U nas geneza tłuszczu Gremlina jest inna.
Dołączył do 12-to letniej Glusi (krówki z mojego podpisu) jako czteromiesięczny smarkacz.
Gluśka była kotkiem mocno specyficznym, który okresowo próbował się zagłodzić, a na dodatek zdeklarowanym chrupkożercą. W związku z tym miseczki z suchym stały w różnych miejscach by hrabianka raczyła się skusić. Kusił się głównie rudzielec
Jak Glusia odeszła grubas pochorował się na pęcherz. Miesiąc antybiotyku ukróciło mu apetyt i spadło mu trochę sadełka, jednocześnie skończył się stały dostęp do chrupek.
Potem dołączył do niego Barnaba, kotek, który zapomniał dorosnąć i chłopaka rozruszał.
Na koniec był remont, który mocno Grubcia zaktywizował i szczęśliwie kilogramy trochę zniknęły, 2 lata to zajęło

ale efekt jest stabilny.