Broszka & Company

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 23, 2014 10:14 Re: Broszka & Company

Trzeba by Panu Sąsiadowi wyłapać cichcem te jego koty i wyciachać. Nawet się nie połapie :twisted:
Dobrze, że maleństwa się znalazły. Miejmy nadzieję, że Panu uda się je odchować :roll:

Szylunia [*]
poprzednia Koteczka i jej dzieci [*] [*] [*]
smutno
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon cze 23, 2014 10:41 Re: Broszka & Company

Za te, które odeszły [*], [*], [*] :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 23, 2014 11:48 Re: Broszka & Company

violet pisze:Trzeba by Panu Sąsiadowi wyłapać cichcem te jego koty i wyciachać. Nawet się nie połapie :twisted:

Od lat tak właśnie robimy ;)
Niestety facet wie o tym że jak jego kotki nie mają małych to znaczy że je powycinałam i strasznie się któregoś razu o to kłócił z moim TZtem :?

Nasz maluszek ma nawrót kociego kataru. Było już fajnie a dziś znów cały zasmarkany i kichający, chyba za wcześnie odstawiliśmy antybiotyk :|

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon cze 23, 2014 13:20 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:...
Niestety facet wie o tym że jak jego kotki nie mają małych to znaczy że je powycinałam i strasznie się któregoś razu o to kłócił z moim TZtem :?

:lol:
w ogóle bym się tym nie przejmowała (i nie przyznałabym się do zrobienia sterylki)
może facet przestałby wypuszczać koty, jak tak się o nie obawia :mrgreen:

Broszka pisze:...
Nasz maluszek ma nawrót kociego kataru. Było już fajnie a dziś znów cały zasmarkany i kichający, chyba za wcześnie odstawiliśmy antybiotyk :|

:ok: :ok: za maleńtasa!
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon cze 23, 2014 19:56 Re: Broszka & Company

Brosia,czy ten rozmnażacz nie ma zony? Moze z kobieta byłaby lepsza komunikacja.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Wto cze 24, 2014 8:46 Re: Broszka & Company

Za kurdupelka :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2014 8:51 Re: Broszka & Company

:ok: :ok: Za maleńtasa i tamte maluchy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: (one zdecydowanie będą potrzebowały więcej szczęścia :( )
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw cze 26, 2014 11:24 Re: Broszka & Company

Wpadam na chwilkę pokazać berbecia :)
Gluci jeszcze mocno ale na antybiotyku na szczęście jest wyraźna poprawa :ok:
Nareszcie chłopak rozwija się i rośnie - kawał kota się już z niego zrobił, waży całe 350g :wink: :lol:
Mamy problem z imieniem, nic co przychodzi nam do głowy nie pasuje do niego :roll: może pomożecie? Najlepiej gdyby imię było dwusylabowe lub dało się tak zdrobnić.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Pozdrawiamy serdecznie :ok:

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw cze 26, 2014 11:28 Re: Broszka & Company

Goro :1luvu: śliczny jest. A imię po japońsku znaczy 5ty syn :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw cze 26, 2014 11:33 Re: Broszka & Company

:ok:
Lulu - na pierwszy rzut oka widać, że to Ludwik :wink: :1luvu:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2014 12:23 Re: Broszka & Company

Super się nim zajęłaś, poprawa jest uderzająca. Oczy jeszcze trochę szklane, ale za to jakie wytrzeszczone :mrgreen: . Nosek czysty. Nawet futerko bardziej puchate.
Obrazek Obrazek
Przepraszam, że wyrzuciłam cytaty, tak zdjęcia zajmują mniej miejsca i łatwiej porównać.

A jak na nowego domownika zareagowały Twoje koty?

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 26, 2014 12:39 Re: Broszka & Company

Filo albo Fifi?
śliczny jest, oby szybko wyzdrowiał zupełnie :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw cze 26, 2014 17:09 Re: Broszka & Company

A mnie wygląda na Gucia :lol:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt cze 27, 2014 17:57 Re: Broszka & Company

Dzięki za propozycje, zobaczymy czy któreś z podanych imion się przyjmie :ok:

wiewiur pisze:Super się nim zajęłaś, poprawa jest uderzająca. Oczy jeszcze trochę szklane, ale za to jakie wytrzeszczone :mrgreen: . Nosek czysty. Nawet futerko bardziej puchate.

A jak na nowego domownika zareagowały Twoje koty?

Niestety maluszek jest osobno, do czasu wyleczenia i odrobaczenia musi być na kwarantannie. Nie mogę ryzykować wcześniejszego dołączenia go do stada bo mam koty stare, chore i nieszczepione.
Przykre bardzo że jest sam, gdyby ten drugi przeżył byłoby im raźniej we dwójkę a tak bidula sam musi siedzieć, ale mówi się trudno i trzeba wytrzymać. Tydzień temu wydawało się że jest już dobrze i nagle koci katar wrócił ze zdwojoną siłą - nie mogę ryzykować że pozaraża inne koty.
Na fotkach wygląda ładnie bo go przygotowałam zanim zrobiłam zdjęcia ;)
Nosek wydaje się czysty bo odmoczony i odsmarkany, oczka wytrzeszczone i zamglone bo właśnie przemyte i zakropione. Ale nosek zapchany głębiej totalnie i mały sapie i rzęzi a jak ciągnie mleko ze smoka to się krztusi i topi bo nie może przez nos oddychać :|
Jest malutki jak na swój wiek bo ma już ok 5 tygodni a wygląda i waży jak 3 tyg kociak... Nie wykazuje żadnego zainteresowania samodzielnym jedzeniem tylko nadal mleko ciągnie z butli. I wciąż nie bardzo chce załatwiać się samodzielnie :roll:

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt cze 27, 2014 20:04 Re: Broszka & Company

Bo jaśnie panicz ma od tego służbę :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 26 gości