Koty Barby

Aleksandra59 pisze: I testy wyszły OK

Bardzo bardzo się cieszę

Bazyliszkowa pisze:
Aleksandra59 pisze: I testy wyszły OK

Bardzo bardzo się cieszę

A wiesz jak ja się cieszę :?:

No to trzymam od rana za sterylkę :ok:

Sterylka dopiero jutro, ale tylko dlatego, że p. doc była dzisiaj na dyżurze sama. Jutro trzymamy :ok:

Posiedziałyśmy, wygłaskałyśmy się (dosłownie - Bajka zostawiła na mnie kg swojego futra :wink:

)

Bajeczka jest prześliczna :1luvu:

A zawsze mi się wydawało, że rude i bure koty są takie... nie bardzo... W każdym razie nie w moim typie :lol:

Bazyliszkowa pisze:Bajeczka jest prześliczna

A zawsze mi się wydawało, że rude i bure koty są takie... nie bardzo... W każdym razie nie w moim typie

Ojtam, ojtam - burasie są śliczne :wink:

Takie klasyczne

Bajeczka dostała dzisiaj nowy, większy apartament :wink:

Trochę w tej wielkiej klatce czuje się chyba niepewnie. Dostała też kuwetę i zobaczymy, czy dziewczynka zaskoczy do czego TO służy :ok:

Sterylka Bajeczki zaplanowana jest na jutro na godzinę 13. Kciuki już włączone :ok:

Aleksandra59 pisze:Ojtam, ojtam - burasie są śliczne

Teraz wiem

Za sterylkę :ok:

I za oswojenie kuwety :ok:

Na razie z kuwetą się nie udało

Sioo wylądowało poza

Ale w lecznicy nie ma żwirku i trzeba o tym pamiętać :!:

Kciuki trzymam przez cały czas :ok:

Gdybym była kotem, nie domyśliłabym się, że mam lać do tej kuwety. Ot jakieś białe pudełko niewiadomego przeznaczenia. Chyba bym się w nim raczej ułożyła na drzemkę. :lol:

Bajeczka była dziś rano bardzo głodna i ważniejsze od mizianek było poszukiwanie jedzenia. Aż mi się serce kroiło.
Trzymam :ok:

Bazyliszkowa pisze:Gdybym była kotem, nie domyśliłabym się, że mam lać do tej kuwety. Ot jakieś białe pudełko niewiadomego przeznaczenia. Chyba bym się w nim raczej ułożyła na drzemkę.
Bajeczka była dziś rano bardzo głodna i ważniejsze od mizianek było poszukiwanie jedzenia. Aż mi się serce kroiło.
Trzymam

Bazyliszkowa - dobrze będzie, dobrze będzie :ok:

Doszły mnie słuchy, że sterylka poszła ok.

A więc można już się cieszyć

Jako osoba ostrożna na wszelki wypadek będę trzymać dalej - niech się teraz pięknie i szybciutko goi :ok:

Z roboty mnie chyba wywalą

Tak nakłamałam, żeby wcześniej wyjść z pracy, że w piekle na mocnym ogniu będę się wędziła :roll:

Bajeczka była już wybodzona, ale jeszcze mocno niekumata

Nie chciałam Bajeczki dodatkowo stresować, to stałam sobie obok klatki i wytrzeszczałam oczyska - tyle było mojego wsparcia dla kochanej bidulki :wink:

Jako najbardziej upierdliwa klientka lecznicy przed chwilą znowu lecznicę telefonem molestowałam :roll:

Bajeczka jest mocno niezadowolona ze swojego stanu - czemu w sumie się nie dziwię

Pani Zuzanna właśnie zakłada Bajeczce kaftanik - tak na wszelki wypadek, żeby Bajeczka w nocy nie zainteresowała się raną po sterylce :ok:

No i Bajeczka ma już w klatce "normalną" kuwetę - a nie białe pudełko niewiadomego pochodzenia :wink:

Wymusiłam zmianę używając bardzo mocnych argumentów :mrgreen:

Aleksandra59 pisze:Bajeczka jest mocno niezadowolona ze swojego stanu - czemu w sumie się nie dziwię Pani Zuzanna właśnie zakłada Bajeczce kaftanik

No to będzie jeszcze bardziej niezadowolona :mrgreen:

Super, że będzie miała bardziej kuwetową kuwetę :ok:

Barba50, chyba mogę się i w twoim wątku przyznać, że nie możemy się już doczekać Bajeczki?

Koty Barby

Kto przegląda forum