Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2009 7:27 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

aga9955 pisze:Drakul :1luvu: moja milosc:)


I moja tyż :1luvu:

No co dostał wreszcie własny kąt, a nie po obcych przez tyle lat się tułał, więc pilnuje porządku :mrgreen:

Cieszę się, że leczenie Puti idzie do przodu :ok: Casica o jakich granulkach piszesz i łapaniu moczu?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 18, 2009 8:58 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze: Zasikany podkład i natychmiast awantura - nie będę tolerował brudnej podłogi w swojej willi. Proszę sprzątnąć, biegiem :!:


wyobraziłam to sobie :ryk:

cieszę się, że Puti lepiej :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 10:20 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze:Mamy też proszę państwa nową jakość. Dracul czyścioszek. Zasikany podkład i natychmiast awantura - nie będę tolerował brudnej podłogi w swojej willi. Proszę sprzątnąć, biegiem :!:
CC może potwierdzić, miała okazję posłuchać pretensji Drcula przez telefon :lol:


"Pretensje" wyglądają w ten sposób, że Dracul naparza w ścianki willi. Naparza tak, że słychać odgłos taki sam jak w filmach sensacyjnych, kiedy policha dobija się do drzwi groźnego przestępcy.

Dlaczego nie ma porannych wieści o Putitce :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 10:38 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Dracul - Mądry Kot! Wie, że przy tak wyrażanych pretensjach ma gwarancję szybkiego działania - nawet w środku nocy :mrgreen: .

I jak dziś Putita? Jakoś jej apetyt nastraja optymistycznie :ok: .

Zabawy w berka z kotem żeby złapać mocz nie zazdroszczę. One robią to specjalnie, niemożliwe, żeby było tyle przypadków... :evil:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 18, 2009 10:47 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Wieści dopiero teraz, bo ... :twisted:

Putita ma się lepiej, myślę, że też mogę to ostrożnie, żeby nie zapeszyć, powiedzieć.
A więc w nocy spała już kompletnie bezczelnie, wyciągnięta jak śledź w poprzek mojej poduszki, nie miałam sumienia popędzić, więc nie mogłam się odwrócić na drugi bok :roll: Rano spacerowała swoim zwyczajem po moim biodrze w oczekiwaniu na jedzenie. Spać nie mogłam nadal bo smakowite a głośne mlaskanie zagłuszało wszystko :)
Tak, mała ma apetyt, ale gerberkom mówi stanowcze nie.
Niestety mam wadliwą kroplówkę, cieknie jakoś przy odpowietrzaczu, a tam gdzie powinna kapie ledwo ledwo. Zaraz się muszę zbierać i jechać na wymianę.

Aga, zaraz Ci zrobię zdjęcie tych granulek i później wstawię. W związku z nieudaną kroplówką zamknęłam Puti w pokoju z granulkami i czekamy. Może się uda oddać ten mocz do badania.

CoolCaty pisze:"Pretensje" wyglądają w ten sposób, że Dracul naparza w ścianki willi. Naparza tak, że słychać odgłos taki sam jak w filmach sensacyjnych, kiedy policha dobija się do drzwi groźnego przestępcy.

Dramatyczny łomot jest urozmaicany stekami wyzwisk, bo tak chyba należy tłumaczyć krzyki Księcia Pana :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 10:51 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze:Aga, zaraz Ci zrobię zdjęcie tych granulek i później wstawię. W związku z nieudaną kroplówką zamknęłam Puti w pokoju z granulkami i czekamy. Może się uda oddać ten mocz do badania.

Dramatyczny łomot jest urozmaicany stekami wyzwisk, bo tak chyba należy tłumaczyć krzyki Księcia Pana :roll:



To czekam, bo ja mojej nerkowej Ivie z chęcią bym zrobiła badanie moczu, bo normalnie jej złapać się nie da :evil:

A co do Drakula, to ja nie rozumiem jak można tego cudownego kotka posądzać o tak niekulturalne zachowanie :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 18, 2009 10:53 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Mocz złapany :!: :ok:
Lecę do labu :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 11:24 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Szczęściara, ja wciąż bez sukcesów :oops:
Kciuki :ok:

... a przy okazji - gerberki są dozwolone przy nerkach?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lis 18, 2009 12:09 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Avian pisze:Szczęściara, ja wciąż bez sukcesów :oops:
Kciuki :ok:

... a przy okazji - gerberki są dozwolone przy nerkach?


Pewnie nie, ale ...
Ja już dawno doszłam do wniosku, że wolę, żeby kot wogóle jadł niż ma mi się zagłodzić. Bo jeżeli nie je to organizm nie ma siły walczyć z chorobą i całe leczenie i tak idzie na marne. Bo chyba mało jest kotów, które lubią nerkowe żarcie niestety. O ile suche jeszcze tak to mokrego raczej nie. Wyjątkiem jest moja Czikita, co prawda nie nerkowa, ale już wiekowa i tak jej przypasowały puszeczki Kattowita dla nerkowców, że jadła by tylko to + surowiznę.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 18, 2009 13:10 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze:Mocz złapany :!: :ok:
Lecę do labu :)


Ha!, czyli spryciula dała się jednak podejść :wink:
:ok: za dobre wyniki
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro lis 18, 2009 13:13 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

za wyniki :ok: i za zdrowko :1luvu:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 18, 2009 19:35 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

:roll:
Pojechałam do labu, mocz oddany. Pierwsze wyniki (kreatynina i białko) odbiorę jutro, dzisiaj już nie mam siły.
Prosto z labu pojechałam wymienić kroplówkę, wymieniłam.
Wróciłam do domu i nie podłączyłam się do kroplówki, wenflon był tak zatkany, że nie udało mi się go odetkać.
Zabrałam więc nieszczęsną Puti i pojechałyśmy.
Wenflon został zmieniony, zrobiłyśmy kroplówkę i tak w zasadzie upłynął nam dzień. Jestem zmęczona, a przed nami cała bateria leków i kolejna kroplówka.

Co do jedzenia nerkowego. Mam dokładnie takie podejście jak AgaPap. Dracul od 3 lat nerkowiec, od 3 lat je to co chce i lubi czyli mięso.
Podobnie zapewne będzie z Puti, nie będę jej dręczyć nerkową karmą. Ona ma 15 lat i jest grymaśniczką.
Co do gerberków zaś - jest łaskawa mieć je w nosie. Nie smakują, kłują w ząbki. Mięsko nie kłuje, przekąska z almo nature też nie :roll:

A tak oto wygląda Katkor, granulki ułatwiające złapanie kociego moczu. W opakowaniu znajdują się granulki, pipeta (bardzo ułatwia wybranie moczu) oraz probówka.
Obrazek
Wsypujemy granulki do kuwety i czekamy :) Tutaj oczekiwanie było tak krótkie, że zrobiłam zdjęcie przedstawiające już dwa produkty.
Obrazek
W każdym razie sprawdza się.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 20:35 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Specjalnie dla fanek bandyty :)
Tak było, krótko, jakieś 3 dni, potem kuweta stała się wyłącznie niepotrzebnym ogranicznkiem przestrzeni życiowej Księcia Pana, jako, że ozdobnik z niej żadny :twisted:
Obrazek
Teraz jest już normalnie, tzn wg naszej normy. Swobodnie i bezstresowo sikamy tam gdzie śpimy, tam gdzie jemy, bez znaczenia. Zawezwiemy służbę (z braku dzwoneczka załomoczemy w ścianę) i przyjdzie służba, ba! przybiegnie i sprzątnie :evil: Inteligentny ten kotek przenosi się z pustego na posprzątane, jaki to ject cwaniak! Jak on wie z której połówki należy się zabrać :twisted:
Obrazek
Nie, mięso nie było za słone, ale i tak było go zbyt mało. Ale sprzątasz jakoś wolno, w sumie bym ci walnął, bardzo jestem nieszczęśliwy. Tak sobie pewnie kombinuje
Obrazek

Fanki zapraszam serdecznie :P W programie używki, napoje, dania kuchni międzynarodowej, kawa 8) a przede wszystkim Pan Kot :piwa:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 20:41 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Dracul posępny książę.
Cieszę się z Putity.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lis 18, 2009 21:02 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Tak się zawsze zastanawiałam, skąd się wzięło, jakże oryginalne imię Księcia Pana. Hmmm, po ostatnio zamieszczonej fotce chyba już wiem :strach:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42023
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia i 134 gości