Dzień dobry,
Ja-Ba, proszę natychmiast przyjeżdżać do Łodzi, RAS RAS
A teraz troszkę wieści z frontu.
Wczoraj byłam z Milusią u pani doktor. Niestety, beta-glukan okazał się za słaby. Bierzemy antybiotyk, drugi raz w ciągu 3 miesięcy

Całe szczęście, że w tabletkach, to do wetki dopiero za tydzień na kontrolę, może do tego czasu mróz odpuści. Nie chciałabym jej doprawić. Mimo zawinięcia w polar, to jednak niebezpieczne.
Odebrałam też wyniki Zosi.
Dziewczyny, badajcie swoje koty nawet jeśli wydaje się, że są okazami zdrowia i są jeszcze młodziutkie :!:
U Zosi choroby żadnej nie ma, ale jeden z parametrów wątrobowych nieznacznie podwyższony, co oznacza, że Zośkę źle karmię. Wetka zarządziła zmianę diety na lekkostrawną i mimo wieku Zosi (3 lata), podawać suche dla seniorów, a mokre o niskiej zawartości tłuszczu. Doradziła karmę bosha. Wzięłam wczoraj próbkę lighta, żeby zobaczyć, czy dla Zosi i reszty Szczypiorków to w ogóle jest jadalne. Na obiad, kolację i dzisiaj śniadanie jadły. Ale wiadomo, co im strzeli do głowy? Za tydzień wezmę próbkę dla seniorów i jeśli im zasmakuje, będziemy brać większe opakowania.
Bo wetka powiedziała, żeby na tę karmę przestawić też Koralika, który może mieć około 5 lat (ale jest za gruby

) no i Femcię. Wetka pozwoliła odejść od ścisłej diety nerkowej na rzecz takiej właśnie z obniżonym czymś tam dla seniorów. Femcia miała ostatnio bardzo piękne wyniki, a za pół roku i tak będziemy znów sprawdzać, więc nie stracimy kontroli.
Natomiast u Zosi jest kreatynina 1.8. Ja wiem, że to norma, ale jeśli chodzi o zdrowie moich kotów, górne dopuszczalne normy to już czerwona żarówka, że trzeba obniżyć. Szczególnie nerki.
Gdyby nie badania profilaktyczne, dowiedziałabym się o tym być może za późno. Do tego czasu z nerkami albo wątrobą mogłoby być już całkiem źle.
Róbcie swoim kotom badania profilaktyczne. To naprawdę jest tańsze niż potem leczenie. O cierpieniach nie wspominam w ogóle.