Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 15, 2011 20:41 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Zabiorę, zabiorę jasne, że tak, ale to już normalnie jakaś czarna seria... :cry:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro cze 15, 2011 23:29 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

To w takim chuderlawym i glizdowatym kocie siedzi aż taka wielka macica 8O :lol: ?


Tak po prostu wpadlam na pomysl, nie wiem na ile jest to prawdopodobne. Sayci po sterylce obwisl brzuszek troche, jest to taka sama skorka jakby... No i wydawalo mi sie, ze to wlasnie przez brak macicy tak sie jej zrobilo - no bo to miejsce jest niejako puste, wiec jej nieco obwislo... Ale moze to takie myslenie prostego i glupiego czlowieka, co sie na medycynie nie zna ;)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 16, 2011 8:30 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

karola7 pisze:Mila właśnie zrobiła kupę z krwią ... i trochę tej krwi było, kurcze no... zachowuje się normalnie, szaleje, je.
Coś jednak musi być nie tak bo zwiedziła wszystkie trzy kuwety i w żadnej się nie załatwiła, a grzebała i grzebała, ostatecznie wlazła do wanny, nawet nie wiem kiedy zrobiła tę kupę. :|



Kciuki od rana za Milkę i Lolcię :ok: :kotek: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 16, 2011 9:13 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Już wróciłam.

Mila ma stan podgorączkowy - mówiąc szczerze w życiu bym nie powiedziała, że temperatura nie jest taka jak być powinna, bo ona szaleje, je, zachowuje się jak normalny zdrowy kociak. Dostała leki przeciwkrwotoczne, na unormowanie temperatury oraz na robale. Jak dalej będzie coś nie tak to oddamy kupę do badania. No i dość wolno przybiera na wadze... W przyszłą środę kontrola.

Lola niestety rozgrzebała trochę ranę, ma dosłownie jeden wystający supełek który szarpie i liże ten brzuch. Wetka kazała spróbować z ubraniem , założyłam i tak jak przeczuwałam koszmar... przewraca się, chodzi tyłem, kręci się w kółko, jest przerażona, koty z miejsca przestały ją poznawać furczą na nią i jeżą się.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 16, 2011 10:02 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

A Mila nie była jeszcze w ogóle odrobaczana ?

Kto wie, co w niej siedzi :?

Oczami wyobraźni zobaczyłam Lolcie w kubraku i reakcje Pixi i Mili :ryk: :ryk: :ryk:

Skąd wziął się ten nowy kot ? :ryk: :ryk:

Będzie dobrze i za to mocno trzymam :ok: :ok: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 16, 2011 11:21 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Odrobaczanie standardowe dwa razy czy tylko raz często nie jest wystarczająco skuteczne :(
Mam nadzieję, że to tylko robale. A jest możliwość, że połknęła ciało obce?

Ja też mam czasem wrażenie, że z kotami i ich zdrowiem to ciągle coś, człowiek się nieustannie zamartwia :?
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 11:35 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Oczywiście odrobaczana była 2xFlubenolem i 1xMilbemaxem. Ona na pewno miała robaki bo widziałam, bywa tak, że nawet trzy dawki nie wytłuką wszystkiego, choć ostatnio nie byli widoczni żadni obcy w kupie, ale mogłam nie zauważyć.
Martwi mnie trochę ten stan podgorączkowy, ostatnio jak tak osłabła to też miała podwyższoną temperaturę, ale teraz zachowywała się zupełnie normalnie. Jeśli krew dziś też się pojawi mamy jutro znowu podjechać do wetki.

I widzę zmiany w zachowaniu Lolci po sterylce. Domaga się ogromu miziania, głaskania, a teraz od jakieś godziny leży mi na klacie, wtulona i rozmruczana -a ja mam kilka spraw do załatwienia i nie mogę się ruszyć :lol: .
Nie pamiętam kiedy ostatnio w tej sposób się przytulała, chyba jak była kociątkiem, a to tak cudownie wtulić się w jej aksamitne futerko. :1luvu: Tego nie widać na zdjęciach, ale ona ma niezwykle gładkie, miłe i delikatnie futro, cudne po prostu.

Conchita - Mila była odrobaczana 3 razy, czytałam też w internecie o tej krwi jedni podają, że jeśli nie zdarza się to nagminnie to może to być spowodowane pęknięciem jakiegoś naczynka, inni że może nastąpić po podrażnieniu flaczków, mogą to być także pierwotniaki których się w kupie gołym okiem nie wypatrzy. One w sumie mają teraz nowe suche (TOTW), ale jedzą je już z 1,5 tygodnia i nie zaobserwowałam dotąd żadnych sensacji. I dokładnie ja też mam wrażenie, że wpadłam jakąś czarną serię i jedna choroba goni drugą, a o moich nerwach i zamartwianiu się nawet wolę nie wspominać.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 16, 2011 13:45 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Moja Tycia miała krew w kupie po przejściu na TOTWa, nie wiem, co to za draństwo :|

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 16, 2011 16:08 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Pasibrzucha pisze:Moja Tycia miała krew w kupie po przejściu na TOTWa, nie wiem, co to za draństwo :|


A pamiętasz może po jakim czasie pojawiła się ta krew u Tyci gdy zaczęła jeść TOTW?

Ja miałam próbkę tej karmy i Mila ją jadła i było wszystko ok, potem zamówiłam duży worek i ponad tydzień jedzą tę karmę wszystkie trzy i było dobrze, ale może nagle ją coś podrażniło. Raczej wykluczam ciało obce bo naprawdę nie mam pomysłu na to co ona takiego mogłaby zjeść, poza tym nie ma raczej tendencji do zjadania byle czego.
I też zastanawiające jest to, że wolno przybiera na wadze.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 16, 2011 16:12 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

a qpa jest codziennie? może ma zaparcie od suchego?
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Czw cze 16, 2011 16:16 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Jest codziennie, kupa była normalna, ona oprócz suchego dostaje także mokre jedzenie. Zachowuje się jak zdrowy kociak, tylko skąd ten stan podgorączkowy ?!

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw cze 16, 2011 16:21 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

nie chce mi się czytac zaległosci :oops: karola co u kotów :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 16, 2011 16:41 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

No właśnie co zdumiewające nie pojawiła się ona od razu, tylko po jakimś mniej więcej tygodniu. To była odrobinka jasnej, świeżej krwi na samym końcowym odcinku kupy. Badania wykluczyły pasozyty i pierwotniaki. Teraz, po miesiącu, zdarza się to już sporadycznie. Wetka powiedziała, żeby na razie karmy nie zmieniać i obserwować...

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 16, 2011 17:22 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Oj Karola, nie dają Ci te dziewuchy odetchnąć. Jeżeli ta krew nie będzie się powtarzać to bym się nie martwiła. Kośce sie też tak raz zdarzyło zupełnie bez przyczyny i nigdy więcej.
Trzymam :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw cze 16, 2011 17:29 Re: Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Pasibrzucha pisze:No właśnie co zdumiewające nie pojawiła się ona od razu, tylko po jakimś mniej więcej tygodniu. To była odrobinka jasnej, świeżej krwi na samym końcowym odcinku kupy. Badania wykluczyły pasozyty i pierwotniaki. Teraz, po miesiącu, zdarza się to już sporadycznie. Wetka powiedziała, żeby na razie karmy nie zmieniać i obserwować...


Czyli nadal podajesz tę karmę i już jest lepiej... U Mili też była świeża krew i też na samym końcu kupy, ale było jej nieco więcej niż odrobinka.

Z Lolą cyrk na kółkach, została wsadzona w kubrak na stałe bo znowu szarpała za ten szew ( jeden jedyny wystający odrobinę nad skórę, a tak ją wnerwia, że nie umie się opanować) i bida chodzi bokiem, przewraca się, udaje, że w ogóle nie umie się w tym ciuchu poruszać, a minę ma przy tym taką, że gdyby spojrzenie mogło zabijać, to trup ścieliłby się gęsto.
Jakoś do środy będzie musiała się przemęczyć ...

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości