Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Ufff, żeby się zaakceptowały! :ok:

Lucia cudna, czarnulka :201461

Sliczna czarnulka!
Brawo Nul! :ok:

Nul pisze:Nowe wieści z łazienki: Kiedy weszłam, Lucy leżała/siedziała na drapaku, nie za wc A w kuwecie był kupalek śliczny A po zjedzeniu indyka nie chciała mi pozwolić wyjść! Tylko miziaj i miziaj, a ja będę mruczeć

Brawo Lusiu, Ty wiesz, co duże lubią bardzo :1luvu:

Anna2016 pisze:
Nul pisze:Nowe wieści z łazienki: Kiedy weszłam, Lucy leżała/siedziała na drapaku, nie za wc A w kuwecie był kupalek śliczny A po zjedzeniu indyka nie chciała mi pozwolić wyjść! Tylko miziaj i miziaj, a ja będę mruczeć

Brawo Lusiu, Ty wiesz, co duże lubią bardzo

Duże bardzo lubią siedzieć na sedesie (na klapie zamkniętej), taaak :mrgreen:

Dzisiaj rano, kiedy weszłam, też zobaczyłam miły oku obrazek - Lucy leżała na kocyku, który jej przygotowałam na koszu na pranie. Ledwo mnie zobaczyła, przemieściła się do kąta, ale noc chyba na tym legowisku spędziła.
Specjalnie zostawiłam na wierzchu pudełko z patyczkami „do uszu”, wiem, de niektóre koty lubią. A jakże, zrzuciła

Tylko nie miała z kim zagrać w bierki

To są patyczki tekturowe z bawełną, nie plastik, chyba więc bezpieczne.

A jak Twoje koty? wykazują zainteresowanie łazienką czy im to obojętne, ze tam ktoś jest?

mir.ka pisze:A jak Twoje koty? wykazują zainteresowanie łazienką czy im to obojętne, ze tam ktoś jest?

Już jakby rzadziej się zatrzymują przy drzwaich łązienki. Lucy jest cochutka, więc nic ich stamtąd nie dobiega, żadne hałasy (pewnie kiedy patyczki zleciały, to jakiś dźwięk byl, grzebanie w kuwecie też jest charakterystyczne), ale że w okolicy w ogóle sporo dźwiękow, to jakos nie zwracają uwagi. Najgorsze to głośne otwieranie drzwi łazienkowych przy grubszej wykładzinie, bo one teraz wiedzą, kiedy ja tam wchodzę. I kiedy wychodze, to już czatują. Ale nie wiem, czy czatują na zasadzie "co jest za zamkniętymi drzwiami?", czy wiedzą, że tam jest COŚ. Nie fuczą, nie jeżą się, nic takiego.

Źle mi się wstawia zdjęcia na telefonie, a z komputera teraz mało korzystam, ale kiedyś w końcu znó∑ cos wstawię. Może polezy dłużej na seledynowym kocyku, wtedy by też ył ładny obrazek

Pewno kotki czuja nową kicię za drzwiami, zreszta kocia ciekawość jest ogromna, mówie na podstawie moich zwierzaków, najbardziej chcą zajrzec, wejść tam gdzie nie moga :ryk:

.Fajnie, że koteczka sie powoli zadomawia, oby wszystko skonczyło sie dobrze i kociaki zaakceptowały sie wzajemnie.

Myszorek pisze:Pewno kotki czuja nową kicię za drzwiami, zreszta kocia ciekawość jest ogromna, mówie na podstawie moich zwierzaków, najbardziej chcą zajrzec, wejść tam gdzie nie moga .Fajnie, że koteczka sie powoli zadomawia, oby wszystko skonczyło sie dobrze i kociaki zaakceptowały sie wzajemnie.

Całkiem możliwe, że wiedzą, zresztą im w piątek powiedziałam, że będziemy mieć gościa :mrgreen:

Teraz siedzę romantycznie na sedesie, a obok śpi CzarNulka. Śpi na drapaku kartonowym, który nowiutki dla niej nabyłam, zanim przyjechała. Kiedy weszłam, podniosła tylko głowę, potem na mnie patrzyła, a potem głowa na łapki i śpi dalej. Spokojna, miła kicia. A miała być Lucyferem :mrgreen:

Czy ja już pisałam, że sika jak Feliś - rzadziej, a więcej?

Czyli inaczej niż Baj i Bez.

Ma takie błyszczące futerko. Ok, mam chwilę, pomęczę się z wstawianiem zdjęć, moje chyba jeszcze śpią.

I jeszcze to, jak śpi koło mnie:

Futerko ma lśniące, jak polane wodą. Jest naprawdę śliczna :1luvu:

To futerko w słońcu jest czarno-czekoladowe. Ta druga kotka, bardzo dzika, ma całkiem „czarno-czarne”.

W imieniu kotki dziękuję za wszystkie komplementy! Przekażę jej

Obróciłam 2 fotki ślicznej Czarnulki:

Na tych fotkach wygląda jak kociak :1luvu:

Bo ona jest dość mała, owszem. Ale kiedy ją niosłam do domu, to rękę musiaiam zmieniać, pewnie transporter ciężki taki

Dzięki za obrócenie! Dziwnie mi się to wkleja

Starszaki już w ogóle nie urzędują w pokoju dla małej. Skoro śpimy w salonie, to śpimy również w dzień w salonie. A zaraz zasnę ja… Przestało lać, ale jest brzydko. A ja nie mam gdzie suszyć parasola, by małej nie dokładać „atrakcji”

Tak to jest przy tymczasowaniu. Za kocią integrację :ok:

Nul pisze:I jeszcze to, jak śpi koło mnie:

A to zdjęcie było pionowe, a „zapodaj” zmieniło na poziome i wyszło właśnie dobrze

Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Kto przegląda forum