Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 04, 2013 11:27 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

viewtopic.php?f=46&t=125634&p=10155530#p10155530

Odszedł mój Przyjaciel. Ptachu.

Mru
Ostatnio edytowano Pt paź 04, 2013 18:53 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 04, 2013 13:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

[*]
Smutne.


Dorotko, wklej normalny niebieski link. Ten skopiowany się nie otwiera - przynajmniej mnie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 04, 2013 13:10 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Spójrzcie do tego wątku viewtopic.php?f=13&t=157218&p=10155589#wrapheader
Może ktoś coś poradzi, może sie lepiej zna niz ja :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 04, 2013 13:32 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Nie mogę pordzić, ale domyślam się czemu mało było ofert - raz, że za granicą (koszt szczepień, paszportu etc jest naprawdę wysoki, a jeszcze przewóz? A wizyta PA jak?); dwa, że strasznie kiepsko się czyta - już lepiej było nic nie robić, niż pisać akcent nad każdą nosową samogłoską :roll: . Zresztą ta cała Emilka - o ile dobrze zrozumiałam - i tak zrezygnowała z dokocenia po "przespaniu się z tym".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 04, 2013 14:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Tak , o tych kreseczkach muszę napisać - też mi przeszkadzają. Ludzie i tak często nie używaja polskich znaków u nas, nie?

'Ta cała Emilka', jest moją przyjaciółką, osobą bardzo się zajmująca zwierzętami :D Tu akurat [jeśli np. Irlandzka Myszka mieszka zbyt daleko] ja jestem gwarantem dobrej adopcji.
O ile mi ktoś wierzy :mrgreen:
Nie, nie chodzi o przespanie się z tym - oprotestowała pomysł dziewczyna z dt. Nie wiem do końca dlaczego. Ale mnie nurtuje :lol:
Koszty - Emilii. Innej opcji nie było.

A o poradzeniu - to miałam na myśli żywienie. Tylko nie mów, Alienorku, że się nie znasz :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 04, 2013 21:47 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Nie karmię jakoś rewelacyjnie - 1 pokarm fabryczny, 1 posiłek mięsny (ale czasem to tylko serduszka kurze, które kochają - oczywiście posiekane), do tego dobre (chyba) suche i woda zawsze. No i śmietanka - bo prócz Kotori i Rukii wszystkie mogą i lubią. Tak że to nie jest jakieś super-hiper fancy żywienie.
Pamiętałam że po tej emilce miała jakieś numerki - sił nie miałam sprawdzać, więc napisałam jak napisałam. No i samego imienia za bardzo nie lubię :oops: . Ale nie rozumiem tego wywożenia kota, ani nie dbania o prawidłową jej wagę - to jej zaszkodzić może, tego "puszczenia na żywioł" sprawy psinki. Bo to szkodzi i jej i jej pani. Wiem jakie problemy to może wywołać kiedyś :( . Kotki do wydania nie mam (zwłasza tak daleko), zresztą mam wrażenie, że większa jest szansa na porozumienie między Kotką a kocurkiem, niż między dwoma kiciami. Tylko tak czy siak - szansa to nie pewność. Nie wiem czy E. napisała, że bierze wszystkie koszty na siebie - możliwe, trochę trudno pisać tak jak jest. Wiem też, że wiele DT bałoby się wydać kotka do miejsc, gdzie ani kontakt nie byłby łatwy, ani odebranie w razie czego kota proste, a w razie ucieczki z domu (bo shit does happens) kot miałby spore szanse nie dożyć ratunku (usypianie "jak leci" ulicznych kotów). Dlatego dogadanie z Irlandzką Myszką lub inną wolontariuszką z sąsiedniego hrabstwa/okręgu wydaje mi się rozsądniejsze. No i jeśli po rozmowie z koleżanką, tymczasującą jej kotkę, gdy ona pracuje, zdecydowała się nie adoptować żadnego kota na razie - wszelkie powody do spamowania ofertami odpadają.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob paź 05, 2013 11:39 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Przerobiłam już raz adopcję zagranicę i z bardzo dobrym skutkiem, choć przyznaję uczciwie, że duszę miałam na ramieniu i pełne gacie...
W sumie ryzyko jest po obydwu stronach, ale zaufany pośrednik czyni cuda (w sensie: łagodzi stres i głaszcze nerwy).
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 12:41 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Jestem bardzo przeciwna adopcjom zagranicznym - praktycznie są poza kontrolą. A wątek o ostrzeżeniach przed takowymi prowadziłam długo z pełnym przekonaniem i nie na darmo. O sprzedażach, testach i innych takich - dość się naczytałam i napisałam.
Ale wtedy też pisałam, że dopuszczam pod warunkiem, że ktoś, do kogo mam absolutne zaufanie zna osobiście przyszły dom. Albo ja go znam - jak w tym przypadku [tzn. osobe]

Masz, hanelko, kontakt z domkiem?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 05, 2013 12:58 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Tak, to forumowa Discordia. Pośrednikiem była Zofia.Sasza. Gdyby nie ona, do adopcji pewnie by nie doszło.
Discordia adoptowała ode mnie rodzeństwo czarnuszków Tinkę i Olka(Haskella). Cudowny dom, wspaniali ludzie.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 13:32 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

A, tak. Czytałam. Tylko zapomniałam :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 06, 2013 11:58 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Wiadomo - wszystko zależy od człowieka. Jak mi kumpel wyskoczył że chciałby parkę kotów jasnych, bo taki mają wypoczynek, zgodne do dzieci i dla żony na rocznicę ślubu, to jakbym go nie znała, to by dostał g...o a nie koty. A oni oboje kociarze, dzieciak też wie jak do kota podchodzić, mieszkanie zabezpieczone po poprzednich kotach :D . A W. po prostu woli sprzątać spodnie niż kanapę pińcset razy dziennie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie paź 06, 2013 14:51 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Nooo! Jakby taki tekst puścił na forum... :roll: Dlatego trzeba się dobrze ludziom i warunkom przyjrzeć. Bo taki grzeczny i teoretycznie odpowiedzialny wcale nie znaczy - dobry.
A najlepiej mieć bliskich znajomych na forum :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 08, 2013 8:34 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:A najlepiej mieć bliskich znajomych na forum :mrgreen:

Ale w sensie adopcji kota?
Niestety znajomość z forum niczego nie gwarantuje - jest tu masa przykładów na to że forumowy domek okazywał się zupełnie inny niż by się wydawało :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto paź 08, 2013 9:32 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No, w sensie adopcji. Ale na myśli miałam znajomych-znajomych. Takich co się naprawdę zna . Sama obecność na forum oczywiście niczego nie gwarantuje.
Ale np Ciebie znam wirtualnie, a kota bym Ci dała bez słowa :D Żebyś tylko chciała :mrgreen:
Poza tym umiałabym trafić do tego B.... :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 09, 2013 14:03 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Broszkę znam osobiście i kota bym dała a nie weźmie, Ciebie znam osobiście i kota bym dała a nie weźmiesz, Kociamę znam osobiście itd. ... Problem z poznaniem kogoś, komu by się dało i kto weźmie :ok: i ukocha i zadba i wygłaszcze :roll: .
Ale morelowo - jakbyś trafiła na kogoś, któ by chciał "zrobionego" jedynaka to Maurycy (białobury, spory kocurek, ok. 3-letni) to wiesz co :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, zuzia115 i 473 gości