Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 10, 2009 13:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

i co tam Kinga wet powiedział? :ok: :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44


Post » Sob paź 10, 2009 15:13 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Pęcherz spory, ale cewka drożna - drań mały (Kłaczek, nie wet) zdążył po drodze zrobić sporą plamę na podkładzie w plecaku, a jak było sikac w domu to jakoś nie szło. Fachową ręką (weta, nie Kłaczka) wymasowany pęcherz jeszcze parę kropli uronił udowadniając że cewka jak najbardziej niezatkana. Poza tym potwierdziliśmy grzybka - clotrimazol jak najbardziej cacy. A jeszcze poza tym dowiedziałam się że Kłaczek wygląda sobie znacznie lepiej niż bywało - żwawszy, sierść mniej zmierzwiona (dbamy przecież!) i widać że czasami jada bo miednica mniej sterczy. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 10, 2009 15:15 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Czyli coraz lepiej i tak trzymać :) :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Sob paź 10, 2009 15:30 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

To cholerne sikanie jeszcze... Zachowuje się jak spastyczny.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 10, 2009 17:25 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Witamy się i :ok: za sikanie trzymamy :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Sob paź 10, 2009 17:25 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Klaczku jedz i sikaj!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 10, 2009 17:31 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Je. Po powrocie od weta rąbnął mięska. Niewiele, ale zjadł. Urinarek nie chce... Powinien je jeść. :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 10, 2009 17:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob paź 10, 2009 19:32 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

za siurki samodzielne :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 10, 2009 19:39 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Oj, te siurki... Martwi mnie to. Dobrze że choć je. Tylko w małych ilościach jednorazowo, ale podkarmiam poza posiłkami i je chętnie. Pół gourmecika poszło przed chwilą i znowu śpi. Dużo śpi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 10, 2009 19:43 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

kinga w. pisze:Oj, te siurki... Martwi mnie to. Dobrze że choć je. Tylko w małych ilościach jednorazowo, ale podkarmiam poza posiłkami i je chętnie. Pół gourmecika poszło przed chwilą i znowu śpi. Dużo śpi.

słuchaj sama wiesz ze na diecie się żołądek kurczy a On biedak mało jadał ostatnio :roll:
i potem powoli się rozpycha, niestety, jemu się tez rozepchnie tylko co ty wtedy zrobisz z tymi międzyposilkami :mrgreen:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 10, 2009 19:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Odstawię. :evil: Takimi ilościami to on żołądka nie rozepcha.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 10, 2009 19:51 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

kinga w. pisze:Odstawię. :evil: Takimi ilościami to on żołądka nie rozepcha.

oj żartuję sobie :wink:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 10, 2009 20:03 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

łoś, kurka... Ja już nie trybię poczucie humoru też mi zdechło. Kiepski dzień mam. Chyba nawet bardzo. Wiecie co? Coś takiego...

czasem ranisz
wiem - niechcący
czasem słowo się wyrywa
bez zamiaru tnie jak bat
potem pytasz czemu łzy
choć niechcący
przecież boli
więc zaciskam zęby tak
żeby się nie wyrwał płacz
i wybaczam jak potrafię
zapominam choć powoli
różne ptaki nam śpiewały
różny wykołysał wiatr
przecież dwie połówki jabłka
nigdy nie są jednakowe...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 179 gości