Frania [*]

Miau. Duża wróciła, nawet przyszły koty. Oczywiście nie wszystkie, ale duża długo chodziła, specjalnie, żeby się zorientowały, że jest.
Fasolka

Nienawidzę zmiany czasu. Przestawiałam zegar w kuchence i coś namieszałam, nie wiem, co.

**Adopcje: 12 >>**

Też tego momentu nie lubię. Szczególnie wiosennego bo mi kradnie godzinę z życia.

Duża mówi, że KotKota nie było już drugi dzień.

Mru

Dorota pisze:Duża mówi, że KotKota nie było już drugi dzień.

Mru

Czekamy z Melą na panią, która ma przyjść i zrobić nowe zdjęcia. Meli oczywiście.
Wczoraj telefonowałam do pana, który chciał Melę, a Mela go nie chciała - tak się z nim umówiłam, że zadzwonię. Nie odbierał. Ciekawe, czy nie ma jeszcze dokąd się przeprowadzić (miał takie plany), czy przestał ją chcieć, czy stwierdził, że ode mnie nie ma czego wynieść.

**Adopcje: 12 >>**

To normalne, że nie odbierają. Nie odzywają się.
Nie przywykłam do tego mimo wielu lat tymczasowania.

Jakoś nikt nie ma odwagi wysłuchać odmowy z godnością.
No prawie nikt.
Albo kota nie chce i nie ma odwagi tego powiedzieć.

Pani przyszła (punktualnie co do minuty!), zrobiła zdjęcia Melci, która akurat rezydowała w umywalce
Potem pani podeszła troszkę bliżej, Melcia odrobionę prychnęła, ale tylko troszkę.
Cudna jest, że tak napiszę :oops:

Melcia oczywiście.

MalgWroclaw pisze:Pani przyszła (punktualnie co do minuty!), zrobiła zdjęcia Melci, która akurat rezydowała w umywalce
Potem pani podeszła troszkę bliżej, Melcia odrobionę prychnęła, ale tylko troszkę.
Cudna jest, że tak napiszę
Melcia oczywiście.

Melania... doczeka się SWOJEGO domu