Wątek Casica bez - wydzielone posty, część X i 1/2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2012 21:57 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START :ok:

Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2012 22:03 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Bolkowa pisze:Próbowałam się na Mayu indiańskiego nauczyć by w galopadzie obok Old Surehanda choć kilka słów powiedzieć. A już myślałam, że tylko ja chciałam obok mej wielkiej miłości na koniu przemierzać prerie :wink:
Stefci, w której puklach igrało słońce, pozostawiłam Michorowskiego - na 10stronie spasowałam, film mnie nie nęcił
Wreszcie wiem do jakiego półfinału doszedł moś :!:
Nie mam TV więc nie wiem na co się szykujecie. Mimo to przyjemnego oglądania.

Przygotowując się do bycia indianinem, zdołałam:
- zatruć się poważnie paląc fajkę pokoju; wykonaną z plastikowej buteleczki na lekarstwa, a zawierającej suszone liście topoli
- doprowadziłam wielokrotnie matkę moją rodzoną do spazmów, ponieważ:
- wcierałam sobie masło we włosy (w zastępstwie niedźwiedziego tłuszczu) aby były czarne
- usiłowałam z wołowiny otrzymać przysmak westmanów czyli niedźwiedzią łapę, ponieważ rzeczona miała być dobrze skruszała, układałam ją na ciepłym kaloryferze :wink:
- kradłam cielęcinę z lodówki i natychmiast biegłam upiec ją w ognisku, po czym wpieprzałam ze smakiem pół surową
- konno jeździłam, tu więc przynajmniej był spokój
- niestety byłam samoukiem w kwestii strzelania z łuku, nie było to dobre doswiadczenie dla sąsiadów, tata skanalizował moje zapędy strzeleckie, zapisując mnie do stosownego klubu
- oraz wiele jeszcze autorskich wystapień na drodze zostania prawdziwym indianinem, w przygotowaniu do tego galopu po prerii :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2012 22:09 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopa ;) Bardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.

Niemożliwe, to musiał być jego sobowtór :mrgreen:

http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-n ... tankiewicz
Ostatnio edytowano Pon maja 14, 2012 22:19 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon maja 14, 2012 22:11 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Chandra sobie pojdzie Obrazek

Przygotowania do bycia Indianinem :ryk: :ryk: :ryk: :strach:

Ale Twojej Mamie to jednak troche wspolczuje Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon maja 14, 2012 22:18 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Birfanka pisze:Chandra sobie pojdzie Obrazek

Są takie chandry, które nie mijają samoistnie, musi się coś wydarzyć, ale dziękuję za głaski :)

Birfanka pisze:Przygotowania do bycia Indianinem :ryk: :ryk: :ryk: :strach:

Ale Twojej Mamie to jednak troche wspolczuje Obrazek

No cóż, moja mama jest kobietą świętą, w ogóle rodzice. Najwiekszym dowodem na ich świętośc jest to, że dożyłam swojego wieku. Że nie uznali, iż prototyp nie spełnia standardów :lol:
Dodam, iż nie tylko do zostania indianinem przygotowywałam się z takim pełnym fantazji zapałem 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2012 22:35 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

No coz, w kazdym razie Twoja Mama sie na pewno nigdy nie nudzila Obrazek

Swoja droga, bylam tzw. zywymdzieckiem i wielokrotnie o malo nie przyprawilam mojej Rodzicielki o zawal, ale widze, ze w sumie chyba jednak calkiem spokojna bylam Obrazek

A moze dlatego, ze najdziksze pomysly miewalam we wczesnym dziecinstwie, pozniej jakos wyspokojnialam... szkoda Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon maja 14, 2012 22:57 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Nie miała takiej szansy :P A wraz z dorastaniem otwierały się przede mną kolejne i bardziej szalone możliwości :lol:
Ehhhh, jest co wspominać :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 6:57 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Ale z tym masłem to akurat nieźle Ci wyszło :lol:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto maja 15, 2012 7:02 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Amica pisze:
Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopa ;) Bardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.

Niemożliwe, to musiał być jego sobowtór :mrgreen:

http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-n ... tankiewicz


Ja też nie byłam chamska i napastliwa więc nie miał powodu zachowywać się tak, jak wobec Stankiewicz. Natomiast spodziewałam się większej rezerwy, a okazał się kontaktowy i miły- to mnie zaskoczyło. Swoją drogą Amica to co Ty za gazety czytasz :strach:

casica pisze:
moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START :ok:

Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie :(


Jak się pogoda bździ to się tak robi... Musisz sobie zinternalizować prawdę życiową numer jeden - ociekasz zajebistością :1luvu: Tym samym nie masz najmniejszych powodów do chandry 8) Mnie też rozwala tekst: "codziennie budzę się piękniejsza, ale dzisiaj to już ku*wa przesadziłam...." :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 8:23 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Beliowen pisze:Ale z tym masłem to akurat nieźle Ci wyszło :lol:

Gorzej z niedźwiedzią łapą, imaginujesz sobie zapach?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 8:29 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Slonko_Łódź pisze:
Amica pisze:
Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopa ;) Bardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.

Niemożliwe, to musiał być jego sobowtór :mrgreen:

http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-n ... tankiewicz


Ja też nie byłam chamska i napastliwa więc nie miał powodu zachowywać się tak, jak wobec Stankiewicz. Natomiast spodziewałam się większej rezerwy, a okazał się kontaktowy i miły- to mnie zaskoczyło. Swoją drogą Amica to co Ty za gazety czytasz :strach:

Nie sugeruj się incydentem, miałam okazję poznać i nawet kilka razy się spotkać. Nie podzielam entuzjazmu, wierz mi. Generalnie to chamidło straszne. Mam też inne spostrzeżenia, ale to przy kolejnych piklach :)
Slonko_Łódź pisze:
casica pisze:
moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START :ok:

Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie :(


Jak się pogoda bździ to się tak robi... Musisz sobie zinternalizować prawdę życiową numer jeden - ociekasz zajebistością :1luvu: Tym samym nie masz najmniejszych powodów do chandry 8) Mnie też rozwala tekst: "codziennie budzę się piękniejsza, ale dzisiaj to już ku*wa przesadziłam...." :lol:

Pojechałaś :) No cóż, kobietą jestem i oczywiście miło od rana zaznać takiej dawki miodu polanego na serce :1luvu:
A chandra i tak mnie pożera :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 8:47 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

casica pisze:
Bolkowa pisze:Próbowałam się na Mayu indiańskiego nauczyć by w galopadzie obok Old Surehanda choć kilka słów powiedzieć. A już myślałam, że tylko ja chciałam obok mej wielkiej miłości na koniu przemierzać prerie :wink:
Stefci, w której puklach igrało słońce, pozostawiłam Michorowskiego - na 10stronie spasowałam, film mnie nie nęcił
Wreszcie wiem do jakiego półfinału doszedł moś :!:
Nie mam TV więc nie wiem na co się szykujecie. Mimo to przyjemnego oglądania.

Przygotowując się do bycia indianinem, zdołałam:
- zatruć się poważnie paląc fajkę pokoju; wykonaną z plastikowej buteleczki na lekarstwa, a zawierającej suszone liście topoli
- doprowadziłam wielokrotnie matkę moją rodzoną do spazmów, ponieważ:
- wcierałam sobie masło we włosy (w zastępstwie niedźwiedziego tłuszczu) aby były czarne
- usiłowałam z wołowiny otrzymać przysmak westmanów czyli niedźwiedzią łapę, ponieważ rzeczona miała być dobrze skruszała, układałam ją na ciepłym kaloryferze :wink:
- kradłam cielęcinę z lodówki i natychmiast biegłam upiec ją w ognisku, po czym wpieprzałam ze smakiem pół surową
- konno jeździłam, tu więc przynajmniej był spokój
- niestety byłam samoukiem w kwestii strzelania z łuku, nie było to dobre doswiadczenie dla sąsiadów, tata skanalizował moje zapędy strzeleckie, zapisując mnie do stosownego klubu
- oraz wiele jeszcze autorskich wystapień na drodze zostania prawdziwym indianinem, w przygotowaniu do tego galopu po prerii :)

Bo oni jarali konopie, a nie topolę :smokin: Autentycznie. May podaje skład tego czegoś do fajki pokoju. Ganja i nic innego :mrgreen:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2012 8:50 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

Ale ja, niewinnym dziecięciem będąc, ośmioletnim? Skąd miałam na terenie Politechniki Łódzkiej wziąć konopie? Liści topoli zaś było pod dostatkiem, wraz z nadtopionym plastikiem dały mi niezłego kopa.
Rzygałam jak przysłowiowy kot :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 8:59 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

No to "pa kaniam" drogie Panie.
Ostatnie poprawki w Rawie :roll:
Nie Zosiu, nie dam rady podjechać do Boguszyc :( nie tym razem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 18:34 Re: Wątek Casica - wydzielone posty, czyli część XI 1/2

I jak tam Rawa :?: 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 1032 gości