Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 10, 2012 14:41 Re: Mirmiłki :)

Na miękko.
Białeczko ścięte, żółtko lejące.
Gotowane z zegarkiem w ręku i z okiem wlepionym w garnuszek.
Jajeczko trzeba następnie rozdyźdać widelcem.

Całkiem na twardo nie może być, bowiem Miś uważa, że to jednak profanacja. On preferuje zdecydowanie na miękko.
Bolkowi jest doskonale wszycho jedno.
Aniada
 

Post » Pt sie 10, 2012 14:47 Re: Mirmiłki :)

To muszę zrobić :D
A jajecznicą próbowałaś karmić?


W kilku książkach znalazłam info, że białko dla kotów nie wskazane :?:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 10, 2012 14:57 Re: Mirmiłki :)

Surowe białko be dla kotów, ugotowane/ścięte może być :ok: .

Aniado, to samo miałam swego czasu z moją Kotori jak pierwszy raz spróbowała ryby (mintaj w zielonym sosie) - napchała się tak, że było dokładnie widać wypchany żołądeczek, a jak schylenie się do miseczki już-już miało zaowocować hafte, podnosiła się, robiła rundkę wokół krzesła i próbowała, czy już się da :ryk:
A teraz raczej wybrzydza, więc ciesz się przepaściołkiem, że tak ładnie je, a nie potrzebuje kuracji odchudzającej :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 10, 2012 15:34 Re: Mirmiłki :)

o rany Boluś 8O no to Ty jesteś moim mistrzem...ja zjadam tylko troszkę żółtka zmieszanego z bieluchem, ale żółtko jest z jaja przepiórki :ryk: Olek

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sie 10, 2012 16:36 Re: Mirmiłki :)

Dzień dobry.....dzisiaj...w klimacie jajczanym...jajecznym...jajkowym :mrgreen: Bolutku na zdrowie :ok: rośnij duży...okrąglutki....silny i zdrowiutki :lol: :smiech3: :love: :love: :love:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Pt sie 10, 2012 17:45 Re: Mirmiłki :)

dinzoo pisze:o rany Boluś 8O no to Ty jesteś moim mistrzem...ja zjadam tylko troszkę żółtka zmieszanego z bieluchem, ale żółtko jest z jaja przepiórki :ryk: Olek

Ooooooooooooo! coś przegapiłam to już książę Oluś w domciu :D ale kitę to ma niezłą :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt sie 10, 2012 22:01 Re: Mirmiłki :)

piccolo pisze:To muszę zrobić :D
A jajecznicą próbowałaś karmić?

Mam znajomą, która specjalnie dla kotów jajówę robi, "bo lubią" :D

Niech je maly - on teraz szybko rośnie :ok: Mnie zawsze pytają co robię, że moje koty takie dorodne, a ja po prostu karmię maluchy ile wlezie - mogą przynajmniej wykorzystać to co dostaly w genach, a nie tylko przeżyć. Pamiętam, że kiedyś mnie zdumialy rozmiary domowych kotów w Holandii, a one po prostu dobrze karmione od malego byly.
Poza tym lubiący żarelko kot, to super rozwiązanie na pozbycie się resztek tego, czego inne nie zjedzą :wink: I wcale nie musi być gruby - mój rudzielec wcina na potęgę, a cienki jest jak szparag :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 11, 2012 8:01 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Boluś, odkąd zaczął się sam żwawiej poruszać, pozostaje bezkrytycznie zakochany w Czesiu. Stan ten utrzymuje się bezustannie, choć malec dostaje od Czesia regularne manto, gdy zbliża się za bardzo. Fascynujące jest patrzeć, jak maleństwo NAŚLADUJE tego wielkoluda. Patrzy na Czesia i - niczym dziecko udające dorosłego - układa się w identyczny sposób, zaczyna się myć wtedy, gdy Czesiek, próbuje mrauczeć tak samo, skakać tak samo, polować, czaić się. Ewidentnie czerpie wzorce. Jest to jedna z najciekawszych spraw, jaką przez pięć lat zaobserwowałam w swoim stadku, tym bardziej, że Cześ nie darzy smarkacza wielką sympatią. Traktuje go jak uprzykrzoną muchę. Często spuści mu bęcki, ale nigdy nie skrzywdzi jakoś poważniej. Małe natomiast lgnie do niego jak do miodu. Dziś rano zastałam taki obrazek, przy czym mina Czesia była ... pełna udręki, zmęczenia i rezygnacji:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Sob sie 11, 2012 8:21 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Bolusiu świetnie Cię rozumiem, trzeba mieć kogoś za wzór, ja się jeszcze nie mogę zdecydować, która z ciotek jest najlepsza...ale ja je znam dopiero kilka dni Olek
czytając, że Cześ bęckuje Bolutka trochę się uspokoiłam, że u mnie Mania też Olka po macoszemu traktuje...dla mnie Cześ też jest wzorem :mrgreen: surowej matki :ryk:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 11, 2012 8:26 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Tak, Cześ stosuje "zimny chów". Za to Miś jest matką troskliwą. Fajnie mieć wiele matek :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Olusiu, ta ciotka jest najlepsza, która ci najchętniej miejsca przy miskach ustępuje.
Nie głodzą Cię aby? Jajeczko przepiórki to STANOWCZO za mało.
Musisz reagować.
Uściski

Boluś Zapobiegliwy
Aniada
 

Post » Sob sie 11, 2012 8:31 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

właśnie znalazłem nową metodę na dużą....darcie japy.... :ryk: natychmiast coś mi jeść daje, a ciotki to jescze mnie trochę gonią choć ciocia Coco oddała mi swój kawałek szyneczki dziś rano, ale nie mogę się jeszcze do żadnej przytulić, tylko do dużej ale ona taka bez footra Oluś

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 11, 2012 9:13 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

dinzoo pisze:właśnie znalazłem nową metodę na dużą....darcie japy.... :ryk: natychmiast coś mi jeść daje, a ciotki to jescze mnie trochę gonią choć ciocia Coco oddała mi swój kawałek szyneczki dziś rano, ale nie mogę się jeszcze do żadnej przytulić, tylko do dużej ale ona taka bez footra Oluś


No. Goła jak sfinks.
Aniada
 

Post » Sob sie 11, 2012 9:20 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Aniada pisze:
dinzoo pisze:właśnie znalazłem nową metodę na dużą....darcie japy.... :ryk: natychmiast coś mi jeść daje, a ciotki to jescze mnie trochę gonią choć ciocia Coco oddała mi swój kawałek szyneczki dziś rano, ale nie mogę się jeszcze do żadnej przytulić, tylko do dużej ale ona taka bez footra Oluś


No. Goła jak sfinks.

Raczej jak grzywacz chiński
Obrazek :wink: :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sie 11, 2012 10:03 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Aniada pisze:Tak, Cześ stosuje "zimny chów". Za to Miś jest matką troskliwą. Fajnie mieć wiele matek :mrgreen:

Ciekawe, że "wielu ojców" jakoś gorzej brzmi :rudolf:
Ale się cieszę, że pokazałaś Bolka z Czesiem :1luvu:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41949
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sie 11, 2012 10:17 Re: Mirmiłki :) - Mój wielki brat.

Ojej...dzień dobry! Boluś i Cześ...Boluś i Miś....jakie cudne obrazki... :love: :love: :love: :kitty:
Czesiu..szkoła cnót wszelakich...mistrz i mentor :1luvu: Miś...szkoła miłości i troskliwej opieki... piastun :1luvu: ...jaka zadziwiająca pedagogia... :roll: myślę 8O :oops: , że za jakiś czas będziemy się uczyć wszystkiego od kotków :?
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1020 gości