ICH TRZECH,ONA JEDNA...banda Vipa, część 3 - relaksacyjna !

dziękuję

puszatek pisze:dziękuję

No Basia, już trzymamy, wszyscy :ok:

wiem...dlatego tu napisałam tę prośbę...
ona jest taka biedniusia i tak bardzo chciała by się normalnie bawić a ta maupa nie pozwala...

puszatek pisze:wiem...dlatego tu napisałam tę prośbę...
ona jest taka biedniusia i tak bardzo chciała by się normalnie bawić a ta maupa nie pozwala...

To cały czas tak jest :?:

Myślałam, że sie trochę uspokoiło...

nic się nie uspokoiło :cry:

Pchełka jest w miarę szczęśliwa jak Kisia śpi w innym pokoju ale też uważa czy nie idzie
nie mam pojęcia czemu akurat ona jest jej ofiarą...

Cześć Glutki

Jak się spało? Nam bardzo dobrze, padliśmy przed dziesiątą.

Trzymam od rana za Pchełkę :ok:

puszatek pisze:nic się nie uspokoiło
Pchełka jest w miarę szczęśliwa jak Kisia śpi w innym pokoju ale też uważa czy nie idzie
nie mam pojęcia czemu akurat ona jest jej ofiarą...

U mnie też tak było z Pysią i Plamusią.
Jak przyszła Pyza, to się Pyska bandytka uspokoiła.
Dostała w ciry raz i drugi i spokój

gospodyni nie ma to ja tu drobną prywatę odwalę. Może ktoś chce za friko pół słoiczka oleju z dziurawca (zeszłoroczny ale stał cały czas w lodówce) i pół słoiczka balsamu szostakowskiego. Stoi mi to w lodówce wyrzucić szkoda a może komuś by się do czegoś przydało. Mam też nie otwarte opakowanie dicortinefu do uszu i oczu ale chyba już po terminie, muszę poszukać daty

jokototo pisze:gospodyni nie ma to ja tu drobną prywatę odwalę. Może ktoś chce za friko pół słoiczka oleju z dziurawca (zeszłoroczny ale stał cały czas w lodówce) i pół słoiczka balsamu szostakowskiego. Stoi mi to w lodówce wyrzucić szkoda a może komuś by się do czegoś przydało. Mam też nie otwarte opakowanie dicortinefu do uszu i oczu ale chyba już po terminie, muszę poszukać daty

Jest taki poparzony biedak, może jemu by się przydało :ok:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=131180

A co do reszty - wy sobie nie myślcie, że my tak całkiem was nie obserwujemy, o nie :ok:

Kamari czuwa :mrgreen:

no chyba, że nas wyrzucą :roll:

Ale wyrzucenie należy zrobić wprost i bezpośrenio, bo my aluzji nie rozumiemy.

Troszkeśmy sobie się przyczaili, żeby było więcej o kotach, a mniej o ...o niczym.

Nie udała się adopcja, Lola dzisiaj wróciła. No i nie będę jej szukać więcej domu. Już go ma. Chciałam trochę odkocić chałupę, no ale nie cenę kota :roll:

Jestem....dopiero teraz do domu dotarłam...
Rano dostałam telefon, że zmarła moja bardzo dobra koleżanka, i pogrzeb jest dzisiaj.
To poza Częstochową, potem jeszcze stypa, no i zeszło mi...
Bardzo mi przykro, Ela miała 49 lat, 6 lat zaledwie starsza ode mnie..

współczuję :cry:

Gosia
Trzymaj się

Mi sposób patrzenie na życie odmieniła śmierć mojej dobrej kumpeli z pięć, sześć lat temu. Nie mogłem się otrząsnąć przez rok, chyba
Nieoczekiwana i nagła (tętniak w mózgu).

I po co tak się stresować życiem. I tak za 50 lat będziemy prawie wszyscy wąchać stokrotki. :roll:

puszatek pisze:współczuję

Basiu, śmierć to jedyna pewna rzecz w życiu...ale i tak mi przykro

.
Kiedys się przyjaźniłyśmy, potem Ela sie wyprowadziła...ale czasem dzwoniła, miałyśmy kontakt.
A co u ciebie i Pchełeczki?

Krzysiekbolo pisze:Gosia
Trzymaj się

Mi sposób patrzenie na życie odmieniła śmierć mojej dobrej kumpeli z pięć, sześć lat temu. Nie mogłem się otrząsnąć przez rok, chyba
Nieoczekiwana i nagła (tętniak w mózgu).

I po co tak się stresować życiem. I tak za 50 lat będziemy prawie wszyscy wąchać stokrotki.

niestety od spodu...

ICH TRZECH,ONA JEDNA...banda Vipa, część 3 - relaksacyjna !

Kto przegląda forum