Klakier, Mir Murka i... wiosna

Ależ w domu nie ma nieładu, tylko twórczy porządek :wink:

Raczej brudne kocie miski, niezmieniona woda i nieuprzątnięte kuwety.
Biorę się do roboty!

Bazyliszkowa pisze:Raczej brudne kocie miski, niezmieniona woda i nieuprzątnięte kuwety.
Biorę się do roboty!

Czyli się rozbierasz?

Sąsiad od rana hałasuje wiertarką. Chyba mi zaraz głowa pęknie.
Dobrze, że Kulokot się tego dźwięku nie boi.

sąsiadujemy czy jak? U mnie na górze ktoś się zabrał za przebudowę.... Młot pneumatyczny?

U mnie... koszą trawniki! Serio.

Miaudobry!

MaryLux, a u ciebie żadnych hałasów nie ma?

Nie. Ale wczoraj byłam na lekcji - nad nami młoty waliły, ktoś adaptację strychu robił

No dobra, to też się liczy :lol:

Bazyliszkowa pisze:No dobra, to też się liczy

Jednym z podstawowych obowiązków człowieka jest noszenie kota na plecach:

najedzonego kota.
Morf

Albo kota, który dopiero zamierza się najeść.

Miaudobry