Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2014 20:22 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Nie powiem nic oryginalnego - pięknie! Szkoda, że tak trudno dojechać...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie paź 26, 2014 21:41 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

To zdjęcie 4 od dołu zapierające dech :1luvu:


Ja lubię oglądać zdjęcia i poczytać o egzotycnzych miejscach- nie pojade bo sa tam wielkie P :twisted: :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 26, 2014 22:02 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Ja przyznam, że też nie znoszę podróżować - to znaczy przemieszczać się, bo uwielbiam na przykład budzić się w hotelu.
Dlatego czuję się w pełni usatysfakcjonowana wypadem na weekend do miejscowości oddalonych o góra półtorej godziny jazdy samochodem. Żadnych samolotów i egzotycznych wysp mi do szczęścia nie potrzeba, przeciwnie, wyobrażenie kilkunastogodzinnego lotu napawa mnie wstrętem.

Piękno San Sebastián wyjaśnia trochę jego historia - po KOMPLETNYM spaleniu miasta w 1813 roku (przetrwała jedna ulica, nie została zrównana z ziemią bo w domach przy niej zbudowanych ulokowały się wojska brytyjskie), zostało od nowa zaprojektowane i odbudowane jako - w zamierzeniu - przyszłe miasto handlowe, ale też turystyczne - odbudowali je zatem ze szczególną dbałością o wygląd. Nie wiem, co ówcześni mieszkańcy wiedzieli o turystyce, ale z pomocą w "promocji" miasta przyszła im wspomniana królowa Maria Cristina, która na letnie miesiące zaczęła co roku sprowadzać się tu z całym dworem. Za nią poszła szlachta, i aż do dziś król chętnie spędza wakacje w Donostii.


Anulka, a co to są wielkie P? :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon paź 27, 2014 13:42 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Bryska, ja uwielbiam podróżować, pakować się, jechać i być nowa w nowym mieście. dzięki Tobie San Sebastian to kolejna pozycja w kajeciku pt "devoir"

jak się wymawia to "pintxos" pińtosz? pitwosz?
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pon paź 27, 2014 14:39 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Pięknie tam :D
dziwnym trafem kilka zdjęć z kotami :twisted: ;)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10725
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pon paź 27, 2014 15:13 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Koty sa fotografowane absolutnie zawsze ;) Czasem jak sie zatrzymamy w jakiejs wiosce na spacerek to mowimy, ze nie wyjedziemy z niej dopoki chociaz jedego kota nie zobaczymy :D
Kwiecie groszku, pintxos to po naszemu pinczos ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon paź 27, 2014 15:21 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

ooo, to u Was "s" wymawia się "s"? ciekawostka, bo ja zafiksowałam, że "sz". ale pewnie regiony pomyliłam. :oops:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pon paź 27, 2014 16:50 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Bryska4 pisze:Ja przyznam, że też nie znoszę podróżować - to znaczy przemieszczać się, bo uwielbiam na przykład budzić się w hotelu.
Dlatego czuję się w pełni usatysfakcjonowana wypadem na weekend do miejscowości oddalonych o góra półtorej godziny jazdy samochodem. Żadnych samolotów i egzotycznych wysp mi do szczęścia nie potrzeba, przeciwnie, wyobrażenie kilkunastogodzinnego lotu napawa mnie wstrętem.

Piękno San Sebastián wyjaśnia trochę jego historia - po KOMPLETNYM spaleniu miasta w 1813 roku (przetrwała jedna ulica, nie została zrównana z ziemią bo w domach przy niej zbudowanych ulokowały się wojska brytyjskie), zostało od nowa zaprojektowane i odbudowane jako - w zamierzeniu - przyszłe miasto handlowe, ale też turystyczne - odbudowali je zatem ze szczególną dbałością o wygląd. Nie wiem, co ówcześni mieszkańcy wiedzieli o turystyce, ale z pomocą w "promocji" miasta przyszła im wspomniana królowa Maria Cristina, która na letnie miesiące zaczęła co roku sprowadzać się tu z całym dworem. Za nią poszła szlachta, i aż do dziś król chętnie spędza wakacje w Donostii.


Anulka, a co to są wielkie P? :D

Zaraz tam "kilkunastogodzinnego"... Jest masa przepięknych, egzotycznych miejsc w granicach kilku godzin lotu.
Póki nie będzie mnie stać na miejsce leżące w Emirates Airline, nie zobaczę jednak wielu innych, równie pięknych. Wzdech. Taka Namibia na przykład...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon paź 27, 2014 17:16 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Bryska4 pisze:Ja przyznam, że też nie znoszę podróżować - to znaczy przemieszczać się, bo uwielbiam na przykład budzić się w hotelu.
Dlatego czuję się w pełni usatysfakcjonowana wypadem na weekend do miejscowości oddalonych o góra półtorej godziny jazdy samochodem. Żadnych samolotów i egzotycznych wysp mi do szczęścia nie potrzeba, przeciwnie, wyobrażenie kilkunastogodzinnego lotu napawa mnie wstrętem.

Piękno San Sebastián wyjaśnia trochę jego historia - po KOMPLETNYM spaleniu miasta w 1813 roku (przetrwała jedna ulica, nie została zrównana z ziemią bo w domach przy niej zbudowanych ulokowały się wojska brytyjskie), zostało od nowa zaprojektowane i odbudowane jako - w zamierzeniu - przyszłe miasto handlowe, ale też turystyczne - odbudowali je zatem ze szczególną dbałością o wygląd. Nie wiem, co ówcześni mieszkańcy wiedzieli o turystyce, ale z pomocą w "promocji" miasta przyszła im wspomniana królowa Maria Cristina, która na letnie miesiące zaczęła co roku sprowadzać się tu z całym dworem. Za nią poszła szlachta, i aż do dziś król chętnie spędza wakacje w Donostii.


Anulka, a co to są wielkie P? :D



Wielkie P to pajaki- mam arachnofobie,a brat jak byl w Hiszpanii to mi sfocil takiego co sobie szedl spacerowym krokiem- nigdy nie pojade tam ,gdzie wiem ,ze P zyja :twisted: - ostatnio malo wypadku nie spowodowalam jak sie okazalo ze 1,5cm jest w aucie,ktorym jechalam- malo zawalu nie dostalam :roll: :roll: :strach: :strach:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 27, 2014 17:54 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

:ryk: mam jednego w samochodzie, zamieszkał w drzwiach. Ale to maluszek jakiś. Już mu nawet przestałam niszczyć tę pajęczynę, co to uparcie rozpina między drzwiami i lusterkiem wstecznym :lol:

kwiat groszku pisze:ooo, to u Was "s" wymawia się "s"? ciekawostka, bo ja zafiksowałam, że "sz". ale pewnie regiony pomyliłam. :oops:

Nie, "sz" to chyba w portugalskim, ale nie jestem pewna. Z hiszpańskich dialektów nie kojarzę żadnego, w którym "s" czytałoby się jak wyraźne "sz", chociaż u nas leciutko to "s" w niektórych słowach zszeleszczają. No i pięknie szeleścił były premier, Josze Luisz Rodriguesz Zapatero :lol:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon paź 27, 2014 19:53 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Catalonia?

np https://www.youtube.com/watch?v=Ap133GoAKlg Almodovar i zwłaszcza Andreu Buenafuente.

jestem męcząca, wiem.
i niewiele rozumiem po Waszemu. :mrgreen:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Pon paź 27, 2014 20:03 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

AA, nieee! To to jest najnormalniejsze hiszpańskie "s" w przeważającej większości, poza niektórymi słowami, gdzie prawie je wygłusza - "dihcreción". Ono jest bardziej miękkie od polskiego, syczącego "ssss", ale ja tu jednak słyszę "s". U, przy mojej żnajomej sz praczy to Almodovar w ogóle sepleni :wink:

Buenafuente już tak - całkiem jak były premier :D ale to chyba raczej nie jest katalońskie, bo mam takich w pracy sporo i mówią normalnie. Z dziwnym akcentem, to tak.
Tu masz Zapatero, zwłaszcza tam, gdzie ma powiedzieć słowo zawierające "os" bardzo ładne "osz" mu wychodzi :)
Tak koło 2:30 się rozkręca :D
https://www.youtube.com/watch?v=lvaBU2FCxlU


Portugalczycy to dają:
posting.php?mode=edit&f=46&p=10830811

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto paź 28, 2014 6:42 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Tosia wylizała kubek po jogurcie 8O 8O
I nawet ubabrała sobie nosek i nie uciekła z tego powodu z obrzydzeniem 8O myje sobie teraz pyszczek.
No do czego to doszło. Przecież ludzkie jedzenie to paskudztwo.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto paź 28, 2014 9:51 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Jakie paskudztwo? Ludzkie jedzenie jest najlepsze na świecie. Np. kradzione z garnka pierogi z mięsem, resztki w talerzu zupy szparagowej/dyniowej, słodkie bułki wygryzane przez foliową torebkę :roll:
A jaka zabawa jak się wsadza nos w talerz Dużej, a ona się złości i odgania! :twisted:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 28, 2014 10:08 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia. Fortuna i dragi.

Najlepszy jesr kurak pieczony z nadzieniem z brytfanki.

Mam biede odgonic koty od mojego talerza.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości