moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START
Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START
Bolkowa pisze:Próbowałam się na Mayu indiańskiego nauczyć by w galopadzie obok Old Surehanda choć kilka słów powiedzieć. A już myślałam, że tylko ja chciałam obok mej wielkiej miłości na koniu przemierzać prerie![]()
Stefci, w której puklach igrało słońce, pozostawiłam Michorowskiego - na 10stronie spasowałam, film mnie nie nęcił
Wreszcie wiem do jakiego półfinału doszedł moś
Nie mam TV więc nie wiem na co się szykujecie. Mimo to przyjemnego oglądania.
Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopaBardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.
Birfanka pisze:Chandra sobie pojdzie
Birfanka pisze:Przygotowania do bycia Indianinem![]()
![]()
![]()
Ale Twojej Mamie to jednak troche wspolczuje
Amica pisze:Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopaBardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.
Niemożliwe, to musiał być jego sobowtór
http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-n ... tankiewicz
casica pisze:moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START
Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie
Beliowen pisze:Ale z tym masłem to akurat nieźle Ci wyszło
Slonko_Łódź pisze:Amica pisze:Slonko_Łódź pisze:
A ja dzisiaj rano jechałam windą do pracy z marszałkiem Niesiołowskim. Jest dużo wyższy i przystojniejszy niż w tv- to naprawdę kawał chłopaBardzo miły człowiek- uśmiechnięty i przyjemny.
Niemożliwe, to musiał być jego sobowtór
http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-n ... tankiewicz
Ja też nie byłam chamska i napastliwa więc nie miał powodu zachowywać się tak, jak wobec Stankiewicz. Natomiast spodziewałam się większej rezerwy, a okazał się kontaktowy i miły- to mnie zaskoczyło. Swoją drogą Amica to co Ty za gazety czytasz![]()
Slonko_Łódź pisze:casica pisze:moś pisze:Napić sie wódki na chandre i START
Nie można wypić tyle wódki, zaprawdę powiadam to ja, kobieta o całkiem mocnej głowie
Jak się pogoda bździ to się tak robi... Musisz sobie zinternalizować prawdę życiową numer jeden - ociekasz zajebistościąTym samym nie masz najmniejszych powodów do chandry
Mnie też rozwala tekst: "codziennie budzę się piękniejsza, ale dzisiaj to już ku*wa przesadziłam...."
casica pisze:Bolkowa pisze:Próbowałam się na Mayu indiańskiego nauczyć by w galopadzie obok Old Surehanda choć kilka słów powiedzieć. A już myślałam, że tylko ja chciałam obok mej wielkiej miłości na koniu przemierzać prerie![]()
Stefci, w której puklach igrało słońce, pozostawiłam Michorowskiego - na 10stronie spasowałam, film mnie nie nęcił
Wreszcie wiem do jakiego półfinału doszedł moś
Nie mam TV więc nie wiem na co się szykujecie. Mimo to przyjemnego oglądania.
Przygotowując się do bycia indianinem, zdołałam:
- zatruć się poważnie paląc fajkę pokoju; wykonaną z plastikowej buteleczki na lekarstwa, a zawierającej suszone liście topoli
- doprowadziłam wielokrotnie matkę moją rodzoną do spazmów, ponieważ:
- wcierałam sobie masło we włosy (w zastępstwie niedźwiedziego tłuszczu) aby były czarne
- usiłowałam z wołowiny otrzymać przysmak westmanów czyli niedźwiedzią łapę, ponieważ rzeczona miała być dobrze skruszała, układałam ją na ciepłym kaloryferze![]()
- kradłam cielęcinę z lodówki i natychmiast biegłam upiec ją w ognisku, po czym wpieprzałam ze smakiem pół surową
- konno jeździłam, tu więc przynajmniej był spokój
- niestety byłam samoukiem w kwestii strzelania z łuku, nie było to dobre doswiadczenie dla sąsiadów, tata skanalizował moje zapędy strzeleckie, zapisując mnie do stosownego klubu
- oraz wiele jeszcze autorskich wystapień na drodze zostania prawdziwym indianinem, w przygotowaniu do tego galopu po prerii
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 1032 gości