Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

[Danusia]

Kombinuję - dałam farsz na rzadko i surowe płaty. Jak nie przegięłam z ilością wody i nie wyjdzie z tego mamałyga...

surowe
to moze wyjsć cos calkem eksperymentalnego

[kinga w.]

Zdecydowanie. Przy czym moje eksperymenty zawsze są jadalne, tylko czasem nie wyglądają. To ma szanse wyglądać jakby już było raz jedzone jeśli dałam za dużo wody i płaty nie wciągną.

[Danusia]

no to czekamy na potrawkę

[kinga w.]

Siedzi w piekarniku. Normalnie robiąc lasagne, daje się surowe płaty - podczas zapiekania łapią wodę z całokształtu zawartości i sie tak gotują. Teraz też złapia i surowe czy suche nie będą - oby w drugą stronę nie poszło.

[estre]

Co dobrego jemy?

[kinga w.]

Co dobrego jemy?

Jeszcze nie wiem co wyjdzie.

[estre]

Fajnie

[Danusia]

no .glodna już jestem

[agul-la]

ja też

[estre]

Ja nie, obżarłam się dziś za wszystkie czasy
Ale ciekawa jestem

[kinga w.]

Ja nie, obżarłam się dziś za wszystkie czasy
Ale ciekawa jestem

Ja też.

[Danusia]

czy już mogę sliniaczek zalożyć

[kinga w.]

Idę wyciągnąć z pieca...

Wygląda... jakby to ktoś już jadł i to chyba nie raz.
O, takie:


W smaku... No, sorry, nie będę dla dobra publicznego ryja parzyć - miałam niewyparzony i tak ma zostać! To o smaku za chwilę. Konsystencja nie taka kiepska, płaty "naciągnęły, tylko musiało długo w piecu posiedzieć.

[kinga w.]

Ale jaja! Dobre!

[estre]

Wygląda trochę jak creme brulee, ale na pewno tak nie smakuje