DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 18, 2011 15:40 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

No to chyba już?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob cze 18, 2011 16:02 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

No już ale jeszcze nie odebrałam Grubcia z lecznicy, bo doktor dopiero pół godziny temu zadzwonił. A miał dzwonić po zrobieniu badań :evil:
Ja tu siedzę i mało jaja nie zniosę bo już miałam wizję, że wyniki tragiczne albo Morus dostał zapaści w trakcie zabiegu i go ratują :roll:
Przez telefon dowiedziałam się tylko, że ALT nieco podniesiony ale to akurat mnie nie dziwi natomiast cała reszta :arrow: OK :D :ok:

Za to wyciętego cusia trzeba oddać na badanie hp bo się doktorowi nie podoba...
O 18:00 jadę odbierać moją Kruszynkę.
BTW - Kruszynka waży tylko 7kg, nie jest więc jakimś szczególnie otyłym kotkiem :twisted:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 16:03 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

ufff....


a co to za cuś było?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Sob cze 18, 2011 16:23 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Nie czyta się wąta na bieżąco :?: 8)

Jak chcesz, po powrocie zrobię temu cusiu zdjęcie :wink:
Tylko, żeby potem nie było reklamacji jak z fredziową nerką.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 17:06 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

no, nie czyta się... :oops:



a zdjęcie poproszę 8)

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Sob cze 18, 2011 18:23 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Zdjęcia nie będzie bo musiałabym wyciągnąć toto ze słoiczka z formaliną a formalina capi paskudnie. A poza tym ja już nie mam ochoty tego oglądać, schowałam słoiczek tak, żebym nie musiała na to patrzeć.
W poniedziałek zaniosę do badania.

A moje Słoneczko w znakomitej formie :D
Musiałam go spacyfikować bo najpierw oczywiście szukał jedzenia a potem usiłował się wyspacerować :roll:
Pewnie miał zamiar na michę do pani karmicielki polecieć :twisted:
W każdym razie zachowuje się tak jakby żadnego zabiegu i znieczulania nie było.
Propofol jest the best :ok: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 19:45 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Dojechałam do domu i od razu rzuciłam się do komputera czytać co tam u Moruska. Cieszę się, że dobrze to zniósł i już normalnie funkcjonuje. Kciuków nie puszczę, będę trzymała za wyniki badań histopatologicznych. :ok:

Naprawdę Morus waży tylko 7kg? Moja kulka tylko 1kg mniej, a wygląda na szczuplejszą od niego. :roll:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 18, 2011 20:23 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Morus - Morusem, Ty lepiej zeznawaj jak Ci poszło zaliczenie :?: 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 21:16 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Zaliczenie na 4. To espanol był. Powiedział, że jak egzamin zdam na 5 to będzie 5 :mrgreen: Także za tydzień od 13 do 15 mocne kciuki poproszę.

Za to załamałam się panią mgr od pracy zaliczeniowej. Najpierw kazała mi dodać do pracy źródła, bo przecież sama na takie pomysły ćwiczeń nie mogłam wpaść (taaa jasne, po tylu latach nauczania...), a potem jak już na siłę coś dopisałam i podałam autorów, którzy o tym gdzieś tam pisali to cofnęła mi cały rozdział pracy z adnotacją "plagiat" 8O :? :evil: Pociesza mnie fakt, że nie tylko u mnie tak poszalała. Koleżance kazała już wydrukować, a dzisiaj przysłała maila, żeby poprawiła jeszcze milion rzeczy i uwzględniła książkę pewnej pani. Sęk w tym, że w tej książce nie ma nic na temat, o którym pisze koleżanka. Ot mamy znawczynię :ryk: Nie raz już opadły mi ręce podczas zajęć z nią, ale teraz to już przegięcie. Szczęki z podłogi nie mogę zebrać jak mi ludzie poopowiadali co im kazała poprawiać i dodawać. A jutro termin ostateczny. Zatem poprawiam ten mój "plagiat"... :evil:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 19, 2011 10:19 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

ja tam wierzę, ze toto okaże się całkiem zwykłym cusiem.
:ok: :ok: :ok:

W ramach przeglądu kotów ( po przeczytanie, ze Morus ma cusia) znalazłam na brzuchu Wacława dziwne coś. najpierw myślałam, ze to taki zdrewniały sutek, ale jak mocniej macnęłam to zaczęło to wyłazić i wylazło - to był wielki zaskórnik. Polałam rankę żyworódką. Chyba nic to strasznego , co???
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 19, 2011 10:33 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Ała...
Nic strasznego ale sobie zwizualizowałam...

My już odespalim, pojedlim a teraz niektórzy znowu zalegli do drzemki.
Wczoraj nie dopisałam, że w ramach imprezy pt. "Sobota w Lecznicy" Morus przeszedł ogólny przegląd techniczny z dodatkową atrakcją w postaci kolejnego porządkowania paszczy.
Doktor usunął mu resztki ułamanych dwóch zębów i ogólnie wyczyścił to co zostało.
Grzywson został zaopatrzony lespewetem, dla Ążeliny kupiłam pastę na robale. I poległam, jak zobaczyłam rachunek.
Ale postanowiłam nie tracić dobrego humoru z byle powodu.
Wszystkie najważniejsze sprawy mamy pozałatwiane więc teraz do końca miesiąca oddawać się będziemy relaksowaniu i medytacjom.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 19, 2011 10:46 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

pixie65 pisze:Wszystkie najważniejsze sprawy mamy pozałatwiane więc teraz do końca miesiąca oddawać się będziemy relaksowaniu i medytacjom.

Z głodówką oczyszczającą :mrgreen:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 19, 2011 11:38 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu...

Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że Ludwiś bardzo się ucieszył z powrotu do swojego domku i do swojej Panci. Wzięty na ręce od razu wtulił się w nią, zaczął mruczeć i ugniatać.
Psu lutnął z liścia, przypominając jakie jest jego miejsce w hierarchii.
Krótko mówiąc - wszystko wróciło do normy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 29, 2011 20:17 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu :-)

Co tam słychać u towarzystwa??
My dzisiaj z Wacławem pojechalismy na badania krwi. Wył całą drogę, potem ział i telepał się. Pani doktor ma dzwonić jutro, ale powiedziała, że coś rzadka ta krew. :cry:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro cze 29, 2011 21:36 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Ludwiś wrócił do domu :-)

Doczytuję, kurcze jak rzadko bywam na Kotach :oops:
Cieszę się, że z Moruskiem dobrze. Ale na prawdę ma 7kg? moja Tosia ma 6 i jet bardzo grubym kotem :?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 48 gości