Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 07, 2017 19:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

może Tosia ma jakieś geny kotów tonkijskich, syjamskich czy tym podobnych :wink: , a one są dość głośne z natury
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76508
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 07, 2017 21:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Takie śliczne koteczki nie może być wstyd pokazywać na jakichkolwiek zdjęciach.
A może Tosia ma talent muzyczny i ten geniusz ją roznosi... :wink:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto lut 07, 2017 22:30 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Klaudia z Twoja kreatywnością zrobisz takie półeczki sama!
Naprawdę bardzo fajnie to wyglada, choć myśle ze Tosia ma cos z Wilka.
Wyje...
a jak zrobisz jej schodki to bedzie bliżej księżyca
I bedzie wyła do księżyca :ryk:

Zdjecia sa piękne :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 08, 2017 16:51 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Hah no nie wiem czy sobie poradze, ale gotowe sa drogie jednak cos chcialabym zorganizować. Ale to prawda, że byc moze Toska bedzie wyc jeszcze glosniej ;)

M. mówi, ze ja chce z kotow zrobic kaleki, bo beda spadac i skręcać sobie karki.

Dzis Tosia znowu wyla od bladego switu. Po paru godz zmusilam sie zeby wlaczyc nagrywanie z sypialni. Po 40 minutach ciszy patrze a Toska lezy ze mna na lozku i spi przy dyktafonie :evil:

Ale tak bardzo jak Toska jest wkur...ca (moge tak napisac?) tak samo jest tez przeslodka! Potrafi byc taka ze az mi sece topi. Bardzo sie kochamy <3

Ps. A moze Toska ma to po matce, bo ja tez sie w mieszkaniu wydzieram 8)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 08, 2017 22:53 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Wyszło szydło z worka :twisted:
Wyszła cała prawda!
Wy urządzacie sobie konkursy, która głośniej bedzie sie wydzierać :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 08, 2017 22:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Paczy i myśli:
Obrazek

Dalej paczy i myśli, Maryś jest bardziej rozsądna:
Obrazek

A o taki plac się rozchodzi:
Obrazek

Wysokość 2,8 m, szerokość 3 metry na jednej ścianie i prawie 2 na drugiej. Prawda, że to marnotrawstwo miejsca? Tosia to wie najlepiej :) Postawiłam jej jeszcze wysokie krzesło barowe, wyższe niż te dwa krzesła o pół metra i co? I wlazła i darła się dalej gapiąc się w suit. Nawet na oparcie chciała się wgramolić :) Może jak dotknie sufitu terror ustanie :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 08, 2017 22:59 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Moj maż nosi koty do sufitu. Siup pod dupki i do góry :mrgreen:
Ile radosci i ile mruczenia z ilości wrażeń pod sufitowych :lol:

Dobry pomysł mialas z krzesłami na stół :20145
Co ona tam widzi??!!!

Często obserwuje koty, ich miny. Czasami mam wrażenie ze nie mieszkamy tu samo, tak patrzą w jeden punkt :o
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 08, 2017 23:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Tosia nie tyle patrzy w jeden punkt co wlasnie w ta cala sciane przy suficie i na to tak się drze. Sama się zastanawiam co ona tam widzi - nie wiem, na pewno nie ducha, bo czułabym to. Nie mamy tu ducha, ani nawet pół :D A Tośki nie dorzucę pod sufit, bo jestem za mała, ale sprobuję zrobić taką huśtawkę Tośce... jak się będzie drzeć :twisted:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 09, 2017 0:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Czcicielka sufitu :20145

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2017 12:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Chyba by się dogadała z moim Lilkiem.
Siedzieli by tak razem gapiąc się na pustą ścianę i śpiewając do niej.

Klaudia uwielbiam foty twojej roboty :D, z twoimi dziewczynami.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 09, 2017 15:50 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Hmm... moja Pysia wyje głośno i donośnie jak usiłuje coś przekrzyczeć... na przykład gotujący się czajnik albo wirującą pralkę. I nie da się wtedy uciszyć. ;)
A Tosia?... Tak sobie pomyślałam... a może ona nie dosłyszy... albo ma jakiś niedosłuch na określone częstotliwości? U dzieci, które zbyt głośno mówią, czasem stwierdza się właśnie niedosłuch. A ten duży pusty pokój... to może tajemnice akustyczne po prostu... Tam pewnie jest niezły pogłos, jakieś odbijanie, nakładanie, interferencja fal... może Tosia "słyszy" właśnie inaczej w tym miejscu i usiłuje o tej anomalii powiedzieć? Spróbuj na chwilę pozawieszać w tym miejscu jakieś ekrany, ja wiem, kawałek koca, prześcieradło, żeby zmienić charakterystykę akustyczną tego wnętrza i zobacz, czy nadal wgapia się w to samo miejsce?

A szylkretkę złoto- burą, podobną do Twojej Marysi też mam. I problemy podobne... Jakaś autoagresja popchłowa od innego kota, wylizywanie kompulsywne do gołej skóry. Problemy z oddychaniem, szybkie męczenie... to samo... Moja Irenka nawet kardiologa zaliczyła. Serduszko OK, a skąd ten oddech? Ech... te szylkretki to już chyba tak mają...

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Czw lut 09, 2017 16:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Dyktatura pisze:Klaudia uwielbiam foty twojej roboty :D, z twoimi dziewczynami.

Ja też. Piękne są, masz talent! :1luvu:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lut 09, 2017 16:06 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

amcia pisze:Hmm... moja Pysia wyje głośno i donośnie jak usiłuje coś przekrzyczeć... na przykład gotujący się czajnik albo wirującą pralkę. I nie da się wtedy uciszyć. ;)
A Tosia?... Tak sobie pomyślałam... a może ona nie dosłyszy... albo ma jakiś niedosłuch na określone częstotliwości? U dzieci, które zbyt głośno mówią, czasem stwierdza się właśnie niedosłuch. A ten duży pusty pokój... to może tajemnice akustyczne po prostu... Tam pewnie jest niezły pogłos, jakieś odbijanie, nakładanie, interferencja fal... może Tosia "słyszy" właśnie inaczej w tym miejscu i usiłuje o tej anomalii powiedzieć? Spróbuj na chwilę pozawieszać w tym miejscu jakieś ekrany, ja wiem, kawałek koca, prześcieradło, żeby zmienić charakterystykę akustyczną tego wnętrza i zobacz, czy nadal wgapia się w to samo miejsce?

A szylkretkę złoto- burą, podobną do Twojej Marysi też mam. I problemy podobne... Jakaś autoagresja popchłowa od innego kota, wylizywanie kompulsywne do gołej skóry. Problemy z oddychaniem, szybkie męczenie... to samo... Moja Irenka nawet kardiologa zaliczyła. Serduszko OK, a skąd ten oddech? Ech... te szylkretki to już chyba tak mają...

To nie jest duży pusty pokój ;) To salon połączony z kuchnią tyle, że na tych dwóch ścianach obecnie nic nie wisi. Przy jednej był i będzie drapak. Na razie stoi pod oknem przy kaloryferze. W tym pokoju jest aneks kuchenny, kominek, tv i trochę gratów, sofa plus właśnie duży stół - pogłosu nie ma. Tosia ma doskonały słuch, bo czasem jak śpi w mojej sypialni, a ja chce dać Marysi jedzenie tak, żeby Tosi nie obudzić, a tylko zrobię najdrobniejszy hałas - otwieranie puszki czy stuk widelcem to Tosia z drugiego końca mieszkania już biegnie :) Ona wszystko słyszy, najdrobniejszy dźwięk - tego jestem pewna :)

A co do szylkretki to może faktycznie jest coś na rzeczy - w końcu wiadomo, że takie ubarwienie jest spowodowane namieszaniem w genach (czy czymś takim) to i może wynikają z tego dodatkowe "niespodzianki" - może tak być. W każdym razie, że charakter mają szylkretki ciężki to wiadomo na pewno i sama znam kilka takich kotów i wszystkie z charakteru są podobne - za to nie podobne do innych, normalnych kotów :)

Dziś też Tosi dałam krzesło barowe na stół - weszła, potem stanęła na tylnych nogach i dalej patrzyła w sufit i wyła.

Ale dla odmiany dziś spała długo i nie wydzierała się wcale z rana - jak to sobie uświadomiłam to od razu wstałam do pionu. Tosia spała ze mną na łóżku jak zawsze, ale o tej porze już bywała na nogach i w trakcie śpiewu a dziś cisza :strach: wystraszyłam się czy chora? Jak jest cisza to widać też nie dobrze :) I ten spokój... ale nagle usłyszała, jak m. otwiera Marysi puszkę i już jej nie było :D Niedługo potem przybiegła mlaszcząca, znaczy się m. trafił z puszką w jej gusta, a to rzadko mu się zdarza :)

Dyktatura pisze:Chyba by się dogadała z moim Lilkiem.
Siedzieli by tak razem gapiąc się na pustą ścianę i śpiewając do niej.

Klaudia uwielbiam foty twojej roboty :D, z twoimi dziewczynami.


Bardzo się cieszę, że jest jakiś inny kot na tym ziemskim padole z takim samym jak Tosia czczeniem sufitu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

waanka pisze:Czcicielka sufitu :20145
I tyle w temacie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gretta pisze:
Dyktatura pisze:Klaudia uwielbiam foty twojej roboty :D, z twoimi dziewczynami.

Ja też. Piękne są, masz talent! :1luvu:

Dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 09, 2017 16:12 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

[quote="klaudiafj"]Paczy i myśli:
Obrazek

jeszcze mnie tam nie było :lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76508
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lut 09, 2017 16:29 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Acha... to może Tosia nie tyle nie słyszy a trochę inaczej słyszy... i wedle niej na tym suficie jest coś, co takie głosy wydaje? ;)

Moja szylkretka Irenka (równie kocie imię jak Marysia :lol: ) ma już ponad 11 lat i cały czas, mniej lub bardziej męczy ją jakaś autoagresja... razem z tym szybkim męczeniem. Mówię to po to, żebyś się tak bardzo nie denerwowała, bo podejrzewam, że u Twojej Marysi to również jakieś wrodzone szylkrecie niedoskonałości. My się badaliśmy kardiologicznie, astmatycznie... i dalej nic. I żyjemy... :)

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek i 558 gości