
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monostra pisze:
Moher potrafi mnie obudzić i wywlec z łóżka o północy, bo chce trzecią kolację. Trykot się wtedy również budzi i czeka, mimo że jest najedzony po uszy. Jak ja mam mu utrzymać wagę? Jeśli mu nie dam, czuję się jak ostatnia małpa.
Dorota pisze:Monostra pisze:
Moher potrafi mnie obudzić i wywlec z łóżka o północy, bo chce trzecią kolację. Trykot się wtedy również budzi i czeka, mimo że jest najedzony po uszy. Jak ja mam mu utrzymać wagę? Jeśli mu nie dam, czuję się jak ostatnia małpa.
Zaufaj kotu.
Wie, co robi.
Mru
Monostra pisze:Ależ ja Trykotowi ufam! Ufam, że zmaterializuje się natychmiast koło pełnej miseczki.
Monostra pisze:Życzenie Mohera to deptanie po mnie, wycie do ucha, jeżdżenie mokrym nosem po twarzy i łaskotanie wąsami.
JoasiaS pisze:Monostra pisze:Życzenie Mohera to deptanie po mnie, wycie do ucha, jeżdżenie mokrym nosem po twarzy i łaskotanie wąsami.
Przeproszę dziś Frodo. On mnie budzi codziennie o świcie subtelnym drapaniem w szafę i nieodmiennie go za to wyzywam od najgorszych. Wstyd mi teraz, bo widzę, że te kocie pobudki mogą być naprawdę uciążliwe
Monostra pisze:Moher zjadł kolację w prawie normalnej objętości i w nim została. Wygląda też znacznie lepiej. Gonił z Trykotem i Sybirem na pełnych obrotach
. Mam wrażenie, że leki + zakłaczenie podrażniły mu żołądek mimo osłaniaczy. Ma na razie chrupki dla kotów o wrażliwym układzie pokarmowym i jest lepiej (nie, nie będę mu na razie robić gastroskopii
)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 37 gości