KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

kotx2 pisze:wstyd to kraść i z czegos spaść o

padłam

kamari pisze:Mój małżonek w związku z moją chorobą przeżywa teraz ciężką depresję. Poszedł do lekarza pierwszego kontaktu (właściwie to go wysłałam na siłę ) i dostał takie same leki jak ja na nerwicę

Ludzie różnie przeżywają ciężkie chwile, ale nie widzę powodu, żeby nie korzystać z dobrodziejstw medycyny. A pigułki dają teraz świetne nie ogłupiają, nie usypiają, a człowiek czuje się dobrze. Więc czemu nie ?
Mam udawać, że jestem odporna na wszystko? Nie jestem I czasem potrzebuję pomocy. Czasem nawet częściej niż czasem

Nie uwierzę, że chodzi o coś lżejszego niż Clonazepam.
I rozumiem.

Krzysiekbolo pisze:
kamari pisze:Mój małżonek w związku z moją chorobą przeżywa teraz ciężką depresję. Poszedł do lekarza pierwszego kontaktu (właściwie to go wysłałam na siłę ) i dostał takie same leki jak ja na nerwicę

Ludzie różnie przeżywają ciężkie chwile, ale nie widzę powodu, żeby nie korzystać z dobrodziejstw medycyny. A pigułki dają teraz świetne nie ogłupiają, nie usypiają, a człowiek czuje się dobrze. Więc czemu nie ?
Mam udawać, że jestem odporna na wszystko? Nie jestem I czasem potrzebuję pomocy. Czasem nawet częściej niż czasem

Nie uwierzę, że chodzi o coś lżejszego niż Clonazepam.
I rozumiem.

Dokładnie to Hydroxyzyna (ja to brałam doraźnie) i Citabax 20.
Ja osobiście jadę teraz na ...dziurawcu. Ale dzięki pani psycholog nauczyłam się panować nad emocjami i palpitacjami serca :mrgreen:

I stosuję akupresurę :roll:

Ale jak już wspominałam - nie jestem normalna :piwa:

Krzysiekbolo pisze:
kamari pisze:Mój małżonek w związku z moją chorobą przeżywa teraz ciężką depresję. Poszedł do lekarza pierwszego kontaktu (właściwie to go wysłałam na siłę ) i dostał takie same leki jak ja na nerwicę

Ludzie różnie przeżywają ciężkie chwile, ale nie widzę powodu, żeby nie korzystać z dobrodziejstw medycyny. A pigułki dają teraz świetne nie ogłupiają, nie usypiają, a człowiek czuje się dobrze. Więc czemu nie ?
Mam udawać, że jestem odporna na wszystko? Nie jestem I czasem potrzebuję pomocy. Czasem nawet częściej niż czasem

Nie uwierzę, że chodzi o coś lżejszego niż Clonazepam.
I rozumiem.

Clonazepam też jest lekiem pomagającym, o ile przestrzega sie zalecanych dawek.
Z psycho- i anty- trzeba być bardzo ostrożnym, z równowagą chemiczną w mózgu nie ma żartów.
Z doświadczenia, aczkolwiek nie swojego, wiem.

Czasem jest dobrze pogadać z psychologiem oprócz chemii
A szpital jest niepolecany, bo w Polsce bywa instytucją cokolwiek hm... totalitarną.

vip0 pisze:
Krzysiekbolo pisze:
kamari pisze:Mój małżonek w związku z moją chorobą przeżywa teraz ciężką depresję. Poszedł do lekarza pierwszego kontaktu (właściwie to go wysłałam na siłę ) i dostał takie same leki jak ja na nerwicę

Ludzie różnie przeżywają ciężkie chwile, ale nie widzę powodu, żeby nie korzystać z dobrodziejstw medycyny. A pigułki dają teraz świetne nie ogłupiają, nie usypiają, a człowiek czuje się dobrze. Więc czemu nie ?
Mam udawać, że jestem odporna na wszystko? Nie jestem I czasem potrzebuję pomocy. Czasem nawet częściej niż czasem

Nie uwierzę, że chodzi o coś lżejszego niż Clonazepam.
I rozumiem.

Clonazepam też jest lekiem pomagającym, o ile przestrzega sie zalecanych dawek.
Z psycho- i anty- trzeba być bardzo ostrożnym, z równowagą chemiczną w mózgu nie ma żartów.
Z doświadczenia, aczkolwiek nie swojego, wiem.

Zaraz "mózgu" :mrgreen:

jeszcze trzeba go najpierw mieć :ryk:

Mam na myśli siebie, oczywiście :roll:

Mnie tam już nic nie zaszkodzi, ale wiem, że dzisiejsze psychtropy nie spowalniają moich pozostałych dwóch szarych komórek, pozwalają mi prowadzić samochód i zdawać egzaminy na studiach. Taki był warunek przyjmowania leków. Wszystkie egzaminy zdałam na 5, więc z tymi lekami nie jest tak źle :ok:

A wogóle to co tu sie na tym moim wąteczku porobiło, to ja nie wiem

.
Krzysiu mnie szpitalem straszy, Maria sie przyznaje do miłości cudzołożnej, Basia do papierów nie-białych...
Sodomia i Gomoria, panie

...

.

vip0 pisze:A wogóle to co tu sie na tym moim wąteczku porobiło, to ja nie wiem .
Krzysiu mnie szpitalem straszy, Maria sie przyznaje do miłości cudzołożnej, Basia do papierów nie-białych...
Sodomia i Gomoria, panie ... .

kamari pisze:Zaraz "mózgu" jeszcze trzeba go najpierw mieć Mam na myśli siebie, oczywiście
Mnie tam już nic nie zaszkodzi, ale wiem, że dzisiejsze psychtropy nie spowalniają moich pozostałych dwóch szarych komórek, pozwalają mi prowadzić samochód i zdawać egzaminy na studiach. Taki był warunek przyjmowania leków. Wszystkie egzaminy zdałam na 5, więc z tymi lekami nie jest tak źle

No co, to, że kocham Krzysia, to ja dawno piszę, a dopiero teraz jakieś oburzenie

A papiery to czasem nie zielone we wojsku były :?:

Oczywiście przy kolorze się nie upieram, ważne, że kolorowe :ok:

taizu pisze:Czasem jest dobrze pogadać z psychologiem oprócz chemii
A szpital jest niepolecany, bo w Polsce bywa instytucją cokolwiek hm... totalitarną.

A tak, zgadzam się...mnie psycholog bardziej pomógł, niż leki...
Dzięki lekom uspokoiłam się, dzięki psychologowi zrozumiałam.
Terapia nie była krótka, ale skutek był.

Krzysiekbolo pisze:
kamari pisze:Zaraz "mózgu" jeszcze trzeba go najpierw mieć Mam na myśli siebie, oczywiście
Mnie tam już nic nie zaszkodzi, ale wiem, że dzisiejsze psychtropy nie spowalniają moich pozostałych dwóch szarych komórek, pozwalają mi prowadzić samochód i zdawać egzaminy na studiach. Taki był warunek przyjmowania leków. Wszystkie egzaminy zdałam na 5, więc z tymi lekami nie jest tak źle

Chyba, że to zasługa leków :roll:

To znaczy, że z moją inteligencją nie jest najlepiej

Ale to też żadna sensacja :roll:

kamari pisze:No co, to, że kocham Krzysia, to ja dawno piszę, a dopiero teraz jakieś oburzenie
A papiery to czasem nie zielone we wojsku były

Oczywiście przy kolorze się nie upieram, ważne, że kolorowe

A czy TŻ-etowi jest to wiadome :evil:

?
Jakby co, to ja za nim murem będę stać... :ryk:

.

vip0 pisze:
kamari pisze:No co, to, że kocham Krzysia, to ja dawno piszę, a dopiero teraz jakieś oburzenie
A papiery to czasem nie zielone we wojsku były

Oczywiście przy kolorze się nie upieram, ważne, że kolorowe

A czy TŻ-etowi jest to wiadome ?
Jakby co, to ja za nim murem będę stać... .

Teżet został poinformowany na początku, że ma najpiękniejszą i najinteligentniejszą żonę na świecie. I tego będziemy się trzymać :ok:

ps. o Krzysiu oczywiście nie wspominamy :roll:

Wy tu sobie pitu pitu, a tu najszczsliwszcza sie do mnie na PW dobija :ryk:

KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Kto przegląda forum