Mnie dziś obudził tradycyjnie Mieczysław galopując po mojej głowie o 5:30
Moderator: Estraven
kalair pisze:Hmm..moje normalnie jadają o tej porze, więc..
Gibutkowa pisze:kalair pisze:Hmm..moje normalnie jadają o tej porze, więc..
Ja obudzona o tej porze morduje wszystko co się rusza

, wracam na forum i czytam o Pyniusi... W najgorszych snach nie spodziwałabym się, że u Was taki dramat się rozgrywał
Pynia jest bardzo dzielna - będzie dobrze
bulba pisze:Mnie to nie świtem, ale w środku nocy budzi dziki galop przez całe mieszkanie. Koty „przelatują” tylko raz pod łóżkiem, a raz nad, nie zważając na to, że ktoś może o tej porze spać pod kołdrą, po której się tak super gna. Po drodze trzeba koniecznie zaliczyć szeleszczący tunel, którego nie zwijam na noc, bo kotecki muszą się bawić. Średni czas maratonu, z przerwami na przegryzienie czegoś i uzupełnienie płynów, wynosi godzinę do dwóch![]()

Betaka pisze:Kasiu, trzymam kciuki i cały czas jestem myślami z TobąPynia jest bardzo dzielna - będzie dobrze
bulba pisze:Mnie to nie świtem, ale w środku nocy budzi dziki galop przez całe mieszkanie. Koty „przelatują” tylko raz pod łóżkiem, a raz nad, nie zważając na to, że ktoś może o tej porze spać pod kołdrą, po której się tak super gna. Po drodze trzeba koniecznie zaliczyć szeleszczący tunel, którego nie zwijam na noc, bo kotecki muszą się bawić. Średni czas maratonu, z przerwami na przegryzienie czegoś i uzupełnienie płynów, wynosi godzinę do dwóch![]()
Matko, z wyjątkiem tunelu, jak u nas - wszystko się zgadza
Koty przelatują jednocześnie pod i nad łóżkiem, dwa górą, jeden dołem (lub odwrotnie
) w dowolnej konfiguracji

tak będzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek, Paula05 i 18 gości