Witam Was Dziewczyny:) troszkę póżno, ale jeszcze dzisiaj:)
Miałam od rana gości, przyjechali do Polski na urlop, wpadli do nas na cały dzień i wypadli dalej do rodziny

, postanowili "pobyć" u każdego jeden dzień, ale jak obliczyliśmy, to zabraknie im urlopu
Kochane, macie rację, przyjażń Żuczka z Rambolińskim jest przecudna!
Obaj nie potrafią żyć bez siebie, gdy Żuk gdzieś "znika" Cudak go nawołuje, normalnie kocio chodzi i miaukoli:)
Jamniś jest ostatnio troszkę "mało delikatny" wobec kocurka, ale to tak z miłości do niego
Chłopak jest już dla Cudaczka za ciężki, chociaż stara się nie zrobić krzywdy
kotku, nie szarpie go, nie gryzie, a jak się pięknie do niego tuli:)
A kocio chyba to lubi.
Sam biega za piesem, skacze mu na plecy z ławek, zaczepia, ciągnie go za uszy i "atakuje" jamniśka w jego posłanku:)
Dzisiaj było upalnie a ja wreszcie czuję się jak ryba w wodzie
Ale dla zwierzaków było za ciepło, pochowały się gdzie tylko mogły, siedziały pod altaną, pod tarasem by w końcu przenieść się do nowego pomieszczenia, tam jest chłodno, a pańcia włączyła jeszcze wentylator pod sufitem...
Żuczuś odżył pod wieczór, dostał nową piłeczkę i było po psie:)
Już nikogo nie widział, nie słyszał tylko wariował z piłką - fotki jutro - a biedny Cudaczek biegał wokół piesia, też bardzo chciał się bawić, ale piłka była ważniejsza od wszystkiego

No i jeszcze wiadomość z ostatniej chwili, dla tych, którzy są spragnieni wiadomości o Burasiu:)
Buraś ma się dobrze...zapomniał o zimnej wodzie z ogrodowego węża
Zamieszkał pod altaną...
Rano mąż go przyuważył trzy dni temu i wczoraj i dzisiaj...
Rano kocio wychodzi, przeciąga się, myje, a potem...znika, by pod wieczór znowu łazikować po naszym ogrodzie:)
Chyba mogę już powiedzieć.
Mam pięć kotów
Cztery swoje i jednego sublokatora
I tutaj mogę przytoczyć temat wątka jaaany
"Bo koty muszą być...no, bez przesady, ile?"
Ciociu!
Duża mnie wymiziała i wycałowała...po oczkach i czółku...nadstawiłem jeszcze łapki do całowania, ale duża się cosik wzdrygła , więc całowanko po łapciach odpuściłem...
Twój ŻuczuśA teraz się żegnamy i idziemy spać:)
Dobrej nocki:)