nie pij tyle, było nie pić, było "zakanszać" po trzecim, albo coś w tym stylu

[AYO]

[casica]

Ale fotografa przy tym nie było,
możeta się naigrawać

[anulka111]

Niepowetowana strata

[casica]

U lekarza już byłaś?

[anulka111]

Jestem w pracy

Potem galopem gnam z uszami rudego do weta i tylkiem GAPY NA szczepienie.

Nie odwracaj kota ogonem.

[casica]

Nie odwracam Powinnaś dostać bana czasowego, odbanowanie po przedstawieniu skanu poświadczającego wizytę