casica pisze:...
edit2: no przestaje robić ptong, wyrasta znaczy, dramat c'nie?
Dramat.

Druid bez ptonga?

(przyłączam się do Birfanki - może choć troszkę mu ptongowanie zostanie...)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:...
edit2: no przestaje robić ptong, wyrasta znaczy, dramat c'nie?
. Cóż mogę zrobić? Mogę sama zacząć robić ptong licząc, iż inteligentny ten kotek będzie się uczył ode mnie.ptong
gosiaa pisze:wygina śmiało ciało
Hańka pisze:gosiaa pisze:wygina śmiało ciało
No najlepszą pointę gosiaa wyhaczyła!![]()
Hańka pisze:A w kwestii filmów - zdziwiłam się mocno, że w naszej siermiężnej Polszcze mógł powstać film taki, jak "Sala samobójców". Od wczoraj ciągle mam go z tyłu głowy. Serio - powinien dostać Oscara. To pisałam ja, ta co nie chodzi na polskie filmy.
casica pisze:Birfanko co to za książka?
Ja czytam obecnie trylogię policyjną (III tom na dniach) Leifa GW Perssona, pierwszy tom Między tęsknotą lata a chłodem zimy. Podoba mi się. O tutaj można sobie przeczytać o tej książce i autorze http://merlin.pl/Miedzy-tesknota-lata-a ... 3god0EFNCw
W ogóle ostatnio jakoś mam upodobanie w skandynawskich kryminałach. Jakoś się zaczęło od Mankella i tak mi zostało. Poza intrygą, szalenie ciekawi mnie to, co można wyczytać między wierszami o skandynawskim (głównie szwedzkim) społeczeństwie. Rozczarował mnie trochę Hipnotyzer Keplera http://www.czarne.com.pl/?a=1237
W każdym razie obraz, który mi się z tych książek wyłania stanowczo nie jest zachęcający.
Nie wiem, trudno mi będzie zweryfikować te wyobrażenia bo w Skandynawii nigdy nie byłam i jakoś mnie ten kierunek nie pociąga, nie intryguje, nie fascynuje. Jednak w swoich podróżach podążam konsekwentnie na południe![]()
Z lektur pobocznych:
Rozczarowała mnie nowa książka Kopera, Życie prywatne i erotyczne w starożytnej Grecji i Rzymie. Nie polecam. No chyba, że komuś brakuje zupełnie podstawowej na ten temat wiedzy i w formie łatwej, lekkiej i przyjemnej chce sobie zagadnienie przybliżyć. To takie streszczenie ogólnie znanych faktów i niestety mocno obciążone w pewnych partiach Gravesem. Koper jest świetny w swoich książkach dotyczących II Rzeczypospolitej, te polecam gorąco.
Obciążenie Gravesem, to swoją drogą ciekawy temat. Sama go doświadczyłam niestety. Bo genialną jego powieść Ja, Klaudiusz przeczytałam jednym tchem w I klasie liceum i była przez długi czas moim punktem odniesienia w spojrzeniu na dynastię julijsko klaudyjską. Jeszcze kilka lat temu walczyłam wewnętrznie z szalenie sugestywną wizją autora, daleko odbiegającą od rzeczywistości. I niestety widzę to samo obciążenie u sporej liczby osób. Gorzej, gdy ten bagaż widoczny jest u historyków.
Bawi mnie obecnie Anetka z Tyszkiewiczów Potocka - Wąsowiczowa i jej Wspomnienia naocznego świadka, znakomite pamiętniki. Do tej pory bawiły mnie przekazy z niej u Wasylewskiego, teraz już bawię się bezpośrednio. Kapitalna lektura i kapitalny, żywy, interesujący obraz epoki. Po 200 latach bez mała nic nie tracą te jej wspomnienia. Polecam.
W perspektywie zaś czeka na mnie Marcello Vanucci, Borgiowie. Władza i krew, zapowiada się interesująco. Bo monografii Borgiów pióra Gervaso jakoś nigdy polubić nie zdołałam. Wolę już Lukrecję Borgię pióra Marii Bellonci, gdzie ród Borgiów też nieźle jest opisany. Do Bellonci mam zresztą sentyment z dzieciństwa, bo jej książka Sekrety rodu Gonzagów była moją wielką inspiracją do zainteresowania się Włochami. Jeszcze nawet gdy intrygował mnie tylko jej tytuł, bo sama książka gruba i bez obrazków była dla mnie zbyt poważna. Z niej też wzięła się moja fascynacja oraz uwielbienie dla malarstwa Mantegni.
Poza tym czekają na mnie już troszkę zawodowo opracowania na temat zasad prowadzenia wojen we wczesnym średniowieczu oraz po trosze zawodowo, a po trosze z pasji o średniowecznych najemnikach.
Tak dokładnie wyglądają moje lektury na chwilę obecną
casica pisze:Birfanko co to za książka?
Ja czytam obecnie trylogię policyjną (III tom na dniach) Leifa GW Perssona, pierwszy tom Między tęsknotą lata a chłodem zimy. Podoba mi się. O tutaj można sobie przeczytać o tej książce i autorze http://merlin.pl/Miedzy-tesknota-lata-a ... 3god0EFNCw
W ogóle ostatnio jakoś mam upodobanie w skandynawskich kryminałach. Jakoś się zaczęło od Mankella i tak mi zostało. Poza intrygą, szalenie ciekawi mnie to, co można wyczytać między wierszami o skandynawskim (głównie szwedzkim) społeczeństwie.
Aniada pisze:Ooo, Pereza-Reverte też lubię. Zwłaszcza "Szachownica flamandzka" bardzo mi się podobała, mimo iż nie mam bladego pojęcia o szachach. Dziękuję autorowi, że tak skonstruował rzecz całą, iż spokojnie można było pomijać trudniejsze szachowe rozważania, a i tak wiedziało się o co chodzi. Wiem, że szachiści mają przy tej powieści rewelacyjną zabawę. Ja czytałam przy komputerze, mając na pulpicie wyświetlony opisywany obraz. Świetna rzecz.
Z Wallanderem można się zżyć, bo to taki "normalny facet". Mam wrażenie, że jest postacią uniwersalną i chyba każdy widzi w nim kawałek siebie. "Chińczyka" nie czytałam, ale zamierzam. Obraziłam się, że nie jest o Wallanderze. Co do Perssona, rzeczywiście poczekam "chwilę", bo aż do czerwcaZ Lackberg najbardziej poodbał mi się "Kamieniarz", dwóch najnowszych nie znam. Co do wątku rodzinnego - zgadzam się. Przypomina disneyowskie kino familijne.
anulka111 pisze:8O co to jest ptong
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości