H2E2 cz.II

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 31, 2011 13:00 Re: H2E2 cz.II

Ja całe dzieciństwo spędziłam na wsi u babci, jadłam marchewkę wytartą z piachu ręką, kradzine truskawki, jeżyny rosnące przy drogach itp. itd....
Wiadomo ze zwierzętami mnustwo do czynienia i jestem okazem zdrowia , mało choruję, rzadko się przeziębiam (katar moze w tamtym roku miałam, może nie nawet nie pamiętam) Na moją córkę też nie dmucham
Ostatnio edytowano Pon sty 31, 2011 13:23 przez EdytaB_a, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 13:05 Re: H2E2 cz.II

i to jest mądre podejście a jak widziałam w żłobku dzieci naubierane i spocone jak szczury ale broń boże rozbierz dzieciątko z jednej warstwy.... to sie dziwić ze chorowitki sa potem...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 13:06 Re: H2E2 cz.II

Albo jak mają w domach w zimie po 30 stopni, brr

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 13:08 Re: H2E2 cz.II

Dokładnie. Ja pamiętam wakacje u babci. Cały dzień biegaliśmy po polach, strychach, kąpaliśmy się w rzece. I nigdy nikt nie chorował. Nawet biegunki nie mieliśmy. A przecież u babci wody bieżącej nie było, tylko studnia.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 13:10 Re: H2E2 cz.II

zdrowo chowane dzieci :mrgreen:
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 13:10 Re: H2E2 cz.II

Osobiście zżerałam wszystko z krzaków i piłam wodę ze strumyka łąkowego - żyję do dzisiaj :wink:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 13:26 Re: H2E2 cz.II

mój TŻ nie znosi i nie pozwala Oli całować naszych zwierząt - on i tak je całuje a ja udaję, że nie widzę (bo sama robię to samo :mrgreen: ) - mam nadzieję, ze on tego nie czyta 8O
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon sty 31, 2011 13:45 Re: H2E2 cz.II

EdytaB_a pisze:nie pozwala Oli całować naszych zwierząt
ja też nie pozwalam :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29060
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 13:50 Re: H2E2 cz.II

Ja nie całuję, bo nie mam takiej potrzeby. Ale chyba już opowiadałam o moim Filipku i siostrze. Filip jako skundlony pudelek był kudłaty, mały i czasem, gdy leżał, trudno było odróżnić przód od tyłu. I kiedyś moja siostra czule pocałowała Filipka z drugiej strony, w różową dziurkę :twisted:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 14:19 Re: H2E2 cz.II

Jestem za chowaniem w naturze i bez przesady. Sama też biegała, brudziłam się, kąpałam w stawach jak nie było wody na biwaku, jadłam brudne owoce prosto d drzewka a nie raz z trawki. I byłam bardzo zdrowym dzieckiem. Dzisiaj nie dokucza mi żadna alergia itp. A ludzie przesadzają z tym chronieniem się. Najgłupsze według mnie są teraz te chwytliwe żele antybakteryjne. To jest roztwór alkoholu. Czystych rąk po tym nie masz, a bakterie jak wyginą to nic dobrego, bo potem się uodparniają i mutują i za jakiś czas nas zdominują i będzie koniec ludzkości :mrgreen: trochę z przesadą ale tak to może wygladać, przez naszą pseudo higienę.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 14:21 Re: H2E2 cz.II

Dokładnie o tym samym opowiadał lekarz w tym wywiadzie, który czytałam.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 14:42 Re: H2E2 cz.II

sunshine pisze:Ja nie całuję, bo nie mam takiej potrzeby. Ale chyba już opowiadałam o moim Filipku i siostrze. Filip jako skundlony pudelek był kudłaty, mały i czasem, gdy leżał, trudno było odróżnić przód od tyłu. I kiedyś moja siostra czule pocałowała Filipka z drugiej strony, w różową dziurkę :twisted:

a ja czasem całuję, bo mam taka potrzebę. :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 14:44 Re: H2E2 cz.II

A o co chodzi z tym całowaniem? ja całuje zawsze i wszystkie. Tylko rybek nie całowałam :lol: moje koty wycałowane na maksa, świnki i króliki też były całowane. Żyję i mam się dobrze 8)
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 31, 2011 14:44 Re: H2E2 cz.II

a ja lubię ten żel antybakteryjny :oops: on ma taki śliczny zapach :oops:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29060
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 31, 2011 14:46 Re: H2E2 cz.II

Ja nie całuję, ja się przytulam, miziam, głaszczę. Chyba nie jestem całuśna :wink:
O jakim żelu mówicie? Nie znam :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 118 gości