H2E2 cz.III

[AYO]

Ret sun- DZIKO zazdraszczam Ci tych butów

A pani doktor rzeczywiscie musi byc w porządeczku babka

Sliver-

[sunshine]

Dzięki AYO. Już dzisiaj w jednych jestem w pracy. Szkoda, że na raz można założyć tylko jedną parę butów

Pani dr jest naprawdę fajna. HSB ogromnie ją lubi. Ja też. Zawsze sobie pogadamy, pośmiejemy się. No i kto inny by miał cierpliwość do mojej paniki

Jozefino, widziałam, że jednak wykpiłaś się od zabiegu Czego to człowiek nie zrobi, by z kotem w domu posiedzieć

[Weihaiwej]

Mało? ja to mam tyle może łącznie ale ja nigdy za wiele rzeczy nie miałam z braku możliwości, a teraz mi aż tak na tym nie zależy, są wazniejsze rzeczy. Zresztą na modzie się nie znam, kupuję to co wygodne i uniwersalne

Ja zrozumiałam właśnie, że sunshine ma tylko 6 par butów łącznie. Ja mam dużo więcej, ale niektóre mają i 10 lat, rzadko je noszę. Mam buty eleganckie, szpilki, wiosenne półbuty, letnie sandały sportowe i sandałki do sukienek, zimowe kozaki ale i zimowe buty trekingowe, buty sportowe do biegania, zużyte na spacery z psem, do aerobiku.... Różne kategorie po prostu, zbierane latami

[Weihaiwej]

Cieszę się, że z Erwinem już dobrze! A na wątku Sliver będę śledzić co z X. Oczywiście myślę ciepło i wysyłam pozytywne wibracje

[sunshine]

Weihaiwej, ja też mam zbierane latami buty. Ale każde buty kiedyś w końcu kończą swój żywot. Poza tym, jak przytyłam to i niektóre buty robią się za małe. HSB raczej nie należy do mężczyzn, którzy rozumieją, że kobiecie potrzebne jest więcej niż jedna para butów na sezon. Ale wczoraj pokazał klasę. Tylko przez jakiś czas nie będę mogła nawet piumknąć o nowej parze butów
Shalom, ja też kupuję to, co mi się podoba, w czym dobrze się czuję, a nie to, co jest modne. Ale przy systematycznym tyciu, trzeba co jakiś czas odświeżyć garderobę

Co do zdrowia kiciów, to chyba było słychać ten wielki huk, gdy kamień mi z serca spadał, prawda?

[jozefina1970]

Jozefino, widziałam, że jednak wykpiłaś się od zabiegu Czego to człowiek nie zrobi, by z kotem w domu posiedzieć

Co do zdrowia kiciów, to chyba było słychać ten wielki huk, gdy kamień mi z serca spadał, prawda?

Tez się jeszcze rano Erwinem denerwowałam
Co do butów - nie lubię kupować butów, małą nogę mam nic sensownego nie mogę nigdy dostać.

[AYO]

Dlatego tak zazdraszczam Sun - kupowanie butów na mnie to operacja logistyczna na szeroka skalę

[sunshine]

Ja ogólnie nie bardzo lubię babskie zakupy. Jedynie bieliznę lubię kupować. A to też wolę przez neta niż w sklepie.

[AYO]

Nie robię tego tylko i wyłącznie dlatego, że nie mam kasy
Ze względu na nietypowa sylwetkę od dawna kupuję w katalogach ale aż nie mam juz siły ich ogladać tak mnie ten debet wqrwia

Łażenia po galeriach nie znoszę ale wybierać i kupować - proszę bardzo
Też mnie denerwują lustra w przymierzalniach

[sunshine]

Ja bardzo lubię chodzić z kimś, doradzać mu, dopasowywać dodatki, styl do osobowości.
Dopasowywanie do mnie rzadko mi wychodzi
A brak kasy dołuje. U nas nie ma jej w nadmiarze. A choroby kotów dodatkowo uwydatniają ten niedobór. Na szczęście jeszcze nigdy nam nie zabrakło na leczenie kiciów

[sliver_87]

Jozefino, widziałam, że jednak wykpiłaś się od zabiegu Czego to człowiek nie zrobi, by z kotem w domu posiedzieć

Co do zdrowia kiciów, to chyba było słychać ten wielki huk, gdy kamień mi z serca spadał, prawda?

Tez się jeszcze rano Erwinem denerwowałam
Co do butów - nie lubię kupować butów, małą nogę mam nic sensownego nie mogę nigdy dostać.

ja mam buty tak gdzies 35/36 kilka par ewenementy mam jakies 37 a 38 mialam jedynie glany.

[AYO]

Z kim do gości

Wysoko wysklepione i szerokie u podstawy "baletowe" 35; w młodości 34
W tym roku spuściłam z tonu i kupiłam kozaki "małe" 36 ale i tak ciut przyluźne

[sliver_87]

Z kim do gości

Wysoko wysklepione i szerokie u podstawy "baletowe" 35; w młodości 34
W tym roku spuściłam z tonu i kupiłam kozaki "małe" 36 ale i tak ciut przyluźne

to widze, ze jednak sa mniejsze stopki oczywiscie...

a mi sie wydawalo, ze odosobniony przypadek jestem, bo jakos zawsze ciezko buty kupic.... a na slub, to to juz w ogole czad byl

[AYO]

W innym stuleciu i innej rzeczywistości [1985r.] usiłowałam w DUŻYM mieście kupić białe szpilki rozmiar 34 - KUPIŁAM
I szybciutko na rynku sprzedałam nieszczęśnicy z tym samym problemem

NO NARZĘDZIE TORTUR NORMALNIE ....

[Erin]

Witamy się z rana