Zakończyłam swój dyżur i "wnuków"
Fajnie było, ale z ochotą wrócę do ... swoich zajęć
Córka była z Filipkiem u weta, gdzie został szczegółowo przebadany. Nic niepokojącego nie zauważono.
Dostał zastrzyk przeciwbólowy (może to znowu te jego zmiany w kręgosłupie się odezwały) i trzeba go obserwować.
Gdyby nadal wymiotował, zrobią mu usg i jeszcze jakieś inne badania.
Kociaki na widok swoich pańciostwa podobno nabrały wigoru, aż miło było patrzeć
Dzisiaj jestem wyjątkowo zmęczona, pewnie to skutek źle przespanej nocy. Nie wiem dlaczego 2/3 nocy nie mogłam spać.
Kimałam najwyżej 2-3 godziny. Idę dzisiaj wcześniej spać, niewyspana nie nadaję się do niczego









