Elisha i Beniamin cz. V

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2014 22:11 Re: Elisha i Beniamin cz. V

barbarados pisze:Za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Dzięki!!! Przyda się!

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 27, 2014 22:11 Re: Elisha i Beniamin cz. V

bo wenflon jest ogółem mało wygodnym urządzeniem :roll:

dzielni jesteście wszyscy! To tylko miesiąc <3

tulimy, mruczymy i w ogóle - każdy po swojemu.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie wrz 28, 2014 11:58 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Antosiowi dużo zdrówka życzę <3
Buciki śliczne :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie wrz 28, 2014 12:02 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Milenka ile Ty masz par butów? :mrgreen:

Nacieszcie się dzisiaj sobą, a potem zobaczysz, że miesiąc szybko minie! Mąż zapewne przywiezie Ci z NYC jakieś buty :mrgreen: :mrgreen:
Fajnie, że u Antosia widać poprawę, na pewno szybko teraz wyzdrowieje :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie wrz 28, 2014 13:56 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Za Antosia :ok: :ok:
A jak twoje zdrówko?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 28, 2014 14:00 Re: Elisha i Beniamin cz. V

NatjaSNB pisze:Milenka ile Ty masz par butów? :mrgreen:


Hmmm... Sporo :) Te mi się spodobały od razu. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie wyszła ze sklepu, wróciła do domu, potem marudziła mężowi, że jednak są super i chciałabym je mieć, tylko po to, żeby wieczorem pojechać i je kupić. Zawsze tak mam. Muszę zwykle przemyśleć każdy większy zakup :D

Byliśmy raniutko u Tosia, rozmawiałam z lekarzem. Jest duża poprawa, możliwe że w przyszłym tygodniu już go wypiszą. Lekarka mówiła coś o środzie/czwartku. Póki co nie mówię jeszcze Tosiowi, bo nie chcę, żeby się nastawił.

Beniamin dzisiaj przeszedł samego siebie - robiłam kotlety z indyka, nadziewane serem żółtym, masłem i lubczykiem. W momencie, kiedy na 10 sekund straciłam kotlety z pola widzenia, bo sięgałam po oliwę z oliwek, Beniamin zdążył chwycić kotleta i już miał z nim zeskoczyć, ale go powstrzymałam. Co za wredny, mały kotek. I żeby nie było - to było jakieś 5 minut od zjedzenia barfa (bo wiadomo - najpierw koty, potem ludzie). Mały wredny typek :twisted:

MB&Ofelia pisze:A jak twoje zdrówko?


Mam łokropecny katar. Taki typowo alergiczny. Ale leczę się. Po bólu gardła już ani śladu. A to dzięki syropowi z czarnego bzu, który przygotowała dla mnie mama. Moja mama ma teraz fazę na domowe nalewki, ziółka, syropy itp... Dzisiaj robiła... winko Świętej Hildegardy. Nabijamy się z niej od rana :ryk:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2014 14:12 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Ja generalnie nie lubię domowych produktów procentowych, ale są wyjątki. Koleżanka kiedyś poczęstowała mnie winkiem z głogu. Mniam! Pychotka!
Kataru nie zazdroszczę. Ja kiedyś na katar dostałam lek o nazwie "clarinase". Pięknie odetkał nos. Ale że miał w składzie pochodną adrenaliny, to potrafiłam zerwać się w środku nocy dosłownie na równe nogi nie wiedząc, co się dzieje.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 28, 2014 14:44 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Super, że Antoś czuje się lepiej <3
Beniu, złodziejaszku :mrgreen: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon wrz 29, 2014 7:23 Re: Elisha i Beniamin cz. V

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon wrz 29, 2014 7:36 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Jak tam Milenko? <3
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Pon wrz 29, 2014 14:39 Re: Elisha i Beniamin cz. V

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon wrz 29, 2014 20:51 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Hmmm... Ciężko... Dzisiaj po pracy normalnie płakałam, gdy jechałam do domu. Chyba czas na zmiany. Powoli dojrzewam do tej myśli. A szkoda, bo tak ceniłam tą pracę. Jak to jedna osoba potrafi zdemotywować...

Po pracy pojechałam do Tosia do szpitala, niestety nie zdążyłam zjeść obiadu więc prawie zasłabłam za kierownicą. Zrobiło mi się dziwnie, niby duszno, niby ciężko :roll: Ale zjadłam Tośkowi ciastka orkiszowe, bo powiedział że mu nie smakują (dzięki ci panie!). Tosiu ma się lepiej, mam nadzieję że niedługo go wypiszą.

Kotki wyraźnie stęsknione za mną - w końcu cały ubiegły tydzień byłam z nimi w domu. Urządziły sobie wieczorne polowanie na muchę - powiedziałam im, żeby doceniły tą atrakcję, bo to prawdopodobnie jedna z ostatnich much w tym roku. Beniu na nią nakrzyczał i nasyczał, a Elishka ją upolowała i zjadła (bleah!).

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2014 20:57 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Co do pracy - mam podobne odczucia w stosunku do mojej. Tyle że u mnie to dojrzewa od dłuższego czasu. Czekam tylko na pewien etat, jak tylko będzie - daję nogę.
Cieszę się, że z Antosiem lepiej :D
Wymiziaj ode mnie kociaste. U nas też polowanie, na balkonie. Nie wiem na co, bo nic nie przytargały do domu.
PS. Może na przyszłość trzymaj w samochodzie jakieś jedzonko na wszelki wypadek? Choćby batonika...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon wrz 29, 2014 21:10 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Milena_MK pisze:Hmmm... Ciężko... Dzisiaj po pracy normalnie płakałam, gdy jechałam do domu. Chyba czas na zmiany. Powoli dojrzewam do tej myśli. A szkoda, bo tak ceniłam tą pracę. Jak to jedna osoba potrafi zdemotywować...

Po pracy pojechałam do Tosia do szpitala, niestety nie zdążyłam zjeść obiadu więc prawie zasłabłam za kierownicą. Zrobiło mi się dziwnie, niby duszno, niby ciężko :roll: Ale zjadłam Tośkowi ciastka orkiszowe, bo powiedział że mu nie smakują (dzięki ci panie!). Tosiu ma się lepiej, mam nadzieję że niedługo go wypiszą.


Bo to tak wszystko naraz Milenko... organizm też ma swoją wytrzymałość. Przytulam, jesteś bardzo dzielna.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Pon wrz 29, 2014 21:28 Re: Elisha i Beniamin cz. V

Faktycznie, wszystko na raz. Gdyby chociaż w pracy mnie nie dołowali - miałabym więcej chęci do życia. A tak to z każdej strony pod górkę. Ale daję radę.

Mój mąż dopiero w połowie drogi... Ależ tęsknię... Ta świadomość, że jest tak daleko w razie czego. Plus jeszcze różnica czasu - 6 godzin...

Ale wiecie co, właśnie chciałam pomyśleć o czymś pozytywnym przed snem i przypomniało mi się, że dzisiaj mijają dokładnie 2 lata, odkąd przywieźliśmy do nas Elishę! :1luvu:

Taka była malutka:
Obrazek

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1152 gości