Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 09, 2011 6:01 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

A wiesz, że ja jednak takie pachnące to daję na dworze. I tak sobie stoi aż osiągnie odpowiedni poziom zepsucia :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob kwi 09, 2011 10:01 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

dobra, spróbuję jej kiedyś wyhodować jakiś smaczny obiadek :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 09, 2011 11:44 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:Ty wiesz, jakie Fiona bąki puszcza? Aż zaczynam się obawiać o własne życie, a już na pewno o kolor cery. :mrgreen:

:ryk: To dobrze, ze niektorzy maja tak zle jak my
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob kwi 09, 2011 11:48 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

mośka, mnie też bardzo poprawia nastrój, że inni mają gorzej :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 09, 2011 11:54 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

:lol: Tak, tylko, ze ostanio zaczynam miec tak samo jak inni majacy kiedys gorzej: zasikana kuchnia, kupa w wannie, pierdzacy pies i piec do wymiany bo nam pekl, bijace sie koty i przekocenie odczuwalne w metrażu. Nie mam Jeszcze szczura w kibelku ale wszystko przede mna :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob kwi 09, 2011 12:28 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

W tylu wątkach na miau czytam ostatnio o kotach sikających w różnych miejscach w domu, że zaczynam podejrzewać, że to nie tylko kwestia zdrowia albo stresu, jak mi tłumaczyliście.
Koty tak mają...? 8O
Feebee
 

Post » Sob kwi 09, 2011 13:12 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:dobra, spróbuję jej kiedyś wyhodować jakiś smaczny obiadek :lol:


Trzymam za słowo :P dobry obiadek :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 09, 2011 13:31 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

moś pisze: Nie mam Jeszcze szczura w kibelku ale wszystko przede mna :twisted:


jak chcesz dociagnac do poziomu moich nieszczesc to skorzystaj jeszcze z pewnej ekipy remontowej :twisted: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob kwi 09, 2011 17:39 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

A bede z jakiejś korzystac bo zamierzam remontowac łazienke :ryk:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob kwi 09, 2011 23:22 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

ekipę bierz koniecznie od Maryli :lol:
Feebee pisze:W tylu wątkach na miau czytam ostatnio o kotach sikających w różnych miejscach w domu, że zaczynam podejrzewać, że to nie tylko kwestia zdrowia albo stresu, jak mi tłumaczyliście.
Koty tak mają...? 8O

nie prawdą jest, jakoby
koty wcale tak nie mają
ale jest to ich dobre narzędzie komunikacji z opiekunem: te, słuchaj, coś mi się nie podoba i nie siej tu defetyzmu i złego pijaru kotom :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 10, 2011 1:05 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Feebee pisze:W tylu wątkach na miau czytam ostatnio o kotach sikających w różnych miejscach w domu, że zaczynam podejrzewać, że to nie tylko kwestia zdrowia albo stresu, jak mi tłumaczyliście.
Koty tak mają...? 8O

Koty tak mają :evil:
Moj 9-letni Borys leje od miesiąca. Głównie na łóżko (moje).
Uprzedzając: miał 2 x USG, raz RTG, raz badanie moczu z pobrania przez wet, raz badanie krwi. Mial 3 tygodnie antybiotyku. Od miesiąca probiotyk, od 2 tygodni dodatkowo cystaid i urosept. Leje. Cholera wie czemu. Mieszka u mnie od wyjscia z hodowli (mial 3 miesiące). Wyniki badań- wzorcowe. A kot leje (wysterylizowany 8 lat temu, nigdy wczesniej nie lał).

Obecnie dostaje cystaid, urosept i karmę calm.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie kwi 10, 2011 11:58 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Nie ukrywam, że przeraża mnie to sikanie...
Wiecie, jak się ma futrzaka w domu, a ten staje się członkiem rodziny i ewentualnie sika poza kuwetą, to da się z tym żyć, bo to nasze kochane stworzonko. Wiem, bo tak jest z moimi psami, zdarzają się różne sytuacje, które absolutnie nas nie wytrącają z równowagi, bo to dotyczy domowników.
Ja teraz nie mogę mieć kota, ale natura kocia, o której tyle w różnych wątkach na miau fascynuje mnie i chciałabym mieć kota w przyszłości.
Ale to sikanie..., no trochę mnie odstrasza od posiadania kota w domu, no bo go jeszcze nie mam i patrzę na to tak na zimno...
Tylko proszę na mnie nie krzyczeć, że to sikanie mnie odstrasza, piszę, jak jest. No..., a jest kiepsko, jak myślę o zasikanych kątach.
Feebee
 

Post » Nie kwi 10, 2011 12:03 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Nie słuchaj Olat, ona na pewno zaczęła bić koty :mrgreen:

A tak poważnie: Feebee, nieprawdą jest, jakoby kot=lanie. Nigdy nie miałam takich problemów, dopóki nie pojawił się stres.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 10, 2011 12:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Feebee pisze:Nie ukrywam, że przeraża mnie to sikanie...
Wiecie, jak się ma futrzaka w domu, a ten staje się członkiem rodziny i ewentualnie sika poza kuwetą, to da się z tym żyć, bo to nasze kochane stworzonko. Wiem, bo tak jest z moimi psami, zdarzają się różne sytuacje, które absolutnie nas nie wytrącają z równowagi, bo to dotyczy domowników.
Ja teraz nie mogę mieć kota, ale natura kocia, o której tyle w różnych wątkach na miau fascynuje mnie i chciałabym mieć kota w przyszłości.
Ale to sikanie..., no trochę mnie odstrasza od posiadania kota w domu, no bo go jeszcze nie mam i patrzę na to tak na zimno...
Tylko proszę na mnie nie krzyczeć, że to sikanie mnie odstrasza, piszę, jak jest. No..., a jest kiepsko, jak myślę o zasikanych kątach.

Kot kotu nierówny, jedne sikają, a inne tylko z bardzo poważnych (usuwalnych lub nie) powodów. Godne pochwały, że o tym myślisz zanim się zakocisz, dzięki czemu możesz wejrzeć w siebie, czy ta przeszkoda jest dla ciebie do pokonania czy też jednak nie :wink: Sądząc z wątku o "najgłupszych tekstach od biorących kota", nie jest to postawa uniwersalna niestety, niektórych zaskakuje fakt, że kot cokolwiek w ogóle wydala 8O
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 12:18 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Eee, ja się wydalaniem nie przerażam. Mam psy. Nie brzydzimy się sprzątać po nich, pisałam już - domownicy. Jak nikomu nie chce się iść na spacer, bo deszcz , śnieg i zawierucha, to obmyślam chytry plan nauczenia psów załatwiania się do kuwety. :twisted: Kończy się na marzeniach...
Mnie przerażają śmierdzące kąty w domu..., tego nie lubię...
Feebee
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1439 gości