Perełkowo, edycja 8 :) ♥♥♥ Leczymy Puszynkę.

Madziu przytulam

Nie wiedziałam, że nawet chomiki takie paskudztwo może dopaść.
Sama musisz zdecydować i podjąć najlepszą decyzję.
Biedna Puszynka, musi ją boleć :cry:

Zajrzałam po przerwie, a tu takie smutne wieści

Przykro mi. Rozpatrz uważnie wszystkie za i przeciw. Trzymam kciuki.

aannee99 pisze:Madziu, trzymaj się kochana, biedna Puszynka, ma wspaniałą opiekunkę, naprawdę!!!!!!!!!!!!

Aniu, każda z nas zrobiłaby wszystko dla swojego zwierzątka

Dziękuję wszystkim za wsparcie

Poszłam do sklepu, kupiłam jabłka, dałam małej 2 kawałki. Wyszła z domku, wzięła i zaciągnęła, teraz jest w środku i chyba śpi

Właśnie przeczytałam o Puszynce..biedactwo

Człowiek tak bardzo przyzwyczaja się i kocha te zwierzaczki..nawet maleńkie
ja też nie miałam pojęcia, że chomisie mogą zachorować na coś takiego.
Napewno po rozmowie z wetem podejmiesz właściwą decyzję :ok:

Czy nie ma innej możliwości leczenia, tylko operacja?
Nawet nie potrafię wyobrazić sobie tego...bardzo szkoda mi maleństwa

Z tego co mówił wet i co wyczytałam w necie, u kotek i suczek usuwa się ropę operacyjnie i macicę też, jeśli nie były sterylizowane. Chomiczek się nie sterylizuje więc mogą na to zachorować, a u takich malutkich narkoza sama jest ryzykiem, a co dopiero zabieg. To chyba jedyne wyjście, no i uśpienie. Ale zobaczę jak będzie się czuła po antybiotykach, o 23 muszę jej zrobić zastrzyk