Ludzkie - to Fortuna. Tosia jest wykwintna i ona z ludzkiego to tylko krewetki A do tego nie cierpi niczego o półpłynnej strukturze - przed maltpastą kiedyś uciekała pod łóżko - przecież tym sobie można pobrudzić pyszczek i łapki, a fuj! A tu nagle jogurcik podpasował, no, no...
Przyznam, że też węszę tu wpływy młodzieżówki, zwłaszcza, że przed chwilą zostałam wywrzeszczana przez wyżej wymienioną stateczną, czarną kotkę z kuchni w celu... uganiania się za sznurkiem z pomponem
Teraz mam kotka na kolanach i pod kocykiem na raz. Zimno mi było, przykryłam nogi, teraz mam grzanie podwójne Mogłabym brzuszki robić, nogi mam już obciążone, do góry nie uniosę, nie ma mowy. Muszę to-to zważyć