Prezes - przymiarki do BARF dzień 42 - remontujemy

się chce mieć puszystego kota się cierpi! :mrgreen:

(chociaż ja w lecie musiałam wyczesywać mojego dwa razy dziennie, a przy Prezesie on strasznie mało futrzasty by był

)

estre pisze:Bengale mi się zawsze podobały, ale nie udawane

Mnie też się bengale podobają...

A Prezes jest ewentualnie w typie bengala... :ryk:

Aniołek_ pisze:się chce mieć puszystego kota się cierpi!
(chociaż ja w lecie musiałam wyczesywać mojego dwa razy dziennie, a przy Prezesie on strasznie mało futrzasty by był )

Oj cierpi się

Szczególnie jak się go czesze. Momentalnie twarz mam zasypaną tym puchem i nie mogę oddychać. :lol:

kristinbb pisze:
estre pisze:Bengale mi się zawsze podobały, ale nie udawane

Mnie też się bengale podobają...

A Prezes jest ewentualnie w typie bengala...

Bardzo

estre pisze:
Aniołek_ pisze:się chce mieć puszystego kota się cierpi!
(chociaż ja w lecie musiałam wyczesywać mojego dwa razy dziennie, a przy Prezesie on strasznie mało futrzasty by był )

Oj cierpi się
Szczególnie jak się go czesze. Momentalnie twarz mam zasypaną tym puchem i nie mogę oddychać.

A daje się spokojnie czesać ?
Miałam zawsze wrażenie ,że czesze się go lekko i przyjemnie... :roll:

Na zdjęciach wygląda tak ładnie...
Chyba dobrze ,że mam tylko exotyka... :roll:

Czeszemy go tylko jak jest rozespany i się mizia.
Normalnie wtedy kiedy ja chcę to się nie pozwoli czesać

Mam taki rewelacyjny spray do pielęgnacji futra. Kosztował 80 złotych. Futro jak jedwab, nie kołtuni się. Ale jak Prezes widzi pojemnik to tak spierdziela, że go znaleźć nie można przez jakiś czas wcale :ryk:

estre pisze:Czeszemy go tylko jak jest rozespany i się mizia.
Normalnie wtedy kiedy ja chcę to się nie pozwoli czesać

Mam taki rewelacyjny spray do pielęgnacji futra. Kosztował 80 złotych. Futro jak jedwab, nie kołtuni się. Ale jak Prezes widzi pojemnik to tak spierdziela, że go znaleźć nie można przez jakiś czas wcale

widać, jak mu się dobrze kojarzy :mrgreen:

Biedulek, tu też TOZ-u trzeba. :wink:

estre pisze:Oj cierpi się
Szczególnie jak się go czesze. Momentalnie twarz mam zasypaną tym puchem i nie mogę oddychać.

Czym Ty czeszesz? Używam dość rzadkiego grzebienia... Miyuki ładnie rozczesuje, ale obawiam się że Kłaczka nie wyczesuje. On ma taki puch puchaty jakby miał tylko podszerstek i ma tego masę.

Mam grzebień dwustronny. Używam tego gęstego rozstawu zębów. Wyczesuje dobrze.
Albo takim zgrzebłem specjalnym.
Reszta szczotek to sporadycznie.

kalair pisze:Biedulek, tu też TOZ-u trzeba.

Ale gafa

Naszego najwierniejszego Gościa nie przywitałam :oops:

Przepraszam...

CZEŚĆ KALAIR!!!!!!!

estre pisze:
kalair pisze:Biedulek, tu też TOZ-u trzeba.

Ale gafa
Naszego najwierniejszego Gościa nie przywitałam
Przepraszam...

CZEŚĆ KALAIR!!!!!!!

Po tylu godzinach?! O żesz Ty zołzo jedna! :twisted:

Nie wybaczę! :mrgreen:

kalair pisze:Po tylu godzinach?! O żesz Ty zołzo jedna!
Nie wybaczę!

No wybacz...
Dom mi się wali to o mogłam nie zobaczyć :roll:

Kota mam w połowie devona, nie bądź taka...

estre pisze:
kalair pisze:Po tylu godzinach?! O żesz Ty zołzo jedna!
Nie wybaczę!

No wybacz...
Dom mi się wali to o mogłam nie zobaczyć
Kota mam w połowie devona, nie bądź taka...

No dobra..wybaczę :mrgreen:

Ten prawie devon mnie przekonał. :lol:

Na razie!

Dzięki Ci dobra kobieto! :mrgreen:

Prezes - przymiarki do BARF dzień 42 - remontujemy

Kto przegląda forum