trawa11 pisze:maciejowa pisze:Ja nie wiem czy on jest śliczny. Jest zadbany i miły, nie zwrociłam uwagi na ślicznośćZa to skuteczny był jeśli chodzi o małżonka kolana. Byliśmy później u innego lekarza w Lux Medzie, ale tamten to jak się cokolwiek dzieje, to od razu wsadza w gips, a jak tylko coś boli to odsyla do domu, bo wszystko gra
Wolę swoje stawy oddać w ręce młodego, ale skutecznego lekarza, a nie starego co leczy na odwal się
Nie wiem jak z tą rehabilitacją, bo nie wiem czy mój pakiet obejmuje coś takiego. Jak obejmuje, to tam pewnie z terminami będzie lepiej niż w NFZtowskich przychodniach. A jak nie obejmuje, to nie będę chodziła na rehabilitację. Albo poproszę małżonka, żeby mnie masował
a tu się zgodze, masz rację teraz to tylko u młodych sie leczyc , bo starych już zżera rutyna,a i nie próbuja nowych metod leczenia, bo uznaja tylko swoje ,często juz mało skuteczne
Oj , jak Cie małożonek wymasuje
.watpię ,czy pomoże
Danusiu, ja tam nie bardzo wierzę w tych energoterapeutów itp, ale naprawdę mój mąż ma w sobie coś takiego, że jak mnie boli na przykład głowa, to jego dotyk sprawie mu dużą ulgę. Poza tym on doskonale czuje w którym miejscu coś się dzieje, czy umiejscowił się ból. Nawet nie musi mnie dotykać, wystarczy, że ręką nad chorym miejscem pomacha. A wtedy takie ciepło z jego rąk idzie, że czasem aż parzy. I od razu czuję się lepiej. Niestety jest też wampirem energetycznym. Umie pobrać ode mnie energię nawet z małego palca u stopy

