Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!zdj str 96-100

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 25, 2016 22:42 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Klaudio, napisz proszę, gdzie dokładnie Marysia się wylizuje i jakie jej zachowania Cię niepokoją i podsumuj w miarę możliwości wyniki dotychczasowych badań. Spróbuję zasięgnąć opinii mojej wetki.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro paź 26, 2016 12:37 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Dziękuję Kotimint za dobre chęci, ale tutaj żaden lekarz nie pomoże na odległość. Zobaczymy co wyjdzie w badaniach jutro. Cóż, ja bym wolała, żeby jednak nic nie wyszło. Wtedy Marysia dostanie leki na uspokojenie i zobaczę po takiej terapii czy brzuch zacznie zarastać. Jedyne anomalie, które naprawdę wyszły w badaniach moczu i krwi i w macanku to kryształy w moczu i bolesny pęcherz. I to właśnie moja wetka podejrzewa cały czas. Bo Marysia jest wylizana w okolicy pęcherza i reaguje przy macanku właśnie na pęcherz. Kryształy są już rozpuszczone, ale pozostał mocz obojętny, a ma być kwaśny, więc za niedługo znowu badanie moczu czy już jest kwaśny. USG miało wykazać, czy nie ma jakiegoś kamienia w pęcherzu czy guza - no i nie ma nic. Nawet wczoraj wetka macając Marysię po brzuchu nadal nie miała zastrzeżeń do niczego w obrębie brzucha. Płuca też są ok, bo specjalnie kazałam osłuchać. Serce też ok. I dlatego moja wetka nie widzi żadnych przesłanek do zapalenia trzustki. A jak Kitusia miała chory brzuszek i wymiotowała to reagowała boleśnie i wtedy była wyraźna opcja zapalenia trzustki, ale jednak lipaza wykazała, że nic się złego nie dzieje. Więc myślę, że moja wetka ma racje. No a co do nerek.. w badaniu krwi czy usg też nie ma zmian. I jeszcze w badaniu wychodzi podniesiony cholesterol. I wetka moja każe to kontrolować, bo mówi, że jak się to będzie utrzymywać to mamy problem. Także wszystko tutaj jest pod dokładną kontrolą. Uspokoiłam się trochę po wczorajszym dniu. Nie wiem czy czytałaś wynik usg - wkleiłam do tutaj - i nie ma w nim zmian oprócz za dużej ilości tłuszczyku, gazów i tej jednej zmiany okrągłej, która nie wiadomo czym jest, ale na guz nie wygląda. Badanie było dokładne i Marysia wykazała się cierpliwością, leżała i na boczku i na pleckach, także jestem zadowolona :) Dziękuję za kciuki:) jutro wetka ma dzwonić w sprawie wyników i w nich wyjdzie już wszystko. Dziękuję za kciuki :*

Jeżeli pisałam kiedyś, że Kitusia jest żywa to muszę to odwołać, bo w ostatnim czasie jest żywa do potęgi. Aż nie mogę w to uwierzyć. Jest jak Tosia, gdyby nie łapka to biegałaby ile wlezie a tak to szybko chodzi. Dziś obudziło mnie buszowanie namoim biurku, a że jestem na to wyczulona, ze względu na mój cudowny monitor, to zareagowałam - już miałam wołać Tośka! albo Maryśka! ale patrzę a to Kitusia kręci się w kółko i stara się wskoczyć na szafę, żeby iść po pudłach aż pod sufit. Odleglość do wskoczenia jest średnio wysoka, ale jest tu dużo gratów, więc Kitusia bała się i tak myślała, że da radę. Jednak w obawie uzasadnionej, że sobie nie poradzi i spadnie ściągnęłam ją z biurka. Chyba bym umarła na zawał jak Kitunia by sadła, jeszcze by połamała łapeczkę i to byłby koszmar.
I w związku z jej cudownym samopoczuciem doszłam do wniosku, że te migotki to może dlatego, że odrobinę się przeziębiła i spadła jej odporność, bo w nosku też ma takie trochę ubrudzone jak od katarku. Oczywiście nie kicha, ale może spadła jej odporność, bo też w oknie siedziała ostatnio i wiadomo pogoda jest różna. Kitusia w ciągu dnia preferuje moje łóżko w sypialni :D A nigdy tu nie siedziała, bo wolała pokój m. a teraz woli być ze mną. Ale nie czarujmy się! To przez ten pomarańczowy kocyk. Kitusia go uwielbia i zauważyła, że jest na nim milej niż w łazience.
Tak bardzo się cieszę, że moja Kitusia z tygodnia na tydzień czuje się lepiej, że mimo, że to widzę to oczom nie dowierzam Ooo

Byłam wczoraj w studio. Przebrałam się w wygodny dres, ciepłe bamboszki, robiłam zdjęcia, słuchałam muzyki i nawet śpiewałam i tańczyłam z zadowolenia i sobie myślę, że jest super i nagle ktoś zaczął mi klamkować drzwi. To był jakiś facet, bo szarpnął klamkę mocno i chciał wejść, ale drzwi były zamknięte. Wystraszyłam się. Ten ktoś odszedł zanim podeszłam do wizjera. Powinien był zapukać potem. I to jest wada mojego lokalu. Że nie mam jeszcze jednego pomieszczenia, jakby przedpokoju tylko od razu wchodzi się do studia. Myślę, że to był jakiś klient, pewnie coś chciał. No, ale... potem miałam zepsuty humor. Mimo, że lokal jest super tonie jest on całkiem idealny.

Wieczorem mąż przywiózł mi moją koleżankę :ryk: Mój pierwszy klient ;)
Obrazek
Długo siedziała w piwnicy, a teraz będzie ze mną w studio. Niestety kończy się ona na pasie. Nie ma też włosów. Ale jest cudownie brudna i mokra od deszczu. Uwielbiam ją. Ale nie ma imienia - jakieś pomysły?

Zrobiłam jej zdjęcia i uważam, że zrobiłam genialny portret, jestem z siebie dumna:
Obrazek

I teraz będę to zdjęcie wywoływać do formatu 60x90 lub większe i powieszę je nad kanapą w studio. Jak toś wejdzie to od razu będzie widział to zdjęcie i te świdrujące oczy... Co o tym myślicie?
W ogóle to moja koleżanka coś mi zrobiła złego, bo teraz mam ją już na tapecie monitora i telefonu :ryk:

A moje pierwsze komercyjne zlecenie w studio to będą najprawdopodobniej ... lalki :D Podobno są przygotowywane już do zdjęć. Fajnie :)
Ogólnie to jeszcze nikomu prócz rodziny nie powiedziałam o studiu a już jakieś sesje na horyzoncie się szykują :D Lalki, świąteczna, zakochanych i było pytanie o miesięczne dziecko, o zdjęcie do dowodu heh :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 26, 2016 13:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Klaudio robisz fantastyczne zdjęcia!! Czytam Twój wątek już od baaardzo dawna, właściwie to od kiedy pisałaś o Maciusiu ale jakoś zawsze wolałam czytać niż pisać ;) Lubię tu siedzieć, tym bardziej, że mój wątek Majeczki zakurzony już bardzo :roll: Jeśli pozwolisz to skrobnę tu czasem coś. Nieustannie kibicuję wszystkim Twoim futrzastym!
A co do Twojego studio to mam nadzieję, że kiedyś zajrzę bo daleko nie mam ;)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Śro paź 26, 2016 13:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Lakina :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Bardzo mi miło Ciebie poznać :201494
Nie ukrywam, że jestem zawsze zdziwiona, że jeszcze ktoś oprócz stałego grona nas czyta :) Tym bardziej mi miło :piwa: I pamiętasz Maciusia 8O Szacunek :201494 :1luvu:
Odkurz swój wątek :kotek: Chętnie poznam Majeczkę :)
I zapraszam do pisania i zapraszam do odwiedzin w studiu :)
I w ogóle bardzo się cieszę, że zajrzałaś i że czytasz te czasem moje.. dziwne posty :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 26, 2016 15:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Odkurzę Majkowy wątek, już to sobie obiecuję od dawna ale mam nadzieję, że w końcu w weekend mi się uda wrzucić jakieś fotki. Problem mam zawsze taki, że połowa odwiedzających ich nie widzi i nie wiem dlaczego tak... wrzucam na goolga i kiedyś nie było z tym problemów a od jakiegoś czasu coś się chrzani :(
A Twoje posty bardzo lubię czytać bo czasem mam wrażenie jakbym czytała o sobie :D

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Śro paź 26, 2016 15:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Cieszę się, że odnowisz wątek i że lubisz czytać moje posty :)
Ja zdjęcia wrzucam na wstaw.org Zauważyłam, że nie znikają stamtąd po czasie. Także może też wstawiaj przez tą stronkę :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


Post » Śro paź 26, 2016 21:06 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

MaryLux pisze::201461 :201461 :201461

:1luvu:

Czyli Zlot Kociar u mnie :) Czy ktoś jeszcze się przyłączy? Nie będę wymieniać po nazwisku :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 26, 2016 21:10 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Jajku my sie witamy po długiej przerwie. Chyba mam w tyle cały obecny wątek 8O
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro paź 26, 2016 21:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

MonikaMroz pisze:Jajku my sie witamy po długiej przerwie. Chyba mam w tyle cały obecny wątek 8O

Tak, całą chorobę Kitusi, ale to nic miłego :(

Fajnie, że już jesteś :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 27, 2016 6:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Dzień dobry :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw paź 27, 2016 11:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Sihaja pisze:Dzień dobry :)

Dzień dobry :)

Czekam na wyniki. Po 14 zadzwonię. Miałam iść z Kitusią do wetki, ale nie wiem czy ją dzisiaj brać, może jutro albo w poniedziałek. Myślę, że te migotki to od spadku odporności. Może Kitusię przewiało jak leżała na podłodze, bo i trochę ropki w oczkach ma, ale takiej wysuszonej. Teraz Kitusia śpi sobie na kocyku w ciepłym pokoju, a na dworze zimno. Pójdę z nią rano, jak nie będzie rozgrzana od snu.
Ciekawe co w wynikach u Marysi...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 27, 2016 14:22 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Wyników jeszcze nie ma. Mają być do 3 dni, czyli dziś wcale może ich nie być. A jutro jak do 12 nie przyjdą to będą dopiero pewnie w poniedziałek, bo moja wetka jutro kończy o 12 wyjątkowo. Okazuje się, że zrobiła nam jakiś jeszcze rozszerzony pakiet z plusem, bo osobno lipaza trzustkowa i markery nerkowe na wykrycie wczesnej niewydolności nerek kosztowały więcej niż w pakiecie, a pakiet z plusem to te dwa badania plus dodatkowe wskaźniki gratis. Także Maryśka jest teraz całkowicie zbadana - nic się nie ukryje, żadna tajemnica Maryśkowego wnętrza!

Co do mnie - sypię się. Wczoraj zaczęło mnie boleć i swędzieć oko. Jak zajrzałam do wnętrza to się okazało, że na powiece dolnej na linii wodnej mam bąbel malutki a od środka też jest bąbel i jest to bardzo czerwone i po obu stronach jak mikro pryszczyk. Poczytałam i to może być jęczmień w oku. :strach: Męża też szczypało oko i kupił świetlik, także od wczoraj kropię świetlikiem, bo pisze że też jest na takie coś. I to jest w lewym oku, a opryszczka była po lewej stronie też. Nigdy nie miałam czegoś takiego. Ale fakt jest taki - poszłam do jednej rodziny na urodziny i wróciłam i na drugi dzień opryszczka. Ostatnio byłam u innej rodziny z innymi ludźmi i teraz mam jakiś jęczmień w oku. Wniosek jest jeden - muszę ograniczyć kontakty z rodziną. Widocznie to jakaś reakcja obronna organizmu na nich. Bo bywałam ostatnio z obcymi ludźmi w busie, na kursie i gdzie indziej i nic. Jedno spotkanie po miesiącach z rodziną i coś mi się dzieje.
Dziś mnie oko nie boli, ale to nie zniknęło :?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 27, 2016 15:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

Koty :)

Kitusia:
Obrazek
Obrazek

Tosia w torbie foto:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A Marysia stwierdziła, że nie będzie z nami gadać.
Obrazek
:1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 27, 2016 18:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!

klaudiafj pisze:Koty :)

Kitusia:
Obrazek
Obrazek

Tosia w torbie foto:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A Marysia stwierdziła, że nie będzie z nami gadać.
Obrazek
:1luvu:


słoneczka kochane :201461 :201461 :201461
normalnie jak bym tylko dorwała w swoje ręce to zamiziałabym oj wymiętoliła :201461 :201461
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 904 gości