Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Jakby co to oddam dla Ofelki jeszcze swoje skóry z kaczkowego biustu.

Żeby nie było za dobrze - Ofelka ma problemy jelitowe. To co od kilku dni zostawia w kuwecie mocno odbiega od ideału. Podejrzewam wątróbkę, którą od jakiegoś czasu dodaję do co drugiego barfa. Teraz jest barf bez wątróbki, zobaczymy czy kupalkowanie się unormuje. Jak nie, to łapię urobek do badania.

Ineczko! Jak ty piąknie majtasz ogonkiem :love:

A wiecie wy co? Duża depła Małej Ciornej na łapcię! :strach:

. Mówiła że to przez to że Mała Ciorna wlazła jej pod nogę i przeprosiała ją długo i dała jej przysmaczka (mię też dała), ale i tak trzeba jej nagadać. Kto to słychował coby nie paczać pod nogi?!
Książniczka Ofelja

Bo człowieki takie niezdarne som :evil:

. Nie to co kotecki :kotek:

Oj duża popraw się. :mrgreen:

Ofelka nie chorutkuj bo ja siem tu bardzo martwiam o Ciem.
Ty róp łade koopy to tfoja duża się bendzie cieszyć.
Lizam
Lilek zatroskany

Śliczne te sceny łóżkowe :1luvu:

.
A kotki czasem zmieniają decyzję co do tego co jest jadalne a co nie - zupełnie jak dzieci :wink:

.

Duża musi zmienić kapcie na lżejsze. I szurać nogami.
A nie bardzo miałam jak patrzeć pod nogi bo na jutro zaplanowane jest małe przemeblowanie (szafa w sypialni powoli mi się rozpada i trzeba coś z tym zrobić), no i przenosiłam różne rzeczy z jednej szafy do drugiej. A Małe Ciorne plątało się pod nogami :roll:

Kupale Ofelii dalej półpłynne i śmierdzące. No ale jeżeli to ta wątróbka, to kilka dni może potrwać powrót do normalności. Na razie obserwuję.

Duża, nie bądź wiśnia i nie deptaj kotków!

A "wiśniowe" kotki to mnie mogą deptać?

MB&Ofelia pisze:A "wiśniowe" kotki to mnie mogą deptać?

One nie depczą - one ugniatają :mrgreen:

Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:A "wiśniowe" kotki to mnie mogą deptać?

One nie depczą - one ugniatają

A poza tym one nie są wiśniowe, tylko czereśniowe!

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:A "wiśniowe" kotki to mnie mogą deptać?

One nie depczą - one ugniatają

A poza tym one nie są wiśniowe, tylko czereśniowe!

A malinowe jakieś są? Bo bym nie pogardziła

Spilett pisze:
MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:A "wiśniowe" kotki to mnie mogą deptać?

One nie depczą - one ugniatają

A poza tym one nie są wiśniowe, tylko czereśniowe!

A malinowe jakieś są? Bo bym nie pogardziła

Masz takową w domu :wink:

, ja mam drugą...

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Kto przegląda forum