Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 25, 2016 13:06 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

A w centrum podziemnego parkingu nie odkryłam :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2016 13:30 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Aż sobie w googlach sprawdziłam, czy mię się nie pomerdało. Ale nie. Dokładnie, jakieś 100 metrów w lewo od tego wysokiego budynku z Twojego zdjęcia, na krótszym (południowym) boku Piazza della Victoria, po lewej stronie jest zjazd do podziemnego parkingu pod placem prosto z Via IV Novembra. Po prawej stronie są wyjścia dla pieszych (też przy krótszych bokach placu, jedno z wyjść jest przed tym charakterystycznym gmachem ze schodami i kolumnami na północnej pierzei, tym na wprost na zdjęciu (poczta tam jest, chyba). :-)

ale, ale
Obrazek
czy robiąc to zdjęcie nie opierałaś się aby o barierkę.... nad wjazdem/wyjazdem z parkingu? :D
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 25, 2016 15:25 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Regata pisze:Aż sobie w googlach sprawdziłam, czy mię się nie pomerdało. Ale nie. Dokładnie, jakieś 100 metrów w lewo od tego wysokiego budynku z Twojego zdjęcia, na krótszym (południowym) boku Piazza della Victoria, po lewej stronie jest zjazd do podziemnego parkingu pod placem prosto z Via IV Novembra. Po prawej stronie są wyjścia dla pieszych (też przy krótszych bokach placu, jedno z wyjść jest przed tym charakterystycznym gmachem ze schodami i kolumnami na północnej pierzei, tym na wprost na zdjęciu (poczta tam jest, chyba). :-)

ale, ale
Obrazek
czy robiąc to zdjęcie nie opierałaś się aby o barierkę.... nad wjazdem/wyjazdem z parkingu? :D

Taaaak, ten parking :lol: jak podjechaliśmy było wsio zajęte, a ponieważ padał deszcz to i nie było sensu polować na miejsce! :twisted:
Podtrzymuję - od Brescii gorsza jest tylko Ferrara :x ale może to ja mam problem bo zawsze usiłuję dopchać się jak najbliżej celu :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2016 15:36 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

To mieliśmy szczęście :-)
Natomiast pogodę mieliśmy chyba podobną do tej na Twoich zdjęciach. Może nie lało, ale była mżawka i dość chłodno.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 25, 2016 15:42 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Raczej tak :)
W tym roku też miałam problemy z parkowaniem. No ale w efekcie dałam radę, przynajmniej częściowo.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2016 20:25 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Dokocenie sąsiada nie jest tak proste jak się wydawało.
Kot jest uroczy, fantastyczny, ale ma lekkiego gila i je... mięso ale prawie wyłącznie z ręki
Musiał byc bardzo kochanym i dopieszczanym na wszelkie sposoby kotem, w swoim byłym domu :(
Sasiad dopieszcza tygryska od późnych godzin wieczornych do rana, ja w ciągu dnia.
Sa ewidentne postepy, ale martwię się, że ten apetyt zbyt mały
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2016 20:38 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

A wiadomo cokolwiek o przeszłości tego kotka?
Kciuki za poprawę apetytu i zdrowia :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw kwi 28, 2016 20:41 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Wiadomo, że miał dom, że właściciel (wersje różne pani albo pan) trafił do szpitala i nie ma żadnego kontaktu. Kota przywiozła do schronu SM. Gdyby nie pieprzona (&*%^$&$@#!#$(((_+) cholerna ochrona danych osobowych, to bym podjechała do szpitala do tej osoby. Uspokoiłabym co do losów kota, dowiedziała się różnych rzeczy o kocie.
Kot ma około 8 lat. Widać, że wypieszczony, że zadbany. Musiał być kochanym kotem :(
To smutne bardzo. Chociaż oczywiscie fajnie, że ma nowy dom. Ale czuje się jeszcze zagubiony.
Martwię się, no nie mogę zamieszkać u sasiada przecież. Staram się kociastego dopieszczać, ale denerwuję się
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2016 20:46 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Zaczął kichać, wczoraj puścił sie glutek z nosa, niestety jakis taki "infekcyjny". Zaczęła mu zakraplać nosek, dobrymi kroplammi, które stosowałam u moich. Ale mam dylemat. Czy jechać z nim jutro do weta czy się wstrzymać ze względy na kolejny stres.
Ale wstrzymać się, a zacznie się rozwijać jakaś paskudna infekcja?
Kurde nie wiem, miotam się :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2016 21:30 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

To pewnie ze stresu, a może i co złapał w schronie.Może podać mu coś na podniesienie odporności?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw kwi 28, 2016 21:52 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Kasia, podjedź do weta sama i pogadaj, weź mu jakiś zylexis czy inne scanomune.
Nie ma sensu dokładać mu stresu, jesli nic więcej się nie dzieje.
Najważniejsze, że ma dom :D

Szkoda, faktycznie, że nie ma możliwości uspokoić poprzedniego własciciela, co do losów futrzaka.
Podopiecznej mojej mamy, ponad 90-letniej udało się znaleźć dom opieki, w którym przyjęli ją z 12-letnią kotką Zebrą.
Zebra doskonale się zaadaptowała w nowym domu. Swojej pani służy za przewodniczkę, bo jak pani, po spacerze, nie bardzo wie, jak trafić do pokoju- kotka ją prowadzi :)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw kwi 28, 2016 21:53 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Kasiu może spróbuj choć kartkę napisać i poprosić o przekazanie. Ktoś ma na pewno namiary.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25692
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw kwi 28, 2016 23:05 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Wiecie, ja najbardziej się martwię, że on jest przez cały dzień sam, do późna sam. Mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczai. Ale teraz to trauma. Pewnie, mam nadzieje, że mniejsza niż w schronie.
Trzymajcie kciuki za małego. Coś się w nim wykluwa bo dzisiaj zjadł znacząco mniej, mimo tych kropli. Pewnie standardowo wychodzi schroniskowy stres i mmoże jakaś infekcja bo w schronie koty zagilane i tego sie własnie bała dr Agnieszka, że się tam mały rozłoży.
No, jak to się mówi - nie miała baba kłopotu :roll:

Pomysl z kartką jest niezły, tylko niestety nie mam jej komu przekazać. Ale jutro będę próbować, może się czegos dowiem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2016 0:05 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

Kciuki za malucha. Ogromne :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39570
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt kwi 29, 2016 0:14 Re: Moje koty XVIII. Świętujemy

A ja tradycyjnie nie dziękuję, wiadomo
Komunikat o zdrowiu Jego Kociej Wysokości jutro czyli dzisiaj :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości