Odnośnie upałów, i spania nago - taka mała anegdotka... przepraszam za ot, ale to tak na poprawę humoru
Kumpela mieszka na 1000-leciu (takie duuuże osiedle kilkunastopiętrowych bloków). Malowali bloki, ale szło to jak zwykle w takich sytuacjach opornie.
Oczywiście mieszkając na 11 piętrze sypiała nago, i jakoś nie przejmowała się, że ktoś może zauważyć

W sypialni nie miała balkonu, tylko okno, więc tym bardziej była spokojna
Pewnego dnia pojechała na szkolenie z pracy na 5 dni, wróciła przed północą padnięta (i na kacu..), więc nie zwróciłaby pewnie uwagi, gdyby przed budynkiem wylądowało ufo.
Upał jak.., śpi więc nago, otwo otwarte i w pewnym momencie, ok 7 rano dnia następnego obudziło ją pukanie w okno..... "czy może pani zamknąć okno...?"
Nie wiem, kto był w większym szoku, facet widzący zszokowaną nagą laskę patrzącą jak na ducha, czy laska, która była zbyt zaspana i skacowana na skojarzenie, że w ciągu 5 dni przenieśli się z malowaniem do jej budynku, i idąc od góry doszli do 11 piętra, więc wyobrażenia, kto może pukać w okno w 14 piętrowym budynku na 11 piętrze gdzie nie ma balkonów, itp........
ale ja i tak śpię/chodzę nago (choć jak robię coś więcej niż siedzenie przy kompie to w staniku...)
miłego upalnego wieczora i dobrego wentylatorka
