Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

jozefina1970 pisze:Na tym drugim zjęciu fajnie naburmuszona - Mru też się czasami tak napuszy

Nie, ona nie jest naburmuszona

Tylko spała, a coś ją obudziło - pewnie ja błyskami lampy. :oops:

wczesniejsze zdjęcia, które jej wtedy zrobiłam

witaj AYO

Zachaczylam sie znowu u Ciebie i podziwialam fotki. Ciesze sie, ze u Was wszystko ok. :1luvu:

Znikam ~~~

Nie, naburmuszona nie jest, ale taką fajną minkę robi a ja nie umiem tego inaczej określić :oops:

pozytywka postanowiła objąć słodziaka Caillou opieką wirtualną

czyli
mówiąc prościej - obiecała wpłacić mu pieniążki do kociej skarbonki

byłoby na szczepienie

chcę ją szczepić 7 dni po drugim odrobaczeniu czyli ok 21 lutego
pierwsze odrobaczenie było 5 lutego, drugie lekarz kazał zrobić za tydzień czyli będzie12 lutego, a 19 lutego nie będzie mnie w Legnicy

pozytywka poprosiła też o zrobienie testów FIV i FelV - nie wiem ile kosztują w Legnicy i czy robią je takim maluchom jak Caillou
ale dowiem się w międzyczasie - :wink:

czy to się czyta tak jak się pisze "testy FIV i FeLV ?"

Chyba tak

A ta wirtualna opieka to juz na zawsze czy zaklepała sobie małą w ten sposób?

pozytywka chce zabrać do siebie słodziaka na zawsze,

ale to trochę trwa - wizyta przedadopcyjna, poprosiłam już Tweety z Krakowa, o przeprowadzenie tej wizyty

trochę obawiałabym się wysyłać gdzieś takiego nieszczepionego malucha (tak naprawdę to nie wiem, czy jest szczepiona czy nie :oops:

)

poobserwuję ją trochę, zaszczepię i podkarmię
w międzyczasie będzie wizyta przedadopcyjna
proszę wszystkich o :ok:

Ruda i Caillou

Patmol pisze:pozytywka chce zabrać do siebie słodziaka na zawsze,

ale to trochę trwa - wizyta przedadopcyjna, poprosiłam już Tweety z Krakowa, o przeprowadzenie tej wizyty
trochę obawiałabym się wysyłać gdzieś takiego nieszczepionego malucha (tak naprawdę to nie wiem, czy jest szczepiona czy nie )

poobserwuję ją trochę, zaszczepię i podkarmię
w międzyczasie będzie wizyta przedadopcyjna
proszę wszystkich o

Ruda i Caillou

czy można już się cieszyć?
Patmolku zdjęcia rewelacyjne :1luvu:

I tego się trzymamy :piwa:

Taki chwilowy nocleg u Ciebie gwarantuje dobry start smarkacza :piwa:

Myślę, że tak po cichutku można się cieszyć.

Dzisiaj miałam na obiad kaczkę :mrgreen:

Caillou nie mogła jakoś zrozumiec, ze ta kaczka na moim talerzu to nie jest dla niej. :spin2:

Wchodziła i wchodziła na stół, żeby sobie z talerza :evil:

MOJEGO pojeść.
Zdjęłam ją dziesięć razy -ale załapała dopiero jak Patmol na nią nafukał.

Zostawiłam jej trochę mięska i dałam na miseczce.
Chciałam ją zamknąć samą w pokoju, żeby spokojnie zjadła, ale Ruda też się wepchała. :lol:

I jadły obie grzecznie z jednej miski.

Ale jak daję puszeczkę to słodziak przybiega ostatni -i wpycha głowe do miski, która jest najbliżej.
Ostatnio trafiło na Tymoteusza. Słodziak wepchała głowę do miski Tymka i jeszcze zawarczała na niego, żeby było wszystko jasne.
TYmoteusz tylko westchnął i sie odsunął.
A mała Caillou jadła i co jakiś czas warczała.
Ale Ruda ma u niej specjalne względy :1luvu:

jak to Ruda.

Fajna ta Wasza gromada :1luvu:

dziękuję

Caillou pod opieką kocich wujków

Chciałabym podziękować pozytywce za ekspresowe wysłanie pieniędzy :flowerkitty:

są już do dyspozycji dla Caillou.
Wszystkie koty zaakceptowały słodziaka, chociaż najbardziej bawi się z Rudą.

Razem też śpią w dzień na fotelu.

Na szyi, na gardle właściwie, ma ślad, weterynarz mówił, że to ślad po ugryzieniu - trochę to widać na drugim zdjęciu.
Ładnie zarasta sierścią i nie boli ją przy dotykaniu.
W nocy Caillou grzecznie kładzie się na kołdrze młodego - zawsze w tym samym miejscu, główka na łapach i śpi.

Cześć słodziaki :1luvu:

Tutaj kociasto i fociasto :-)

No po prostu coś cudownego :1luvu:

Tak patrzę na tą myszke, którą maluchy się bawią. U nas Hans wariuje na pkcie myszki w kolorze lilaróż. Myszka była dołączona do kociego mleka i smakołyków na zęby whiskasa.

Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Kto przegląda forum