Klakier, Bajka i... zima za oknem

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 31, 2012 16:37 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Bazyliszkowa pisze:Ninakiler, lepiej nie wywołuj wilka z lasu i nie kompletuj apteczki na zapas. :ok:

czasami lepiej miec cos na czarna godzinę niz biegac po mrozie z zapytaniem do weta co robic :roll: i co kupic...:/
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Wto sty 31, 2012 17:06 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Bajeczko dobrze, że już wszystko w porządku i że Twoja Duża wie co robić :mrgreen:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 31, 2012 20:13 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Bazyliszkowa pisze:
ninakiler pisze: gdzie podziala sie wasza Duza hmmm?

Ja zwykle milknę, kiedy zaczyna się dziać coś, co mnie niepokoi. No tak już mam :oops:
A wczoraj Bajka bardzo słabiutko jadła. Oczywiście pierwsza myśl - jechać do weta. Potem zastanowienie: w taki mróz? Zaczęłam myśleć i wymyśliłam, że od dwóch dni nie widziałam Bajkowej kupy. Dałam jej wieczorem trochę laktulozy (łatwo się to pisze, podać było trudniej - mam sznyty na udach i dłoniach) i dziś rano - kupal gigant. I pięknie zjedzone śniadanie.
Mam nadzieję, że już będzie ok :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ojej,to Twoja Duża tak CIę wymęczyła,żeby zobaczyc Twój kupszon? łoj
To na drugi raz mnie zawołaj,mmmrrraaauuuu Bajciu,zrobimy Dużą w gumki,podeślę jej swojego kupszona jak Twojego,to nie będzie CI żadnego wstręciucha dawać,mmmrrraaauuu
Byleby nie uciekła jak tego kupszona zobaczy mmmrrraaauuuu :mrgreen:

Myszka pomocna w potrzebie kumpelów



Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 31, 2012 20:21 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Klakier, Bajka, my mamy laktulozę w szafce. Duża mówi, że już ją znają w aptece i nie sprzedają pomarańczowej, tylko truskawkową.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 31, 2012 22:05 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Fasolko to ty lubisz takie owocowe smaki 8O

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lut 01, 2012 9:37 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Dziś dla odmiany Klakier jest jakiś niewyraźny. Niby nic konkretnego, ale "nie podoba mi się". Obserwuję.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 9:38 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

dinzoo pisze:Fasolko to ty lubisz takie owocowe smaki 8O

Ja nie dostawałam, ale dziewczynki tak. Lepsze chyba truskawki niż te, no, cytrusy (trudne słówko)
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lut 01, 2012 9:40 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Bazyliszkowa pisze:Dziś dla odmiany Klakier jest jakiś niewyraźny. Niby nic konkretnego, ale "nie podoba mi się". Obserwuję.

Niewyraźny, to jaki? Bo ja np. miałam rano atak paniki, że Frania jest chuda. I teraz patrzę, czy rysy jej pysia się nie zmieniły. Proszę się nie śmiać :?
no, one z wiekiem naprawdę się zmieniają, te koty. Np. wg wszelkich zasad, kot nie cierpi zapachu perfum/dezodorantów. Tak było, jak Frania i Pralcia były małe. A Frania dziś wylizała mi rękę, bo pachniała dezodorantem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lut 01, 2012 9:44 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

U Ryśka qpale mniejsze, a i bez specjalnego zaproszenia się nie załatwi :? . No i mniej je. Trochę mnie to martwi ale na razie zwalam to na karb obcych. Jutro mam iść po drugą tabletkę na odrobaczanie więc zaczekam jeszcze kilka dni aż się ureguluje.

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Śro lut 01, 2012 9:55 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

MalgWroclaw pisze:Niewyraźny, to jaki?

No właśnie nawet nie bardzo umiem powiedzieć. Drobiazgi. Zostawił trochę śniadania. Kichnął ze dwa razy. Jakby trochę bardziej niż zwykle łzawi mu herpesowe oko.
Może mi się tylko wydaje. A może coś się zaczyna dziać. Obserwuję.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 9:56 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

juana pisze:U Ryśka qpale mniejsze, a i bez specjalnego zaproszenia się nie załatwi :? . No i mniej je. Trochę mnie to martwi ale na razie zwalam to na karb obcych. Jutro mam iść po drugą tabletkę na odrobaczanie więc zaczekam jeszcze kilka dni aż się ureguluje.

A widziałaś obcych, czy tylko podejrzewasz, że mogą być?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 10:05 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Pozdrawiamy gorąco w ten mroźny dzień :piwa:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lut 01, 2012 11:04 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Bazyliszkowa pisze:
juana pisze:U Ryśka qpale mniejsze, a i bez specjalnego zaproszenia się nie załatwi :? . No i mniej je. Trochę mnie to martwi ale na razie zwalam to na karb obcych. Jutro mam iść po drugą tabletkę na odrobaczanie więc zaczekam jeszcze kilka dni aż się ureguluje.

A widziałaś obcych, czy tylko podejrzewasz, że mogą być?

Obcy są bo 2 tygodnie temu jak odrobaczałam (po pół roku ) były kilkucentymetrowe robale. Wetka kazała przyjść po następną dawkę za 2 tyg. czyli jutro.

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Śro lut 01, 2012 11:06 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Jeśli są, to rzeczywiście Rysio może mieć gorszy apetyt.
Oby teraz już wszyscy obcy się wytruli :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 11:48 Re: Klakier, Bajka i... zima za oknem

Żeby Cię nic nie niepokoiło :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 36 gości