No tak, rozumiem to, bo my też tak działamy

A słyszałam historię z Bytomia faceta, który z żoną i trójką dzieci mieszkał na 18 m2 i nie płacił za mieszkanie, zadłużył je koszmarnie i dostał eksmisję i przesiedlili go do dwa razy większego mieszkania po remoncie i dalej nie płaci i zadłuża. Ręce opadają - ile normalni ludzie muszą się nagimnastykować, stresować, zarabiać i kombinować z własnymi zasobami, żeby coś mieć a tacy ludzie wszystko dostają za darmo i kompletnie tego nie szanują :/
Im większy jest lump tym ma więcej przywilejów. Mieszkam w kamienicy niezadłużonej, gdzie na 13 mieszkań jedno jest od miasta - kawalerka - w której mieszkają lumpy. Trwa batalia od 10 lat o ich wyrzucenie i guzik - nic się nie da z nimi zrobić, a oni nie płacą, prąd ciągną na lewo i dewastują min moje mieszkanie przez zalania i to nie małe, bo u mnie nad salonem mają łazienkę. Ledwo sobie wyremontowaliśmy pokój to zalewali nas tak że mi woda leciała z sufitu jakby tam rzeka wylała. Koszmar, za kolejnym razem to bałam się, że sufit pęknie. To nasz zarządca zawołał ekipę i remontowali na jego koszt mu łazienkę (gdzie myśmy musieli wszystko sami zrobić, łącznie z wymianą rur), i oni nie oddali ani grosza, a jeszcze utrudniali remont i pytali bezczelnie, kiedy im wodę załączą. Faktura poszła do miasta a miasto odmówiło zapłaty i teraz będzie sprawa w sądzie. Wszyscy żeśmy byli wszędzie, żeby ich wyrzucili i wczoraj się okazało, że nas babki okłamywały, bo mówiły od roku, że wyrzucą, a się okazało, ze nie mają takiego prawa i jeszcze kolejnych dwóch lumpów zameldowali. Ręce opadają.
Tyle dobrze, że kamienica jest wyremontowana, lumpy mieszkają jak w hotelu, ale siedzą cicho, bo wiedzą że tu każdy nad nimi czuwa.
Ale to się w głowie nie mieści - po co pracować, po co się starać, jak przywileje mają tacy cwaniaczkowie, a uczciwi ludzie nie mają żadnych.

ach się rozgadałam

Będę zamawiać to pudełko w weekend. Nie obiecuje, na kiedy je zrobię, bo to zależy od tego kiedy przyjdzie i później od tego ile będzie trwała praca. Więc tak może za tydzień będzie gotowe. Chyba, że to na specjalną okazję? Pamiętam, że to dla męża to tak cosik pod tym kątem pomyślę

Powiedz mi jaki chcesz brąz - jasny, mleczna czekolada, gorzka? To tak tylko w przybliżeniu pytam
