Jana pisze:magicmada pisze:Ale wtedy dostawałby mniejszą dawkę dwa razy dziennie.
No ok, ale jeśli przy porannym 250 - 350 dostaje 1,5 - 2 jedn., to ile by dostał wieczorem, kiedy ma niewiele powyżej 100? Ja już ustaliłam z wetką ewentualne wieczorne podanie, ale wyniki nam na razie nie pozwoliły.
Jana, mało piszesz o wynikach więc trudno dywagować i wywróżać z fusów odpowiedzi na pytania "dlaczego". Od tych pytań jest wetka.
Ile by dostał? Np. dostałby 0,25j dwa razy dziennie. Albo 0,5 j x 2 razy dziennie. Nie wiadomo. Krzywa pokaże, a i tak zapewne za jakoś czas dopiero, bo ten kot ma rozwalony teraz metabolizm.
Ja wiem, że otuchy nie dodaję, ale tym razem przywalę, za co z góry przepraszam bo moje słowa będą mało pomocne a stresujące na pewno

Igracie z ogniem i dziwię się temu, co czytam. Jeśli +12 kot ma 100 to ile ma w maks działania insuliny? Czy wetka ordynujac i utrzymując taką dawkę w ciemno ma pewność, że kot nie schodzi do poziomów cukru zagrażających jego życiu?
To, że wieczorem jest nisko a rano wysoko kładłabym na kark najzwyklejszej pułapki cukrzycowej, czyli kontrregulacji. Zbyt wysoka dawka insuliny powoduje nadmierny spadek cukru. Organizm wpada w panikę pt. "alarm, umieram" i uwalnia mechanizm obronny, w skutek czego do krwi dostaje się duża dawka glukozy.
Czy się mylę, czy nie - oczywiście nie wiem, nigdy nie zetknęłam się z kotem dostającym insulinę raz dziennie i oczywiście jest to moje wydajemisię na bazie własnych doświadczeń kilkuletnich. A może to insulina działa dłużej aniżeli 12 h?
A na koniec dobre info - Młody raczej nie jest podatny na ketony, tak mi się wydaje. Taką metodą podawania insuliny wpędziłabym mojego kota w kontrregulację i kwasicę. Na bank. Ale mój kot specyficzny jest - dobrze, że Wasz nie ma tak histerycznej tej trzustki biednej. Jakoś tak mnie to optymizmem na przyszłość napawa, ta widoczna podatność na działanie insuliny i brak ketonów. Tylko dawkę ogarnijcie.
edit. I jeszcze dopytam - on dostaje 1,5 czy 2 j insuliny?
Jakie masz strzykawki?