Moje koty III - I znowu się martwimy o Puti:(((

Dzięki dziewczyny na wątku cukrzycowym mnie uspokoili, że ta dolna granica podawana przez laboratoria, czyli 100, to jest za wysoko. Mam nadzieję.

Za Księcia Pana kciuki nieustające. :ok:

Z wynikami krwi to się niestety Książę Pan nie popisał, zwłaszcza z biochemią

0006 AST (GOT) 59,6 U/L 6-44
0004 ALT (GPT) 82,5 U/L 20-107
0005 AP 82,6 U/L 23-107
0020 Glukoza xxx mg/dl 100-130
0023 Kreatynina 1,9 mg/dl 0,8-1,8
0021 Mocznik 199,2 mg/dl 25-70
0019 Białko całkowite 6,4 g/dl 6,0-8,0
0063 Albuminy 34,0 g/l 27-39
0016 Bilirubina całkowita 0,3 mg/dl 0,0-0,4
0009 GGTP 1 U/L 1-5
0033 Fosforan 6,4 mg/dl 3,0-6,8
0031 Magnez 2,9 mg/dl 2,1-3,2
0026 Wapń 11,0 mg/dl 8,0-11,1
0028 Żelazo 217,0 ug/dl 70-210
0017 Cholesterol 236,3 mg/dl 77-201
0025 Trójgilcerydy 32,5 mg/dl 18-160
0003 alfa-amylaza 1794,3 U/L 433-1248
0012 Lipaza 59,1 U/L do 250
0032 Sód 337,3 mg/dl 330-360
0029 Potas 19,7 mg/dl 16,0-22,0
3011 Fruktozamina 501,6 umol/l < 390
0008 CK (kinaza kreatynowa) 2200,8 U/L 49-688
0010 GLDH 4,3 U/L
Globuliny 30,0

A morfologia wygląda tak:
L. Erytrocytów 9,09 mln/mm3 6,5-10,0
Hemoglobina 13,3 g/dl 8-15
Hematokryt 40,5 % 24-45
MCV 45 fl 40-55
MCH 14,6 pg 13-17
MCHC 32,8 g/dl 30-36
Płytki krwi 295 tys/mm3 100-400
Krwinki
obecne zlepy płytek
L. Leukocytów 23,9 tys/mm3 10,0-15,0
Limfocyty 8 % 20-50
Monocyty 6 % 1-4
Kwasochłonne 1 % 2-12
Pałeczki 1 % 0-3
Segmenty 84 % 35-75
Druk wygenerowany

Martwi mnie zwłaszcza wynik fruktozaminy, wiedziałam, że zmiana strzykawek coś schrzani. No i teraz będzie problem z ponownym ustawieniem cukru :cry:

Interpretacji jeszcze nie mam, same wyniki.

Morfologia byłaby OK gdyby nie leukocyty, zlepy płytek i pokręcony trochę obraz białych krwinek, ale chyba i tak nie jest źle.
Profil wątrobowy ma Dracul o niebo lepszy niz Kuba :oops:

nerkowy chyba do przyjęcia przy PNN, a na tych innych wynikach nie znam się zupełnie :oops:

Oczywiście poczekam na opinię cioci CC.
Mnie generalnie też nie wydają się jakieś tragiczne te wyniki, cukier mnie martwi i to, że się rozregulował. To jest dramat bo mierzenie Draculowi poziomu cukru, to bezsns zupełny.
Może jakieś kroplówki, żeby mocznik podlecowi obniżyć?

Ja się nie znam w ogóle na kocich wynikach, ale kciuki trzymam zawsze i bardzo szczerze :ok:

No więc jestem w lekkiej histerii.
Bo tak: jonogram ładny i takoż morfologia. Ale kinaza kreatynowa :strach:

ona ponoć świadczy o rozpadzie tkanek (mięśnia sercowego lub mięśni szkieletowych, albo tkanki mózgowej). No brzmi to tak, że jestem przerażona.
Zwiększamy dawkę insuliny, a Dracul dostanie też antybiotyk.
Kroplówek nie będzie bo rozreguluje się cukier, ehhh.

Biedny ten mój staruszek podły. Dzisiaj bardzo zadowolony rączo wyskoczył z willi i natychmiast zaczął lać pod serwantką. Mądry ten kotek, nie chce brudzić swojego mieszkanka

A te rozpady to może jakiś naturalny proces związany po prostu z wiekiem Księciunia.

A to wiedzę, że Drakulindo po wypuszczeniu z willi od razu wraca do starych nawyków żebyście czasami nie zapomnieli sie jak to było kiedyś? :mrgreen:

Nie mam pojęcia co z tym rozpadem, CC mówi, że spokój, no to spokój, bo co mam zrobić.

Ano taka już jego bura uroda, tego Dracula. Jak go biorę na kolana, to niestety muszę sobie położyć podkład. Chociaż muszę przyznać, że na mnie nie leje. Ale wystarczy go położyć obok siebie i już :twisted:

Ale w sumie to dziwne to jego lanie jest. A może on po prostu tak okazuje swoją miłość? :mrgreen:

casica pisze:Nie mam pojęcia co z tym rozpadem, CC mówi, że spokój, no to spokój, bo co mam zrobić.

Ano taka już jego bura uroda, tego Dracula. Jak go biorę na kolana, to niestety muszę sobie położyć podkład. Chociaż muszę przyznać, że na mnie nie leje. Ale wystarczy go położyć obok siebie i już

Łaskawy ten kotek... :ok:

kurcze

Nie znam sie na wynikach az tak dokladnie ,a na rozpadach kreacostam to juz wcale, ale do dupy to wszystko. Sie starosc nie udala temu komus na gorze......ehhh

Kciuki potrzymam i se splune tradycyjnie.....po trzykroc.. tfu tfu tfu

Jak był młody, uporczywe lanie nazywało się eufemistycznie uprawianiem dialogu :roll:

Co on wyraża tak lejąc? No nie wiem. A może protest związany z przeprowadzką? Bo i owszem na Wierzbowej lał, ale nigdy w takim natężeniu.
Teraz to już chyba starość, a że zawsze był flejtuszkiem, tzn kotem słabo myjącym się :twisted:

to się nasiliło. Łaskawy ten kotek, no ba!

Tak, zapraszamy serdecznie do zbiorowego plucia :ok:

Jak zapraszają to ja też skorzystam - tfu, tfu

AgaPap pisze:Jak zapraszają to ja też skorzystam - tfu, tfu

I ja

I kciuki też trzymam :ok:

a jak tu plują, to na szczęście to ja tak spod serca "charch i tfuuuuuuu" :twisted:

A czy to znaczy, że Dracul to od zawsze tak sobie leje gdzie bądź??

Moje koty III - I znowu się martwimy o Puti:(((

Kto przegląda forum