Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 29, 2016 5:49 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Na zdrowy chłopski rozum to tego kota ktoś do tego schroniska przywiózł, może tam mają jakieś namiary na osobę , która przywiozła?Ona powinna wiedzieć coś na temat właściciela- chyba?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25692
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt kwi 29, 2016 8:11 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

SM - straż miejska go przywiozła. W trakcie załatwiania formalności adopcyjnych, a pytałam o kontakt do opiekuna, tak mi powiedziano, informując, że ochrona danych osobowych i że będzie trudno.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2016 12:37 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Sąsiad pojechał do weta.
No i tak "na oko" wszystko jest ok. Tobradex 3 x dziennie po kropelce do oczek i noska.
Za jakieś 10 dni, gdy się oswoi z nową sytuacją, uspokoi, zrobi się badania krwi, moczu, kału. Standarcik.
Włozenie do transportera to był koszmar, musiałam dać swój - otwierany górą, a i tak ledwo daliśmy radę. Miała miejsce zaciekła obrona Częstochowy, ale szczęśliwie nie ma agresji w stosunku do człowieka. Biedak, transporter pewnie kojarzy mu się teraz z utratą domu :(

Zdaniem weta to kotka, nie kocurek :? Też mnie w sumie zastanawiało, że ani śladu po wydmuszkach, ale też i nie zagladałam uważnie pod ogon, żeby nie stresować :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2016 12:49 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Mocne kciuki za kicie! :ok: :ok: :ok:

Czy to ostatnio jakas epidemia z kocurkami okazujacymi sie byc kotka? 8O :ryk:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt kwi 29, 2016 16:35 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Epidemia gender wsrod kotow?! :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5001
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 29, 2016 18:17 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Birfanka pisze:Mocne kciuki za kicie! :ok: :ok: :ok:

Czy to ostatnio jakas epidemia z kocurkami okazujacymi sie byc kotka? 8O :ryk:

:idea:
Lifter pisze:Epidemia gender wsrod kotow?! :)

:ryk:
Czyli groźny jednak ten gender :strach: i lata już nie tylko po ulicach, ale też po schroniskach


Swoją drogą sąsiad mnie lekko wnerwil, na majówkę sobie wyjeżdża :roll: No jasne, kto bogatemu zabroni, opiekę dla kota(ki) ma :twisted: Przysięga, że wyjazd miał zaplanowany znacznie wcześniej. I nie o to chodzi, że się nie zajmę, albo, że się zajmę z przykrością. Kota(ki) mi żal, że tak sama siedzi
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2016 22:13 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Zrób mu/jej zdjęcie, nie musi być od strony podogonia :lol:
Ciekawa jestem, jak to kocio wygląda.

Szkoda, że samo będzie siedzieć zwierzątko, w długi weekend była szansa, że więcej z ludziem pobędzie, no ale co poradzisz...
Kciuki za zdrowienie :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob kwi 30, 2016 8:34 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

A tak :twisted: wpadło mi do głowy strzelenie fotki, szkoda tylko, że rozładowała mi się bateria, no wielka szkoda. A jeszcze większa, że odłożyłam aparat i zapomniałam :evil:
Dzisiaj o rozładowanej baterii przypomniał mi Twoj post Olatku :201494 chwalmy Pana bo za chwilę wyjeżdżam na nadzór i doprawdy głupio byłoby udac się tam z niesprawnym aparatem :twisted:
Zła wiadommość jest taka, że będę musiała zabrać duży aparat, waży jakieś pół tony, nie będę więc smigać po wykopach jak sarenka tylko jak ciężarna słonica :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 07, 2016 18:33 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Obmyślam menu na uroczysty obiad z okazji Dnia Matki. Mam już kilka pomysłów, czyli
Przystawki dwie, zimna i gorąca.
1. Suflet serowy
2. Pasztet z wątróbek z czarnymi truflami i w auszpiku albo krewetki w galarecie z majonezem zielonym i różowym. Aktualnie skłaniam się ku opcji pasztet.
Zupa
Będzie to delikatny bulion z kawiorem w galarecie. Opcje są dwie
1. Biały bulion z czarnym kawiorem
2. Czerowny bulion z czerwonym kawiorem
Danie główne - brak pomysłu, pierdylion możliwości :x
Deser.
Będą gruszki. Albo "piękna Helena", albo klasycznie po polsku z sosem waniliowym (jeszcze opcja podania ich na lodach waniliowych z gorącym sosem sabayon, zwanym po polsku sosem szodonowym)

Jakieś porady lub pomysły? :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 08, 2016 0:52 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Toż mnie zasmaczyłaś ;)
Poproszę Twój przepis na suflet serowy!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie maja 08, 2016 10:39 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Podam, ale może najpierw wypraktykuję (bo nigdy tak nie robiłam) czy faktycznie można przygotować suflet wcześniej, bez strat?
Bo zawsze robiłam na moment przed podaniem co czyniło z tego dania pewną udrękę - bo raz, że zamiast z gośćmi musiałam siedzieć w kuchni, a dwa, że wystarcza jakieś spóźnienie i jest po suflecie :x

No i cały czas nie mam pomysu na danie glówne
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 08, 2016 11:43 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Poczytałam o sosie szodonowym. Brzmi nieźle, nawet dla mnie, "niesłodyczowej" ;)
Co do głównego dania- masz jakiś kierunek? rybne, mięsne, drobiowe?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie maja 08, 2016 12:00 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Kierunek głównie taki, żeby mozna bylo odgrzać bez strat :) Bo nie bardzo mam ochotę stać nad garami zamiast uczestniczyć w obiedzie :)
Zważywszy na przystawki, zupę, a w końcu deser, danie powinno byc stosunkowo lekkie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 08, 2016 12:53 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Kurczak w cytrynie albo po polsku?
Sznycelki cielęce ze szparagami i beszamelem?
Pstrągi pieczone albo sandacz z ziołami plus jakiś sos maślano-cytrynowy?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie maja 08, 2016 15:20 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Chyba mnie zainspirowałaś :idea: :)
Oczywiscie nie szparagami :twisted:

Pomyślę i powiem na czym stanęło
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 12 gości